 |
|
Nie chcę myśleć ile razy powiedziałam "jest dobrze", kiedy świat rozpierdalał mi się na małe kawałeczki.
|
|
 |
|
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
|
nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.
|
|
 |
|
a wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy , poczułam ten cholerny zapach perfum , które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój . że należy do mnie , choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
po prostu weź się w garść i znajdź niesamowitego faceta. nie musi być idealny dla świata , wystarczy , że będzie idealny dla ciebie . że będzie potrafił wskoczyć w ciuchach do jakiejkolwiek wody , by sprawić ci frajdę jak małemu dziecku , gdy będzie mu źle po prostu ci zaufa i o wszystkim opowie , dla którego będziesz cudowna pod każdym względem , który będzie chciał zostać z tobą do końca życia . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
mimowolnie wciąż oddychałam chwilami spędzonymi z Nim, co po chwilę dławiąc się wspomnieniami.
|
|
 |
|
- I Ty Go nadal kochasz ?! Mimo tego co Ci zrobił ? – Kocham Go, nie za to jaką krzywdę mi wyrządził tylko za to ile dał mi szczęścia. Nauczył mnie kochać, wiesz ? pokazał jak to jest być z Kimś. Idealnie uformował moją duszę w uczucie, a swoim spojrzeniem wypełniał całą resztę. Jego ramiona idealnie wpasowywały się w moje, a dłonie zawsze czule obejmowały talię. Ustami potrafił ukoić każdy ból, a słowami pokazywał ile dla Niego znaczę. Był przy mnie kiedy leżałam z 39 stopniową gorączką, albo trzymał mi włosy , kiedy wymiotowałam po imprezie, przeginając z alkoholem. Był przy mnie, udowadniając czym jest miłość.Za to Go kocham .
|
|
 |
|
Kolejna sylwestrowa noc. Znowu przyrzekniesz sobie, że pogodzisz się z tymi, z którymi masz na pieńku, schudniesz, weźmiesz się za naukę, posklejasz serce, zapomnisz. Obiecujesz, że dasz sobie radę. Wypijesz tradycyjny toast, mając przed oczami znajomych i większą połowę nie znanych sobie osób . Miniony rok odtworzy Ci się w tak błahy sposób .Będziesz czuć na sobie każdy Jego dotyk, pocałunek, a przymykając powieki przywrócisz setki wspomnień, chwil, nocy spędzonych razem. Za parę chwil, świętując kolejny nowy rok znowu będziesz tu stać, zapewne upita już do nieprzytomności, z pokaleczonym sercem i zszarpaną psychiką – dając radę.
|
|
 |
|
myślałam, że to koszmar, niestety myliłam się. to chora rzeczywistość wystawiła mnie na śmiertelną próbę. wiesz, jak to jest, gdy najbliższa Ci osoba zdradza Cię? pewnie się domyślasz.
|
|
 |
|
- gdy byłem mały bałem się szczurów, pająków, ciemności, teraz boję się tylko jednego. - czego? - zapytałam zaskoczona, był taki dzielny, co może budzić w nim jakikolwiek lęk. - tego, iż stracę Ciebie, że ze mną zerwiesz. nie wiedziałam co powiedzieć, pocałowałam go w czoło. czuł to samo co ja.
|
|
|
|