 |
Jesteś, a to już wystarczający powód do kochania Cię. /esperer
|
|
 |
Możesz sobie do niego wzdychać i szturchać koleżanki za każdym razem gdy przechodzi obok Ciebie. Fantazjuj sobie o nim do woli, obmyślaj plan odbicia go, proszę bardzo. Nie zapominaj tylko,że to ja jestem tą,której piszę wiadomości na dobranoc, tą ,która trzyma go za rękę i,która może brać sobie tyle jego pocałunków ile chcę. Zobaczysz moje zdjęcie gdy on otworzy swój portfel, a na moje pytania 'Widziałeś je?', odpowiada 'Był tam ktoś poza Tobą?'. /esperer
|
|
 |
Co z tego, że skrzywdził? Było warto cierpieć dla tych kilku chwil szczęścia./esperer
|
|
 |
Wiesz co jest moją najgorszą wadą? Ty. /esperer
|
|
 |
|
znów uderzam głową w ścianę, obgryzam do krwi paznokcie i włosy z głowy wyrywam w złości. znów tłukę talerze, z rąk wymykają mi się wszystkie przedmioty i gubię coś w pośpiechu. znów próbuję myśli skupić na czymś, co z pozoru jest ważniejsze, ogarnąć swój mały świat. znów rysuję na kartce czerwone złamane serca i oczy zaciskam mocno, żeby nie wybuchnąć płaczem. mówiąc krócej, znów go kocham.
|
|
 |
W ogóle się go nie spodziewałam. Ani przez minutę nie pomyślałam, że mogłabym spotkać kogoś takiego jak on. Kogoś kto wywróci moje życie do góry nogami,kogoś kto pokocha mnie z całym pakietem wad i zalet. Nie próbuję mnie zmieniać, bo wie, że wtedy odebrałby mi cząstkę mojej osobowości. On też nie jest idealny, pewnie nigdy nie będzie. Przyszedł niespodziewanie, wlazł do mojego życia bez żadnego pytania, a ja mimo tej bezczelności pozwoliłam mu zostać. /esperer
|
|
 |
Naszym głównym problemem było to, że on był całym moim świecie, a ja dla niego opcją. /esperer
|
|
 |
To czekanie jest męczące. Boję się, ze tylko dla mnie. /esperer
|
|
 |
Piątek trzynastego? Dokładnie tak jakby moje inne dni były jakieś szczęśliwe, kurwa. /esperer
|
|
 |
rób ten cholerny bałagan w moim życiu, bądź przyczyną moich łez, wypalanych papierosów, rób co tylko chcesz - ale bądź, bądź przy mnie.
|
|
 |
Kiedyś mu powiem, że Go kocham.
I, że pragnęłam Go w każdej minucie swojego życia, na ławce w parku i na przerwie w szkole.
Powiem mu też, jaką obsesje miałam na jego punkcie, i śledziłam Go wzrokiem nieustannie. Powiem jak się martwiłam, o Jego zdrowie. Powiem jak się bałam, gdy imprezował. Jak bardzo byłam zazdrosna, gdy w Jego życiu zagościła ona.
Powiem jak bardzo Go potrzebowałam, gdy wszystko po kolei się burzyło w moim życiu. Potem odejdę, i wykrzyczę jak bardzo to wszystko zjebał, jak bardzo skomplikował mi życie. Jakim jest chujem , że dał mi nadzieję i potem ją zabrał. I wykrzyczę mu też, że potrzebuje Go obok tu, teraz, już zawsze.
|
|
|
|