 |
|
To ten rodzaj czekania, kiedy wiesz, że się nie doczekasz,
a i tak dalej czekasz.
|
|
 |
|
Ty jesteś jednym a ja drugim końcem.
Daleko nam do siebie strasznie.
|
|
 |
|
przeglądając stare foldery, wpadłam na nasze wspólne zdjęcie, na którym próbujesz wrzucić mnie do wody. dobrze pamiętam ten dzień, trzymałam Cię wtedy tak mocno, że nie było mowy o tym, żebym tylko ja była mokra. pamiętam jak powiedziałeś, że tak nie może być, a Twój kumpel wepchnął Cię do wody ze mną na rękach. wtedy byłam na Was wściekła, dziś wiele bym dała za to, żeby znów z Tobą wylądować w wodzie /correct
|
|
 |
|
no nie stój tak, przybliż się do mnie i przekaż mi ciepło które masz na swoich wargach /correct
|
|
 |
|
to, że już na Ciebie nie patrzę tak często jak kiedyś, wcale nie oznacza że całkiem o Tobie zapomniałam /correct
|
|
 |
|
a my, to ciągle my. tyle tylko, że zachowujemy się jakbyśmy się nie znali /correct
|
|
 |
|
odklejone paznokcie, połamane włosy. teraz jest mi obojętnie. nie liczy się nic.
|
|
 |
|
pierwsza myśl 'o matko boska', druga myśl 'o ja idiotka'.
|
|
 |
|
Ty i ja to trójkąty o czterech bokach.
|
|
 |
|
bądź moim Tristanem, pierdolonym Romeem. a nawet Shrekiem. ale bądź.!
|
|
 |
|
odchodzisz już trzydziesty raz,
trzydziesty raz zabierasz psa.
|
|
 |
|
klnę, bo chcę. płaczę, bo nie wytrzymuję.
|
|
|
|