 |
|
Publika jak pelikan łyka starą bajkę
Ktoś nawija o prawdzie, nie znaczy że mówi prawdę
|
|
 |
|
Zamilcz i zajrzyj w głąb własnego sumienia
Lubisz plotkować?
A to łatwo przedawkować
|
|
 |
|
I nie dam wam odebrać tego, co ma dla mnie wartość
|
|
 |
|
Pewnie zaraz spytasz, czy jest jeszcze jakaś szansa
Patrzę w Twoje spojrzenie, i wiem co jest szczere
Widzę tam nieporozumienie, nić która w Tobie pękła
Powiem Ci tak, chcę wyrzucić Cię z mojego serca
Dlaczego ? Zabawię się w proroka, jak Ty czasami
Że nic nie wyjdzie, że nie będzie drugiej szansy
Szczerze Ci powiem, że mam dość motywowania
Do działania, bo coś chcesz, ale nie działasz
|
|
 |
|
Może Ci się przypomnę, o ile nie będzie za późno
Bo kiedyś moje serce może być zamknięte furtką
Nie jest tak, że możesz mieć mnie na jakiś czas
Na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać
Jak zabawkę, sorry, ale nie myśl nad nami
Czy przyjaźń, czy miłość ? Bo to bardzo rani
|
|
 |
|
"Bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię."
|
|
 |
|
"Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam. Smaku Twego nie znam, choć tak często Cię mam na końcu języka."
|
|
 |
|
"Ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach."
|
|
 |
|
"Twój dotyk pozwala mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł."
|
|
 |
|
Mówili, że nawet jeśli ktoś od Ciebie odejdzie, to nadal możecie patrzeć na to samo niebo. Co w momencie, kiedy wiem, że Ty już nie spojrzysz na gwiazdy, bo wiesz, że tam czekam ja. Siedzę na parapecie i czekam na znak, że oto w tym właśnie momencie jesteś ze mną, ale Ciebie nie ma. Zamykasz oczy. Zamknąłeś niebo./esperer
|
|
 |
|
Radość i złość tak na prawdę nie istnieje ,
Jest tylko miłość poczuj ją, uwierz w jej istnienie,
Poszybuj tam bez strachu leć śmiało ,
Bo jesteś czymś więcej niż fizyczne ciało,
|
|
 |
|
Liczy się sekunda wdech, wydech, promyk słońca,
Jest tylko zmiana nie ma początku nie ma końca,
|
|
|
|