|
Powróćmy na chwilę do tego co było jakiś czas temu. rób mi śniadanie do łóżka każdego dnia - tak jak wcześniej. po czym pocałuj delikatnie w czoło. chodz ze mną na zakupy, doradz Mi w czym jest Mi najlepiej. muśnij tą Twoją ulubioną bluzę perfumami, przy których stwierdzę, że jest to mój ewidentnie ulubiony zapach. kochaj mnie, tak jak wcześniej. a ja głupia wierzę w czego już nie będzie. naiwna. / ejjpojaraa
|
|
|
Ja nie czuję tych świąt, nie chcę prezentów typu kasa, jakiś gażet, płyta ulubionego rapera, laptop, dresy. i tego typu rzeczy. nie chce odwiedzać wraz z rodziną, babcię, ciocię, wójka, chce przeżyć - o ile można to nazwać te święta sama - w samotności, ewentualnie z kubkiem w ręku herbatą. a wiesz co najlepszym prezentem by było? Twoja obecność, nawijka o wszystkim i niczym jednocześnie. Twój uśmiech. albo chociaż te jebane życzenia. ale tak jak się domyślałam jesteś zbyt egoistyczny by wysłać te żałosne życzenia. nawet na taki mały gest Cię nie stać, ziom. / ejjpojaraa
|
|
|
z każdym dniem, tygodniem, miesiącem, ciągnie mnie do Ciebie. i nie mogę z tym nic zrobić. z każdą kolejną minutą, się bardziej do Ciebie przywiązuję. a Ty robisz wszystko bym jeszcze bardziej się w Tobie zauroczyła. cwaniaczek. / ejjpojaraa
|
|
|
uwierz, z Nim nawet uciekanie ze szkoły, sprawiało mi radość. / ejjpojaraa
|
|
|
a Ty myślisz, że złoży Ci te jebane życzenia. łudzisz się mała./ ejjpojaraa
|
|
|
rozmawiajmy, śmiejmy się, kochajmy się, tak jak kiedyś - pamiętasz? / ejjpojaraa
|
|
|
wiesz czego najbardziej mi brakuję? owszem, Jego. Jego zapewnień że wszystko będzie dobrze, Jego czułości, tych ciepłych słów, oczu, tego uczucia, którym jeszcze kiedyś mnie darzył. / ejjpojaraa
|
|
|
nie cieszą mnie już prezenty, i podjara że dostałam jakiś drobiazg. nie cieszy mnie już choinka, i te świecidełka, nie przyjmuję tej zasady, iż nie ma śniegu - nie ma świąt. chce czuć ten klimat dzieląc się opłatkiem z najbliższymi, chce trwać w tej rodzinnej, ciepłej atmosferze, chce pamiętać o tych, którzy mieli być tu dzisiaj, teraz - ze mną. / ejjpojaraa
|
|
|
za rok w tym samym gronie.. (...) - słowa które, oznaczają iż za chwilę do oczu napływają łzy, te słowa które oznajmiła mama, siedząc całą rodzinie przy stole, zobaczyłam w Jej oczach te łzy, wiedziałam jak jest Jej ciężko, ten moment, kiedy sprawia że czujesz ten cholerny ból, ból kiedy chcesz coś zrobić, lecz nie jesteś w stanie. / ejjpojaraa
|
|
|
ubierając choinkę, poczułam Jego dłonie na biodrach. - pasuję Ci ta czapka, skarbie. powiedział szeptem całując moje czoło. - przestań, wyśmiewasz się ze mnie. rzuciłam krzywą miną. - przesadzasz. biorąc mnie na ręce, położył mnie na łóżko, kładąc się obok mnie. - kocham Cię, i te Twoje foszki, również. - dodał uśmiechnięty. byłam szczęśliwa wiedząc, że jestem komuś potrzebna, widziałam szczęście w jego oczach. / ejjpojaraa
|
|
|
brakuję Mi tych rozmów z tym ziomkiem, brakuję mi tych spotkań kiedy przychodziliśmy do mnie i świrowaliśmy, brakuję mi również tak zwanego ' opierdalania' że coś robię nie tak, że powinnam się ogarnąć w pewnym stopniu, brakuję mi tego kiedy przychodził do mnie z pizzą i zimną colą zapewniając, że będzie przy mnie. brakuje mi tego człowieka. / ejjpojaraa
|
|
|
|