 |
To tak jakbyś krzyczał, ale nikt Cie nie słyszy
Czujesz się prawie zawstydzony
Że ktoś może dla ciebie znaczyć tak wiele
Że bez niego czujesz się nikim
Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli
Czujesz się beznadziejnie
Jakby nic nie mogło cię uratować
Ale kiedy to się kończy i odchodzi
Niemal pragniesz aby te wszystkie złe rzeczy wróciły
Tak, aby móc mieć też te dobre..♥
|
|
 |
każda historia ma swój początek, bywa, że i koniec... wczoraj dla kogoś byłeś wszystkim, dzisiaj jesteś nikim... czekasz i prosisz, odpowiedzi nie otrzymujesz, czemu tak trudno, czemu nagle wszystko się wali?
|
|
 |
- o stary, ale się najaraleś - byli na dyskotece, każdy się z niego śmiał. on wołał o pomoc, każdy go wyśmiewał z każdego słowa. krzyczał, walił pięściami o podłogę. nikt go nie brał na poważnie, myśleli, że jest na niezłym haju. dopiero gdy następnego dnia zobaczyli nekrolog, pomyśleli jakimi są idiotami. // szeejk
|
|
 |
mogę mówić, że cię nie kocham, że nie myślę o tobie.. a to przecież i tak nieprawda // szeejk
|
|
 |
są takie dni, kiedy siadam przed monitorem i czytam nasze rozmowy sprzed 2 lat. // szeejk
|
|
 |
[CZĘŚĆ I]-Mamy do pogadania~powiedziała przyjaciółka podchodząc do mnie i ludzi z którymi rozmawiałam, w jej głosie wyczułam złość więc poszłam z nią-Co jest?~dostałam w twarz bez żadnego słowa-Hmm pewnie zasłużyłam ale czym? Bo nie wiem za dużo tego~powiedziałam złośliwie za co dostałam drugi raz, oddałam jej i znów miałam dostać ale byłam gotowa zatrzymałam jej rękę przed moim policzkiem pytając za co dostałam pierwszy raz-Za kłamstwo, pisałaś do niego -Aaaaa o tym mówimy. Tak pisałam do niego tylko pomyśl dlaczego co?~nie dałam jej odpowiedzieć i kontynuowałam~ powiedziałam ci że nikt nie będzie krzywdził moich przyjaciół obietnicy dotrzymuje jasne?!-Dobra to ze napisałaś to bym strawiła ale po co się z nim spotkałaś?-A co poskarżył się? A powiedział ci że w ryj ode mnie dostał? No tak mogłam się domyślić że ani słowem nie wspomniał o tym.
|
|
 |
[CZĘŚĆ II]~przyjaciółka patrzyła na mnie zdziwiona przez chwile po czym powiedziała:- Dziękuję ale następnym razem mów mi o takich rzeczach -A co pozwoliłabyś mi żebym napisała i sie z nim spotkała? obie wiemy że nie. Dlatego musiałam zrobić to po swojemu.~roześmiałyśmy się równocześnie a przyjaciółka powiedziała że on nie chce juz się z nią kłócić... Tak kocham ją pomimo i przeciw wszystkiemu... Ona jedna jest dla mnie jak siostra...
|
|
 |
|
- . I tak kurwa kocham go pomimo tych jebanych kilometrów . spodobacisie
|
|
 |
robiłam coś w kuchni, gdy nagle poczułam na swoich biodrach Jego ręce. uśmiechnęłam się, nie przerywając wykonywanej czynności. odwrócił mnie w swoję stronę, mierząc wzrokiem z góry na dół. 'stęskniłem się' - wyszeptał, odchylając i tak wydekoltowaną już bluzkę. znacząco się uśmiechnęłam. ' ja też ' - powiedziałam. złapał mnie za pośladki, po czym podsadził na blat, zrzucając z niego wszystkie pierdółki. 'jesteś niemożliwy' - zaśmiałam się. popatrzył na mnie swoim obłędnym wzrokiem, po czym dodał:' nie, napalony', i zaczął całować mnie po szyi, jedną ręką ściągając ze mnie bluzkę, a drugą mocując się z zaprzyjaźnionym już rozporkiem moich ulubionych jeansów. kocham gdy tęskni za mną w taki sposób. / veriolla
|
|
 |
|
ojciec - tyran. matka - za wszelką cenę chce być nastolatką a zachowanie nastolatki w wieku prawie 40 lat nie jest ciekawym widokiem. brat - palant. ja - dziewczyna rezygnująca z tego, co kocha. poddająca się na starcie, bez ambicji, bez planów i marzeń. dalej mi zazdrościsz? / maniia
|
|
|
|