 |
Może mam to w genach, że często zmieniam zdanie, może zbyt często, średnio co rano widzisz oczy zapłakane. Mówisz: ej! Już czas, pora na zmianę.Czemu zwieszasz głowę? Nie czas jest na smutanie!
Ja mówię: hej ziomek! Daj mi chwilę by z soli omyć ranę. Dam radę, już moment, poczekaj aż wstanę./ aniusssia
|
|
 |
Deszcz niemiłosiernie tłucze w szyby, a ja tak nienawidzę deszczu, tak bardzo te krople przypominają łzy, nie lubię łez. Pewnie dlatego, że kojarzy mi się ze smutkiem, nikt nie lubi smutku, prawda? Smutek przecież tak często kojarzy się Nam z tęsknotą, a jeśli tęsknota to i osoba, za którą tęsknimy. Dlatego nienawidzę deszczu, przypomina mi jak bardzo za Tobą tęsknie. / aniusssia
|
|
 |
Wie, że Ją kocham chociaż już dawno przestałam Jej to mówić. Tak często ranię Ją słowem po czym gryzę się w język, zawsze za późno. Dzisiaj jest Jej podwójne święto, sprawiła swojej mamie nie lada prezent rodząc się właśnie tego dnia. Tak często podnosi mnie na duchu nawet o tym nie wiedząc, podaje pomocną dłoń, chociaż o nią nie proszę. Jest, kocha i wybacza wszystkie błędy. Mama, to właśnie to słowo większość z Nas wypowiedziała jako pierwsze, nie przez przypadek. / aniusssia
|
|
 |
Spójrz w moje oczy, gdybyś mógł nimi patrzeć, odległości, które pokonujesz skróciłbyś na klatkę. / Sitek
|
|
 |
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
 |
Drogi Pamiętniku, nastał dzień, kiedy nie mam nic więcej do napisania, poza dwoma słowami: jestem szczęśliwa. / aniusssia
|
|
 |
-Co lubisz w Nim najbardziej? -Co lubię w Nim najbardziej?-powtórzyłam w myślach, a serce drgnęło na samo wspomnienie. Najbardziej łobuzerski uśmiech, nie, nie, jednak bardziej lubię Jego troskę. To słodkie 'co się stało?' I iskrzące oczy, i głupie pomysły, i dzielenie się ze mną swoim małym światem, i wiesz co? Wszystko w Nim lubię. / aniusssia
|
|
 |
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
 |
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
 |
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
 |
Wchodzisz do mojego pokoju i pierwszy obraz jaki rzuca Ci się w oczy to stosy chusteczek w każdym możliwym miejscu. Myślisz: alergiczka. I wcale nie zabraniam Ci tak myśleć. Moja choroba nie różni się tak bardzo od alergii, ale na nią choruje znacznie więcej osób. Najczęściej dopada Ich w nocy, w ciepłym łóżku kiedy nic nie zakłóca ich myśli poza dawno minionymi chwilami. / aniusssia
|
|
|
|