 |
|
mimo, że nadal Cię nie ma, nie pamiętam byś był,
bo szybko znikłeś, a ja nadal wariuje na myśl,
na myśl o tym, że mógłbyś wrócić, wiesz, że skłonna
byłabym rozsypać całą układankę dla tego elementu?
|
|
 |
|
- co do mojego byłego jego standardy opadły jak i chuj,
teraz to ja całuje piękniejsze kobiety niż on, o zgrozo...
|
|
 |
|
Najmilsza, przyjaciele dawno odeszli. ten gatunek ludzki
wyginął wraz z dinozaurami, czasem jeszcze spotyka się ich
w różnorodnych gatunkach literackich.
|
|
 |
|
i jak tak dalej pójdzie zaziębisz się od chłodu będącego w Tobie.
|
|
 |
|
Kiedyś myślałam, ze jestem silna, że potrafię być obojętna i traktować innych tak jak oni traktują mnie. Nie myślałam, że jeden człowiek, kilka wspólnych chwil mogą mnie złamać, rozjebać na malutkie kawałeczki, które zaraz po złożeniu znów gubię. Nie pokazuję jak bardzo zmienił mnie czas, ludzie, sekundy, minuty, ON. Najlepsze jest to, że staram się być oparciem dla innych a sama nie radzę sobie z własnym życiem. Gubię się, zapadam w cholerny mrok w którym istnieją tylko ślepe uliczki bez możliwości ucieczki. Ale gdzieś tam w mojej własnej podświadomości i w mięśniu nazywanym sercem, istnieje drobna iskierka nadziei, nadziei na lepsze jutro. | choohe
|
|
 |
|
zdała sobie sprawę, że od jakiegoś już czasu oddala się od A. stwierdziła, że już nic do niego nie czuje. nie chce wciąż udawać, że jest kimś innym. stwierdziła, że znów chce być sobą, chce być szczęśliwa z innym, nie z nim !! // n_e
|
|
 |
|
siedząc na parapecie, z kubkiem ulubionej herbaty i kończącym się szlugiem uświadamiam sobie, że nie mam nic. przyjaciele okazali się wrogami, miłość tylko seksem, zaufanie kolejnym nic nieznaczącym słowem, a poczucie bezpieczeństwa wytworem mojej wyobraźni. w takim stanie umysłu, nie jestem już nawet pewna, czy te gwiazdy nade mną są realne. grincher
|
|
 |
|
daj mi wiarę, że to ma sens.
|
|
 |
|
potrzeba jaj by być takim jak ja.
|
|
 |
|
w miłość nie wierzę, ale wszystko się kręci wokół niej.
|
|
|
|