|
Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Najgorsze jest to, że wracasz do domu i nie masz się nawet komu wypłakać 6.05.2024
|
|
|
z oczu lecą łzy a po mnie to spływa, różnie bywa, karma wraca - u mnie była
|
|
|
Przyjmij moją radę i poczekaj na człowieka, który nigdy nie pozwoli ci zasnąć w nocy, kwestionując swoją wartość.
|
|
|
proszę, rozbij tą szybę. proszę, rozbij to lustro. chcę ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo. proszę, otwórz tę klatkę. proszę, otwórz tą celę. chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie.
|
|
|
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
|
mam nadzieję, że spotkam cię w klubie, bo ja i ty to świetnie pasuje.
|
|
|
czasem jest tak, że brak mi nadziei, bo boje się wstać, bo boje się spaść na dno jeszcze raz.
|
|
|
i coraz częściej mieć nadzieję, tu to znaczy, w chuj się łudzić.
|
|
|
Znowu mi mówisz "Boże jak możesz taka być?"
Rachunek jest prosty, nikt Ci nie każe, zawsze możesz wyjść.
|
|
|
Po raz ostatni daje Ci w myślach miejsce.
|
|
|
Cz. 6) Nie chciałam, by ktokolwiek zauważył, że mój świat sypie się jak stare ciastko. Znów zaczęłam pisać wiersze, w których było tak pełno jego. Przelewałam swoje uczucia, wspomnienia, marzenia na papier... Wciąż przeglądałam skrzynkę odbiorczą w telefonie i czytałam wszystkie SMS-y od niego, których nie potrafiłam usunąć. Bałam się, że jeżeli to zrobię, to w jakiś sposób go zabiję. A tak naprawdę wciąż wierzyłam... A właściwie wiedział, że wróci. Wróci do mojego świata. I tak też się stało.
|
|
|
Cz. 5) Nie umiałam szczerze się uśmiechnąć, powiedzieć, co u mnie. Zamknęłam się na otoczenie, na przyjaciół. Czułam się jak w żałobie. Tak bardzo pragnęłam naszego spotkania. tak bardzo pragnęłam ponownie spojrzeć w Twoje oczy i usłyszeć "Kotek". Przez Ciebie zaczęłam odbierać wszystkie telefony - nawet te, których nie znałam, które były prywatne, zastrzeżone, mając nadzieję, że to Ty. Jakby się paliło, na dźwięk przychodzącego SMS-a, potykając się o wszystko, biegłam go odczytać i to tylko po to, by znów się rozczarować widząc, że to kolejna reklama nowego dzwonka, a nie Ty. I przez ten cały czas grałam. Wkładałam maskę na twarz i z szerokim uśmiechem wychodziłam z domu.
|
|
|
|