 |
w jej sercu już nie było miejsca, nawet na najmniejszy żar nadziei..
|
|
 |
przeminęli, zagubili się. czasem tęsknią, skazani na przeszłość
|
|
 |
rozkochał, zranił, wyśmiał, nie dał zapomnieć. czyli skrócona historia większości dziewczyn.
|
|
 |
tak naprawdę trudno zdefiniować naszą relację
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
Tak. jestem naprawde dumna z siebie. w ostatnim czasie nie widziałam osoby która z taką łatwoscia niszczy sobie zycie.
z każdym kolejnym gestem , słowem, spojrzeniem jest coraz gorzej. kolejne osoby odchodza w smutku i złosci . tak piekne zycie . . //samdaj.
|
|
 |
łatwo poszło . pomysleli wszyscy , którzy zauważyli "ich" razem. zajebiście , że są pogodzeni . ale tak nie było. przez gardło w wielkim strachu przeszło PRZEPRASZAM. przepraszam z całego serca. to było prawdziwe, ale dziwnie cięzkie do powiedzenia . . to już nie jest "tamto" zycie. .//Samdajdalidaj
|
|
 |
Był dla niej całym światem,
z nim czuła się bezpiecznie i zapominała co to strach...
Zaufała mu, a on odszedł bez słowa..
|
|
 |
Nie bała się wracać sama nocą. Miała w dupie to czy ktoś ją napadnie,
coś jej zrobi. Nawet i by się ucieszyła jakby przypadkowo wylądowała teraz w szpitalu. Już nic nie miało znaczenia.
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
|
|