 |
Kolejny raz czuję,że przegram. To uczucie paraliżuje moje całe ciało, które nie potrafi wykonać najmniejszego ruchu - nie potrafi już samo się obronić. Bo wiesz ono się poddało.. Kilka kroków za nim idzie moje serce, które wlecze za sobą białą flagę.. Ono również utraciło nadzieje na lepsze jutro. Przestało wierzyć, że miłość to piękne zjawisko, zbyt wiele razy zostało zranione. Przecież nawet ono nie wytrzyma tylu małych precyzyjnych ciosów w to samo miejsce, które zamiast zabliźniać stare rany paprze się na nowo - jak rana, którą ciągle rozdrapujemy wciąż i wciąż od początku. Nie zawsze wystarczy odciąć się od elementu, który nas rani - bo wiesz, nie ten to inny to zrobi- tylko On z jeszcze większą, mocniejszą siłą.
|
|
 |
Uwielbiam moment, kiedy mogę tutaj wejść i coś nabazgrać. Moje palce same wystukują odpowiednie literki, aby przelać wszystkie myśli, które tkwią głęboko w mojej duszy. To takie małe uzależnienie - potrzeba pisania... Wiesz dla Ciebie to nic nie znaczy, natomiast ja czuje,że duszę się bez tego. Kiedy nie mam możliwość napisac tutaj tych wszystkich słów, czuje się jak alkoholik, któremu odebrano dostęp do trunków. Nie potrafię bez tego już wytrwać.. nie dałabym sobie rady i mimo, iż nie potrafię sklejać pięknych, wzruszający zdań - to fakt, iż mogę tutaj wystukać kilka swoich myśli pomaga mi normalnie żyć i uśmiechać się nawet wtedy, kiedy serce rozsypuje się jak szło - na milion małych kryształków.
|
|
 |
wieczór jak każdy inny, siedziałam w domu przygotowując się do matury kiedy na wyświetlaczu mojego telefonu pojawił się komunikat: '1 nowa wiadomość'. nieznany numer? zdziwiłam się i odczytałam sms: 'Hej, co u ciebie? ;)' . serce zaczęło rozrywać mi klatkę piersiową. nie, to nie możliwe, przecież to nie może byc ON. szybko przeglądnęłam nasze stare rozmowy na fejsie w poszukiwaniu fragmentu,w którym podał mi swój numer. O KURWA ! , tak- dokłądnie taka była moja reakcja, kiedy numer z wyświetlacza zgadzał się z tym z fejsa. szybko wykręciłam numer do koleżanki, nie zważając na to, że jest już dawno po północy. musiałam jej to powiedziec ! później odpisałam mu na sms, ręce mi drżały, cała się trzęsłam. nie jestem w stanie opisać tego, jakie uczucie mną wtedy targało. jednocześnie krzyczałam w sobie, że go nienawidzę, ale cieszyłam się, że napisał. jednak coś musi być na rzeczy, do cholery, nie mogę być dla niego obojętna ! /paradoksalnie
|
|
 |
dlaczego nie potrafię patrzeć na nikogo innego tak jak na Ciebie? dlaczego nikt nie jest w stanie mi Ciebie zastąpić? dlaczego gdy staję się silniejsza Ty o sobie przypominasz? mam wrażenie, że robisz to specjalnie.. tak jakbyś o wszystkim wiedział../paradoksalnie
|
|
 |
Czasami trzeba postępować na przekór samej siebie, burzyć swoje zasady, bariery i lęki - dzięki temu właśnie przekraczamy granice, które przez większą część życia powstrzymywały nas przed szczęściem.
|
|
 |
Boje się,że ktoś odbierze mi to co moje, coś bez czego nie postawie kroku w przód.
|
|
 |
Mimo wszystko czegoś mi brak. Tylko czego? Co dzień zastanawiam się jaką pustkę skrywa moje wnętrze. Co muszę odnaleźć, aby wreszcie załatać tą dziurę, która rujnuje najpiękniejsze chwilę mojego życia.
|
|
 |
Pora dać życiu w kość i zabawić się jego kosztem tak samo jak ono cały czas bawi się nami.
|
|
 |
Sami sobie montujemy scenariusz własnego życia, podejmujemy decyzje, ustalamy jedno wielkie STOP na granicy szczęścia.
|
|
 |
Pięknym uczuciem jest fakt,że ktoś sie o Ciebie martwi. Troszczy się i boi, że mogła stać Ci się krzywda. Wyłączony telefon - zero odzewu z Twojej strony a ta jedyna osoba na wszystkie sposoby próbuje skontaktować się z Tobą. Wreszcie włączasz telefon - czytasz kilka sms'ów z prośbą o kontakt, wiele nieodebranych połączeń, które mimowolnie rysują uśmiech na twojej twarzy i rozpalają ciepło na sercu. Mimo, iż dostajesz po chwili opieprz za brak zanku życia, cieszysz się jak dziecko, że tam gdzieś jest osoba, która martwiła się przez ten cały okres. Piękne uczucie, takie małe rzeczy a tak wiele znaczą. Potrafią rozpromienić dzień pięknym, ciepłym słońcem malując uśmiech który przez wiele godzin widnieje na Twojej twarzy,
|
|
 |
Nie dasz rady wymazać tych wspomnień, cierpienia i przepłakanych nocy. Zwątpienia, który był nieodłącznym elemntem codziennych myśli. Wiesz co wtedy bolało najabrdziej? Fakt,że kolejna osoba zawiodła... Przestałaś ufać i wierzyć czułym gestom i słowom. Teraz patrzysz na ten okres jak na lekcji, która wiele Cie nauczyła. Wiesz, jakich błędów nigdy nie popełnisz. Już nie jesteś załamaną dziewczyną, patrzysz na świat optymistycznie zaczynając na nowo ufać miłości. Stawiasz małe kroczki ku lepszej przyszłości, ciesząc się najmniejszymi rzeczami. To wszystko co się wydarzyło w przeszłości jest dla Ciebie wspomnieniem - wspomnieniem, który dziś nie może Cie już skrzywdzić. cz.2
|
|
 |
Pamiętasz ten ból w sercu? Okres po rozstaniu, kiedy wszystko wydawało się przegrane i beznadziejne? Czas, gdy jedyną ucieczką w zapomnienie był alkohol i miętowe papierosy. Wmawiałaś sobie,że to wszystko to tylko zły sen, a On jutro jak zawsze pojawi sie w Twoich drzwiach z tym swoim czarującym uśmiechem. Mijały dni, tygodnie, miesiące a Ty nadal cierpiałaś. Ogrodziłaś swoje serce obronnym murem, aby nikt nigdy go nie zburzył. Nie chciałaś cierpieć - wiedziałaś,że już nie dasz rady znów przechodzić przez to piekło jakie sprawia ukochana osoba. Pamiętasz każde przykre słowo z jego ust - przeszywające Twoje serce jak sztylet, na wylot. Ten ból, kiedy wszystkie marzenia i plany legły w gruzach. Wiedzialaś,że z takiej ruiny już nigdy nie odbudujesz szczęścia. Poddałaś się. Nie chcialaś wierzyć w miłość. A dziś ? - Doskonale pamiętasz tamten okres, który tkwi na Twoim sercu jak tatuaż, nigdy nie zniknie. cz.1
|
|
|
|