 |
|
Oto ja. Urodzona z jakimś defektem. Niezdolna do kontroli swoich uczuć. Raz nadwrażliwa, raz zbyt obojętna. O skrzywionym poczuciu humoru. Marna imitacja samej siebie.
|
|
 |
|
nie oczekuję ciągłego bycia przy mnie , nie chcę żebyś rezygnował z kumpli których znasz od lat dlatego , że poznałeś dziewczynę , pij sobie to ulubione piwo i pal papierosy , bądź dla innych tym zimnym draniem . nie zmieniaj swoje życia dla mnie , nie oczekuję tego . jedynie czego wymagam to poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia którego mi brakuje , chcę zwrócić się do Ciebie z każdym problemem , chcę żeby każdy mój problem był także Twoim , nie pocieszaj mnie bo to nic nie da , po prostu bądź przy mnie , przytul i czasem pocałuj w czoło . kochaj mnie - niczego więcej nie chcę . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
czasami gdy przechodzę koło przystanków mam ochotę wsiąść do pierwszego lepszego autobusu , wsadzić w uszy słuchawki , przykleić głowę do szyby i jechać przed siebie . uciec od tego chaosu i jedynym celem tej wyprawy byłoby sprawdzenie komu tak naprawdę na mnie zależy . ale nie zrobię tak , boję się prawdy , boję się tego , że nikt nawet nie zauważy mojej nieobecności . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
Jeśli to są żarty, jeśli to jest nic. To ja nie chcę żeby coś się działo.
|
|
 |
|
Są gesty , które doceniamy dopiero gdy kończą się bezpowrotnie .
|
|
 |
|
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
|
Najbardziej tęsknię za tą chwilą,
kiedy to po powrocie do domu nadal czułam Twój zapach na sobie.
|
|
 |
|
Otwarte okno, powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele,
zimowy wieczór spędzany siedząc na parapecie, pośród przerażającego ciszy,
był już standardem w jej życiu. siedząc tak, przykurczała kolana do klatki piersiowej
i opierając o nie swój podbródek, w myślach odtwarzała chwile,
dzięki którym istniało szczęście. jego uśmiech, słowa i gesty przewijały
się przez multum innych wspomnień, zatrzymanych gdzieś na dnie pamięci,
tak po prostu nie dając spokoju i szansy na oddech każdego dnia.
spływające po policzkach łzy, bezdźwięcznie odbijały się o podłogę,
przypominając o sensie życia, który zniknął.
|
|
 |
|
Nienawidzę tęsknić za kimś kogo nigdy
nie miałam i zapewne nie będę mieć .
|
|
 |
|
Wkurwia mnie optymizm innych ludzi, gdy sama czuję się jak totalne dno.
|
|
 |
|
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłbyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałbyś i uderzył pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłbyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki bluzę, wybiegłbyś z mieszkania po wódę, żeby ukoić ból? Wypaliłbyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłbyś? Nie mógłbyś się z tym pogodzić? Oszalałbyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałbyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałbyś się? Odchodząc, potrafiłbyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłbyś? / dzekson
|
|
 |
|
Dzwoniąc do mnie w godzinach od 3 - 12 albo jesteś samobójcą , albo moim przyjacielem
|
|
|
|