 |
|
Najgorzej jest wieczorem, kiedy kładziesz się na łóżku i masz iść spać. Wtedy, gdy leżysz i nie czujesz nic, prócz tej cholernej pustki. Godziny patrzenia się w sufit. Łzy na policzkach, których już nawet nie wycierasz, bo nie jesteś w stanie, spokojnie płyną po Twoim policzku opadając delikatnie na pościel. Chcesz zasnąć, nie możesz. Nie potrafisz zamknąć tych skurwiałych powiek i przestać myśleć.. przestać myśleć o jej osobie choć na chwilę. Z Twoich oczu dalej uwalniają się słone łzy. To dziwne uczucie w klatce piersiowej, ciężkie oddechy i ból, który jest w Tobie co noc i nie możesz nic z tym zrobić. Przypomina Ci się jej oddech, choć tego nie chcesz, widzisz w swoich łzach jej źrenice i dłonie, których zawsze było Ci mało. Nagle wszystko ustaje, jakby świat się zatrzymał. Podnosisz się i nie widzisz już nic. Zadajesz sobie pytania gdzie ona jest, co robi.. Chowasz swoją smutną twarz w dłoniach i słyszysz setki drażniących Cię myśli krzyczących: JEJ JUŻ NIE MA. /podobnopopierdolony
|
|
 |
udawanie, że nic mi nie jest, że wcale mnie ta sprawa nie przybiła prawie dobrze mi wychodzi.
|
|
 |
wszystkie osoby, które czytają mojego bloga są bardziej przekonane do tego, że Cię kocham. to one prędzej w to wierzą niż Ty. ale powiedz mi jedno, jak mam Ci to udowodnić? pierdolnąć ogromny bilbord z napisem " KOCHAM CIĘ KURWA, UWIERZ W TO! " ? już nie wiem czego tak naprawdę ode mnie oczekujesz..
|
|
 |
brak Ci teraz odwagi, żeby nawet napisać do mnie. porozmawiać nie o nas, ale ogólnie, super, teraz zacznie się takie unikanie tak?
|
|
 |
ciągle mam nadzieje, że to tylko jakiś żart, uwielbiałeś mnie wkręcać, gdy byliśmy razem, może teraz robisz to samo, może to tylko taki test, żeby sprawdzić, jak zareaguje, jak to wytrzymam, czy dam sobie rade bez Ciebie, proszę powiedz, że tak, nie zniosę tego. nie mogę się na niczym innym skupić.. teraz analizuję starannie i powoli każde twoje wypowiedziane do mnie słowo, może ująłeś gdzieś tam słowo " kocham " ? może po prostu nie usłyszałam tego.
|
|
 |
wracając do domu, łzy same leciały mi po policzkach, nie umiałam tego zatrzymać, chciałam uciec, zamknąć się w sobie, udawać, że wszystko jest w porządku, że wcale nie rozpierdala mnie to, co dziś usłyszałam, że nie robi mi to żadnej różnicy, czy się przyjaźnimy, czy kochamy. nie chcę tu być, nie chcę żeby tylko On był w mojej głowie, ale to tylko o nim teraz myślę, zastanawiam się tylko ' czemu mnie tak potraktował..' już sama nie wiem, czy ta przerwa, to tylko pusta wymówka, czy prawda.. chciałabym tylko znać prawdę, reszta nie nie obchodzi.
|
|
|
|