 |
Więc dlaczego nie wstaniesz i nie wyjdziesz?
|
|
 |
Czasem boje się miłości. Czasem szepczę do poduszki twoje imię i udaję, że nie słyszałam
|
|
 |
Nie doszłabym tutaj, niemając pewności, że złapiesz mnie za każdym razem gdy sie potknę
|
|
 |
Spójrz mi w oczy i powiedz ze się nie poddasz. Nigdy
|
|
 |
Nic łatwiejszego niż zmienić kobietę przeciętną w wyjątkową. Wystarczy ją pokochać.
|
|
 |
Moim zdaniem związek polega na tym, że ma być Ci dobrze z tą osobą bez względu na sytuację. Bez względu na to czy jesteście na imprezie, czy w domu w kapciach. Ona ma być dla Ciebie najważniejsza i ma Ci wystarczać za cały świat.
|
|
 |
Chcę być dla Ciebie tlenem, chcę abyć potrzebował mnie aby żyć. Chcę żeby mój głos był Twoim ulubionym dzwiękiem, żebyś się od niego uzależnił. Chcę Cię tylko zatrzymać dla siebie
|
|
 |
Give me a part of themselves. A piece of your heart. Something.
|
|
 |
wszedł do jej pokoju z bukietem pięknych różowych róż. ona się tego nie spodziewała, bo nawet nie poinformował ją o swoim przyjeździe. siedziała na podłodze z lampką wina wypatrywała przez okno ostatnią gwiazdę która najwidoczniej nie było widać , a to oznaczało , że już nie widzi miłości chłopaka który mieszka kilka odległych miast od niej. otwierając okno zaczęła zanurzać wargi w kieliszku 'za to , żeby był blisko' rzucając nim w dół kiwnęła głową i się obróciła w przeciwną stronę. 'za nasze szczęście' zadziwił ją swoją obecnością. myślała , że to tylko jej schizy , iż jest lekko wstawiona. 'aniele jego powiedz mu , że go bardzo kocham' mruknęła wystawiając dłoń w stronę ku jego ręki. wziął ją przyciągnął w swoje ramiona. 'teraz pójdziemy słońce spać' zaśmiał się patrząc na jej dziwną minę która mówiła zdecydowanie 'nie' wziął ją przeniósł do łóżka. 'wiesz? robię to samo , gdy nie widzę tej gwiazdy' wyszeptał bawiąc się jej włosami.
|
|
 |
miał wypadek niedaleko jej domu. przeraziła ją myśl , że mogło mu się coś stać - właśnie przez nią , wyłącznie siebie obwiniała , bo pozwoliła mu na to , by pofatygował się naprawić ich związek. przez okno usłyszała wielki huk. wybiegła z domu , aby zobaczyć co się stało. przechodząc przez ulicę myślała tylko o nim. chciała do niego zadzwonić , żeby jednak się jak najszybciej spotkali. z uśmiechem szła przed siebie miała nadzieje , że nie wszystko jest skończone. podbiegła do miejsca gdzie zobaczyła chłopaka , który leżał cały z krwi. był to on chłopak , z którym pół godziny wcześniej się rozstała. patrząc na niego nie mogła uwierzyć w to co się dzieje. sprawdziła jego puls , serce prawie przestawało bić , zapłakana złożyła ręcę i patrząc w niebo zaczęła się modlić 'Boże zabierz mnie razem z nim' kładąc głowę na jego ramieniu , zamknęła powieki.
|
|
 |
zapewne, gdy ktoś pyta cię o Mnie otwarcie mówisz " a tak, znam Ją " .i właśnie w tamtej chwili tak perfidnie kłamiesz komuś w twarz. bo powiedz, czy wiesz jakie czasopismo czytam najchętniej? co ostatnio Mi się śniło? gdzie chciałabym pojechać? z czego będę zdawać rozszerzoną maturę? czy słodzę cappuccino? ile lekcji mam w środy? na jakie papierosy najchętniej wydaję kasę? za czym tęsknię lub czego Mi brak? ilu mam wrogów? widzisz, jestem Ci obca, a Ty otwarcie twierdzisz, że się znamy. hamuj piętą, koleś. [ yezoo ]
|
|
|
|