miał wypadek niedaleko jej domu. przeraziła ją myśl , że mogło mu się coś stać - właśnie przez nią , wyłącznie siebie obwiniała , bo pozwoliła mu na to , by pofatygował się naprawić ich związek. przez okno usłyszała wielki huk. wybiegła z domu , aby zobaczyć co się stało. przechodząc przez ulicę myślała tylko o nim. chciała do niego zadzwonić , żeby jednak się jak najszybciej spotkali. z uśmiechem szła przed siebie miała nadzieje , że nie wszystko jest skończone. podbiegła do miejsca gdzie zobaczyła chłopaka , który leżał cały z krwi. był to on chłopak , z którym pół godziny wcześniej się rozstała. patrząc na niego nie mogła uwierzyć w to co się dzieje. sprawdziła jego puls , serce prawie przestawało bić , zapłakana złożyła ręcę i patrząc w niebo zaczęła się modlić 'Boże zabierz mnie razem z nim' kładąc głowę na jego ramieniu , zamknęła powieki.
|