głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nomatter

Ile może być krzyku w milczeniu?

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Ile może być krzyku w milczeniu?

Dziwne to wszystko. A może to ja się zmieniłam.

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Dziwne to wszystko. A może to ja się zmieniłam.

Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie  twarze o których nie chcę i nie umiem zapomnieć.

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie, twarze o których nie chcę i nie umiem zapomnieć.

Zależy mi na innych ludziach  tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem  a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję  dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać. B.Rosiek

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać./B.Rosiek

Kiedy przyjaciel nie chcę Cię znać  czy kiedykolwiek był Twoim przyjacielem? Chyba nie.  B.Rosiek

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Kiedy przyjaciel nie chcę Cię znać, czy kiedykolwiek był Twoim przyjacielem? Chyba nie./ B.Rosiek

Być może pójdę do piekła  ale to mi wcale nie przeszkadza  lubię ciepło.

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Być może pójdę do piekła, ale to mi wcale nie przeszkadza, lubię ciepło.

W życiu można przetrzymać tylko jedno piekło. Każde następne jest lustrzanym odbiciem pierwszego. Kokaina

uklajowa dodano: 26 marca 2012

W życiu można przetrzymać tylko jedno piekło. Każde następne jest lustrzanym odbiciem pierwszego./Kokaina

Wszyscy „silni” bardzo szybko upadają  kiedy życie da im kopa.  PN

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Wszyscy „silni” bardzo szybko upadają, kiedy życie da im kopa./ PN

Kiedy ogarnia mnie rozpacz  mam ochotę rzucić to wszystko  wyjść  pobiec przed siebie  donikąd.  Pamiętnik Narkomanki

uklajowa dodano: 26 marca 2012

Kiedy ogarnia mnie rozpacz, mam ochotę rzucić to wszystko, wyjść, pobiec przed siebie, donikąd./ Pamiętnik Narkomanki

Mam ten jeden moment dziś aby spełnić swój sen  Idę w stronę przeznaczenia  gdzie noc łączy się z dniem  Może to jest ten dzień  który odmieni wszystko  Wstanę i odejdę stąd z zeszytem i walizką  W to popołudnie kiedy tłum zapełni całe centrum  Pójdę w całkiem inną stronę  bo nie mogę zostać w miejscu  Z dala od zgiełku  wbrew szaleństwu  Ludzi w amoku co nie mogą znaleźć sensu  Nastaje świt  zakładam shirt  Odchodzę stąd jakby koniec to był  Co pomyślisz mała  kiedy nie będzie mnie  Czy będziesz płakała  czy będzie ci źle?  Wsiadam  jadę gdzieś  znowu wieje wiatr  Może za tą linią horyzontu znajdę całkiem inny świat  Podbije brat  to naprawdę niedaleko  Widzę drogę  która tam prowadzi gdy patrzę na niebo

cikipauu dodano: 26 marca 2012

Mam ten jeden moment dziś aby spełnić swój sen Idę w stronę przeznaczenia, gdzie noc łączy się z dniem Może to jest ten dzień, który odmieni wszystko Wstanę i odejdę stąd z zeszytem i walizką W to popołudnie kiedy tłum zapełni całe centrum Pójdę w całkiem inną stronę, bo nie mogę zostać w miejscu Z dala od zgiełku, wbrew szaleństwu Ludzi w amoku co nie mogą znaleźć sensu Nastaje świt, zakładam shirt Odchodzę stąd jakby koniec to był Co pomyślisz mała, kiedy nie będzie mnie Czy będziesz płakała, czy będzie ci źle? Wsiadam, jadę gdzieś, znowu wieje wiatr Może za tą linią horyzontu znajdę całkiem inny świat Podbije brat, to naprawdę niedaleko Widzę drogę, która tam prowadzi gdy patrzę na niebo

Słyszę wewnętrzny głos   powiedz o sobie coś  Biorę co daje los  taki styl ma ten gość  Czasem mam czegoś dość  ale nic mnie nie złamie  Mówię  że nie kłamię  siłę mam  jebać lament  Przechodzi mnie dreszcz  to wszystko przez stres  Od śmiechu do łez  i tak odnajdę sens  Gniew mi nie pomoże  to na ból nie jest lek  Choć to moja rodzina  mój dom  moja krew  Pozostaje lęk  gdzie kres jest tej drogi  Nie jeden już pękł  poznał strome schody  Idę przejść się w nocy  dziś nie ma pogody  Tylko bit bije w sercu krusząc żalu dotyk  Żyję w pośpiechu  nie liczę tygodni i miechów  W górę emocje puściły  styknęło kilka sekund  To jak nawinął Pih o fali  co kona na brzegu  Odpływ zdjął czarne myśli  ręce wznoszę ku niebu

cikipauu dodano: 26 marca 2012

Słyszę wewnętrzny głos - powiedz o sobie coś Biorę co daje los, taki styl ma ten gość Czasem mam czegoś dość, ale nic mnie nie złamie Mówię, że nie kłamię, siłę mam, jebać lament Przechodzi mnie dreszcz, to wszystko przez stres Od śmiechu do łez, i tak odnajdę sens Gniew mi nie pomoże, to na ból nie jest lek Choć to moja rodzina, mój dom, moja krew Pozostaje lęk, gdzie kres jest tej drogi Nie jeden już pękł, poznał strome schody Idę przejść się w nocy, dziś nie ma pogody Tylko bit bije w sercu krusząc żalu dotyk Żyję w pośpiechu, nie liczę tygodni i miechów W górę emocje puściły, styknęło kilka sekund To jak nawinął Pih o fali, co kona na brzegu Odpływ zdjął czarne myśli, ręce wznoszę ku niebu

siedząc tak na brzegu łóżka  zalewam łzami kartkę  wyładowywuję nerwy  ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają  to wszystko zaczyna tracić sens  kiedy własne życie staje Ci się obojętne  a jedyną myślą w głowie  jest myśl o Nim  o tym jak trudno jest oddychać  kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość  że być może już nigdy nie będzie obok  na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra.   endoftime.

endoftime dodano: 26 marca 2012

siedząc tak na brzegu łóżka, zalewam łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że być może już nigdy nie będzie obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. / endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć