 |
Ludzie odchodzą, często nie tłumaczą nam, dlaczego to robią, odchodzą bez słowa. Zostawiając po sobie wspomnienia, które z czasem trzeba uporządkować. Ludzie dają wiarę w magię przyjaźni, którą potrafią zniszczyć przez jeden zły ruch. Obiecują lepsze życie, sprawiają, że człowiek zaczyna im ufać. Nie zdają sobie sprawy jak jedno słowo potrafi wpłynąć na dalsze dni. Ludzie lubią udawać kimś kim nie są, czerpią satysfakcje z czyjegoś bólu, niszczą życie niewinnym osobom, aby polepszyć własne samopoczucie. Lubią rujnować życie innym, tak jak ktoś zniszczył ich./nutlla
|
|
 |
Historie wspólne piszemy razem co dnia
wiele z nich nosi sentymentu ślad.
Każdy człowiek w życiu swym osobę ma
na ramieniu płacz nie jeden raz.
Bez przyjaciół trudno obrać jedną z dróg.
Wtedy się okaże, który to twój wróg.
Godni zaufania nie zawiodą nas
z biegiem lat prawdę pokaże czas.
|
|
 |
Nie wiem czy to ten jedyny.Może i chciałabym,teraz wiążę z nim przyszłościowe plany i każde jutro.Teraz jest moim słońcem w pochmurne dni i uśmiechem w smutne.Czasem sam sprawia,że nie czuję się pewna tej miłości.I co z tego? Nie będę pisać bezsensownych wierszy o nas i o tym ile już przeszliśmy,być może kiedyś będziemy to wspominać razem śmiejąc się,a może osobno.Nie wiem co będzie jutro.Nie chcę wiedzieć.Chcę,by był przy mnie tu i teraz,i cieszę się każdą chwilą.Bo naprawdę nie wierzę w to,że coś trwa wiecznie.Ale na razie jest moim szczęściem,rozumiesz? Na obecną chwilę jest moim wszystkim,to się liczy na pierwszym miejscu.| longing_kills
|
|
 |
chwile przemijają, zegar tyka, kartki z kalendarza, coraz więcej złych chwil w życiu sie zdarza, coraz więcej fałszywców, co krok ktoś sie przypierdala, ocenia, wyzywa, hejter głupia pała. /rapemzyje
|
|
 |
zapomniałam dodać, że cały mój świat to psychiatryk.
|
|
 |
a Ty nadal rozwalasz mnie i składasz jak dziecko puzzle. każdego dnia odkrywam inny atom Twojej osobowości, sprawdzam fakturę skóry, koncentruję się na kurwikach, które kryjesz w tęczówkach. jesteś jak gorąca czekolada w zimowy dzień, rozgrzewasz do granic przyzwoitości i maltretujesz słodkością. znowu wyrywamy słowa z naszych ust kodując przy tym najistotniejsze informacje. planujemy przyszłość doskonałą, przepełnioną marzeniami i wiarą w lepsze jutro. czarujesz spojrzeniami rzucanymi, niby to od niechcenia, znad firanki niesamowicie długich rzęs i co najważniejsze jesteś, Twoja obecność wystarczy mi na wieczność.
|
|
 |
w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból, który ciężko wymazać z pamięci. płaczę, bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim, stać się bardziej tolerancyjna, mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham, a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.
|
|
 |
Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła
|
|
 |
Nie znasz mnie więc możesz sobie popierdolić
|
|
 |
Nie opuszczam ludzi, jestem przy nich cały czas, nawet, gdy mi prosto w twarz mówią najtrudniejszą z prawd.Ale szanuję tych, co odpłacają mi tym samym, reszcie mówię nic prócz tego, że się znamy./nibyslodko
|
|
 |
Wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
Zrób to - podnieś głowę i rozpuść włosy
W te naznaczone grudniem popołudnie
O jedno cię proszę - chcę widzieć twój uśmiech.
|
|
 |
Szczęśliwa zapomniałaś, jak smakuje nieszczęście
|
|
|
|