 |
Usłyszałam szept: -śpisz? Odwróciłam głowę w Jego kierunku. - Nie mogłam zasnąć, czuwałam nad Tobą. Uśmiechnął się, a Jego oczy błysnęły jeszcze bardziej. Kocham Cię- pomyślałam, a On w tym samym momencie to wypowiedział. - Czytasz mi w myślach? - zapytałam lekko unosząc kącik ust. - Nie, ale mówię co czuję, a 'to' czuję ze zdwojoną siłą.. / aniusssia
|
|
 |
Przepraszam, że nie potrafię rozmawiać o miłości, ale mogę napisać Ci list przesycony najprawdziwszymi uczuciami. Opowiem Ci w nim wszystko, co przeżyłam przez ostatnie pół roku. Opiszę Ci każdą chwilę spędzoną bez Ciebie abyś wiedział jak marne jest moje samotne życie. Przedstawię Ci każdy sen, który poświęcony był Twojej osobie. Poczujesz cały ten ból, który obarcza moje skrzywdzone serce. Zatęsknisz całym sobą za moimi oczami i delikatnymi dłońmi, które pieściły Twoje rozgrzane ciało. Doświadczysz wszystkiego co ja na własnej skórze i nawet nie będziesz wiedział kiedy uronisz jedną łzę i zapragniesz naprawić wszystkie swoje błędy. / napisana
|
|
 |
To smutne kiedy uświadamiasz sobie, że dla ostatnich sześciu miesięcy najczęstszym wspomnieniem są nieprzespane noce i łzy. / napisana
|
|
 |
2.Oddalasz się. Z każdym dniem jesteś coraz dalej. Wiesz czego jeszcze się nie dowiesz? Poznaliśmy się nie przez przypadek Wiem, że tak miało być. Jestem tego pewna, że życie tego od nas oczekiwało. Sam doskonale o tym wiesz.. To coś w rodzaju przeznaczenia tyle, że pod innym kątem. To miało tak być, że stworzyliśmy między sobą taką więź, którą wielu nie potrafiło zrozumieć. Tylko dlaczego chcesz to tak nagle przekreślić ? Czy to wszystko przez jedno głupie zachowanie? Tak wielki wpływ ono miało na naszą znajomość.. Nie wierzę w to . Kurwa nie wierzę ! Ale.. nie zapytam Cię o to . Bo już chyba nie ma czego ratować. To nic, że moje serce pęka..To nic, że nie daję rady. To nic, że nie wytrzymuję bez Ciebie. Przyjacielu..
|
|
 |
1.Nie powinieneś o tym wiedzieć. Dlatego też Ci o tym nie powiem. Nie powiem Ci, że potrafisz mnie zranić jak nikt inny. Potrafisz zadać tak niesamowity ból, którego nie da się opisać. Nie powiem Ci, że tak cholernie mi Cię brakuje, że płaczę każdej nocy, z trudem udaje mi się uspokoić, dławię się swoimi łzami, tłumiąc w sobie coraz to większy ból. Nie dowiesz się ode mnie jak to jest bez Ciebie. Nie będziesz świadomy tego ile radości sprawia mi przebywanie z Tobą, jak dużo energii dajesz mi swoją obecnością, nie chcę żebyś wiedział, że jesteś mi potrzebny do przeżycia, niezbędny jak tlen.. Czy gdybyś to wiedział zmieniłoby to coś ? Byłoby inaczej ? Jak dawniej? To przykre, że wszystko się między nami zmieniło.. Przykre, że jesteś coraz to bardziej obcy.. Już nie mój... Tak jak kiedyś znałam Cię na wylot, wiedziałam o Tobie wszystko a nawet więcej, tak jak kiedyś czułam, że jesteś mój tak teraz czuję to coraz mniej, z każdym dniem coraz bardziej..
|
|
 |
2. Każdy Twój uśmiech, który był spowodowany dzięki mnie był dla mnie najcenniejszą nagrodą. Twój dobry humor kiedy powiedziałam coś aby Ci go poprawić dawał mi kolejną dawkę siły na kolejny dzień. Pamiętasz te początki ? Pamiętasz te szczegóły ? Wiesz o tym, że ja pamiętam każdy szczegół związany z Tobą. Bo wszystko co związane z Tobą jest wyjątkowe. Nie - Nie było- jest . Pomimo wszystko. Pomimo tego co się z nami stało.. Tak cholernie boli, że to się rozjebało.
|
|
 |
1.Co jest w tej całej sytuacji najgorsze? To, że Cię kocham. To, że nie potrafię o Tobie tak zwyczajnie zapomnieć. To, że pomimo tego jak jest, pomimo całego żalu do Ciebie jesteś jedyną osobą , którą tak bardzo , tak mocno potrzebuję.. Life is brutal. Nigdy z Ciebie nie zrezygnuję, nigdy nie zrezygnuję z nas, z tego co tworzyliśmy tak długi okres czasu. Pamiętasz jak już przy pierwszej naszej rozmowie otworzyłeś przede mną swoje małe, gorące serduszko? Pamiętasz jak zwierzyłeś mi się z tego co właśnie przeżywasz, co czujesz , co dzieje się w Twojej głowie, w każdej komórce Twojego ciała? Pamiętasz jak szybko obdarzyłeś mnie zaufaniem? Jak bardzo miło było mi kiedy od samego początku naszej znajomości mogłam Ci pomóc? Nawet nie wiesz ile radości sprawiało mi to kiedy po przegadaniu problemu napisałeś do mnie " Moniś słońce nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogłaś i jak bardzo Ci dziękuję " ..
|
|
 |
Popatrz ile czasu upłynęło, a we mnie dalej nie ma życia. Ciągle jeszcze walczę z uporczywymi wspomnieniami, ciągle składam swoje serce i uczę się nowego życia. Najgorsze jest to, że jestem tym wszystkim już bardzo zmęczona. Nie mam sił każdego dnia wstawać i myśleć, że może akurat ten dzień będzie dla mnie lepszy. Biję się z myślami, próbuję jakoś wykluczyć przeszłość. Często czuję się jakbym spadała w dół, w jakąś otchłań, która nie ma końca. Męczy mnie to odczucie, bo przecież tak się nie da żyć. Wiem, że nie można polegać jedynie na wspomnieniach i nadziei, ale nie spodziewałam się, że tak ciężko jest z tym skończyć. Czuję się słaba i beznadziejna. Cholernie ciężko trwać w takiej rzeczywistości, niech mi ktoś pomoże to zmienić. / napisana
|
|
 |
Twoje serce jest tam, gdzie jestem ja, więc jest bezpieczne. / aniusssia
|
|
 |
Mam już zwyczajnie dość. Chyba odpuszczam. Odpuszczam WSZYSTKOO.. Nie mam sił już aby o cokolwiek walczyć. Tak zwyczajnie .
|
|
|
|