 |
Wiesz jak boli Twoja nieobecność ? ..
|
|
 |
Nie możesz podporządkowywać swojego życia pod opinię ludzi. Nie możesz podejmować decyzji patrząc na to 'co ludzie powiedzą'. Oni i tak zawsze coś będą mówić. Zawsze znajdą chociaż najmniejszy powód aby Cię skrytykować. Jeśli po rozstaniu będziesz siedzieć dużo w domu, powiedzą, że kompletnie się załamałaś i być może planujesz próbę samobójczą. Jeżeli znów w stosunkowo niedługim czasie poznasz kogoś innego stwierdzą, że szybko się pocieszasz. A co by było gdybyś wróciła do byłego? Wtedy powiedzą, że i tak Cię zrani, że znów będziesz cierpieć, że jesteś naiwna i nie znasz życia. Już nie wspomnę o czym plotkują gdy często spotykasz się ze znajomymi i z nimi imprezujesz. Widzisz, życie 'dla ludzi' nie ma sensu. Oni wiedzą na Twój temat więcej niż Ty o sobie samej, ale tym nie można się przejmować. Trzeba robić swoje i przeżyć życie po swojemu. Trzeba popełniać swoje błędy i wyciągać z nich wnioski. A ludzie niech gadają, przynajmniej mają jakieś zajęcie w swoim nudnym życiu. / napisana
|
|
 |
I co ? Bawi Cię to ? Jest ci z tym wszystkim dobrze ? Cieszysz się, że stało się tak jak stało ? Gratuluję Ci ! Gratuluję Ci tego, że jako najważniejszy spieprzyłeś mi konstrukcję, na której budowałam całe moje życie. Pozwoliłeś abym zburzyła moje zaufanie do Ciebie a tym samym nadszarpnąłeś u mnie zaufanie do wszystkich .. Nikomu już nie zaufam. I to dzięki Tobie. Zadowolony ? Bo skoro zawodzi przyjaciel .. To chyba nie ma nic gorszego ..Nie ma nic gorszego niż świadomość , że przyjaciel, któremu ufałaś, którego kochałaś jak brata zapomina o Tobie tak z dnia na dzień ..
|
|
 |
Kiedys - całkiem nie tak dawno byłes dla mnie wszystkim . Teraz - jest zupełnie tak samo choć już się do tego nie przyznaje..
|
|
 |
Zasypia, Jego oddech raz jest niespokojny, raz prawie nieuchwytny dla ucha. Powoli odpływa do krainy błogiego snu. Delikatnie popuszcza uścisk i zaciąga się powietrzem. Drży, a ja uśmiecham się pod nosem. Ciepło jakie bije od Jego ciała ogrzewa mnie lepiej niż herbata w zimowe wieczory. Wiatr za oknem zawiał, przebudził się. Pocałował mnie w czoło i poszedł dalej spać. Kocham Go. / aniusssia
|
|
 |
Też masz tak, że patrzysz na telefon i zastanawiasz się dlaczego on się nie odzywa? Nie odzywa się, bo nie chce, a może po prostu boi się po raz kolejny wchodzić w Twoje życie, niszcząc Ci wypracowaną rzeczywistość. Może tak samo jak Ty czeka na jakikolwiek ruch. Chociaż dużo ludzi mówi, że jakby mu zależało to odezwałby się pierwszy, to spójrz, Tobie zależy, ale jednak siedzisz cicho. I wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? Najgorsze jest to, że wiele par przez to czekanie traci szansę na coś naprawdę pięknego. Jak myślisz, może warto zawalczyć? Przecież już nic nie tracisz. / napisana
|
|
 |
Nie mam pojęcia czy to ze mną jest coś nie tak czy może jednak ze światem, który mnie otacza.. Zauważyłam u siebie bardzo dziwną rzecz. Zauważyłam, że mam słabość do facetów- skurwysynów. Tak. Dokładnie tak . Za każdym razem kiedy poznaję nowych chłopaków .. Nie . Inaczej. Intrygują mnie tacy, którzy nie należą do tych najgrzeczniejszych.. Zainteresują się mną, coś powiedzą, coś zrobią i wtedy jestem ciekawa .. Ciekawa co to za osoba, jaki jest.. Tylko zazwyczaj wtedy „on” znika.. A ja zostaję z niedomówieniami, z nieścisłościami .. Zastanawiając się po co właściwie mi ktoś postawił takiego człowieka na drodze.. Natomiast kiedy widzę, że „on” się stara, że „mu” zależy ja pasuje.. Skreślam na starcie.. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie wiem dlaczego właściwie tak się dzieję.. Ale właśnie przez to co rusz spotykam się z rozczarowaniami ..
|
|
 |
Tak, masz rację. Już nic nie będzie tak jak dawniej. Jednak my możemy stworzyć sobie namiastkę przeszłości. Możemy spróbować jeszcze raz zakochać się w sobie. Możemy od nowa poznawać swoje przyzwyczajenia i nawyki. Teraz wszystko zależy od nas. Musimy tylko powiedzieć sobie czy nie boimy się wskrzeszenia dawnych uczuć, czy nie boimy się zaryzykować. Bo tak, to jest ryzyko dać sobie nową szansę na wspólne życie i miłość. Ryzykujemy kolejnym rozczarowaniem i nowymi łzami, ale przecież warto. I chociaż to wszystko nie jest takie łatwe, bo trzeba mocno się natrudzić i bardzo postarać, aby to wszystko dobrze się udało, to pamiętaj, że kto nie ryzykuje ten nic w życiu nie ma. Więc jak kochanie, podejmujesz wyzwanie? / napisana
|
|
 |
Poznałam go i niemal od razu wiedziałam, że znalazłam dom dla swojego serca. I chociaż nie był ideałem to miał tak wiele cech, których pragnęłam u mężczyzny. Był odpowiedni. Przyciągał swoim spojrzeniem i elektryzował moje serce z ogromnej odległości. Wystarczyła sekunda, może dwie, a chciałam stać się częścią jego życia. Nigdy wcześniej nie spotkałam takiej osoby jak on. Nigdy wcześniej nie pragnęłam aż tak bardzo czyjejś obecności w swoim życiu. Mimo tego, że był bardzo skomplikowanym człowiekiem i miał ciężki charakter to nie poddawałam się i ani przez chwilę nie chciałam z niego zrezygnować. Lubiłam tą jego zagadkowość, która jeszcze bardziej mnie przyciągała. Za wszelką cenę chciałam go rozgryźć, rozszyfrować, co czasem sprawiało mi wiele trudności. Jednak nie przeszkadzało to miłości. Kochałam się w nim. Kochałam tak bardzo, że aż tchu brakowało. Ciągle kocham. / napisana
|
|
|
|