 |
Miłość jest niebezpieczna. Nawet nie wiesz jak będzie bolało kiedy się o tym przekonasz. / napisana
|
|
 |
Możesz do mistrzostwa opanować powstrzymywanie łez. Możesz bez problemów kłamać każdej osobie, że już wszystko jest dobrze. Możesz wymyślać sobie najróżniejsze zadania, by na chwilę zająć myśli. Możesz uciekać, wyjeżdżać, a później wracać. Możesz udawać, wymuszać uśmiech, zaciskać zęby. Możesz wszystko, ale to wcale nie oznacza, że dzięki temu szybciej i łatwiej zapomnisz. / napisana
|
|
 |
2. Nie naprawimy tego. Już jest za późno. Za dużo się zmieniło.. Za bardzo się oddaliłyśmy od siebie .. I chce mi się płakać, krzyczeć , bić pięściami w poduszkę.. I najgorsze jest to, że nie damy rady tego naprawić.. Pierdolona bezsilność..
|
|
 |
1. Byłyśmy nierozłączne. Nasza trójka... Wszystko robiłyśmy razem . Setki sms-ów dziennie.. Ciągle byłyśmy razem , a po spotkaniach biegłyśmy do komputerów by utworzyć konferencje i rozmawiać dalej. Nigdy nie kończyły nam się tematy. Nie do pomyślenia było byśmy nie spotykały się dłużej niż dwa dni! Poprzednie wakacje były tymi najlepszymi. Obiecywałyśmy sobie, że następne będą jeszcze lepsze... Co dziś mamy? Każda ma swoje życie. Nic sobie nie mówimy a jeśli już to spotykamy się z niezrozumieniem .. A kiedyś rozumiałyśmy się bez słów.. Teraz nie mamy dla siebie czasu. prawie w ogóle się nie widujemy, już nic nie robimy razem, nie mamy wspólnych tematów.. Kilka sms-ów dziennie- do tego ograniczyła się nasza przyjaźń. Są też takie dni, w których w ogóle nie mamy żadnego kontaktu.. Tak miało być ? Przecież obiecywałyśmy sobie, że będziemy zawsze .. Że żaden człowiek, żadna z nas tego nie zmieni.Że nic nas nie rozdzieli.. Mieliśmy być razem.. Kurwa co się z nami stało ?
|
|
 |
Popłacz sobie, pokrzycz, rozbij szklankę czy talerz. To nie sprawi, że zapomnisz, ale przynajmniej na chwilę poczujesz małą ulgę. / napisana
|
|
 |
Przeglądam listę kontaktów w telefonie, listę dostępnych znajomych na facebooku, gadu gadu .. I co? Uświadamiam sobie, że nie mam do kogo napisać, zadzwonić.. Nikogo. Nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Nikt mnie już nie rozumie.. Potraciłam najcenniejsze mi osoby. Zostałam sama. I niech nikt mi nie mówi, że to nie prawda, że "masz jeszcze mnie" .. Tak ? Na pewno? A jeśli powiem teraz, że chcę porozmawiać. Tu i teraz. Ilu zjawiłoby się żeby mnie pocieszyć, dodać otuchy ? No właśnie... Już nie mam na kogo liczyć.. Nadszedł The End dla mojego istnienia. Po co mam napisać , powiedzieć co leży mi na sercu, żeby otrzymać odpowiedź w postaci "aha" ? Podziękuje ..
|
|
 |
Och, to było najgorsze pół roku mojego życia. Chyba już najwyższy czas abyś wrócił. Nie mam siły dłużej cierpieć i tęsknić. Nie mam tyle łez, aby płakać przez kolejne miesiące. Za bardzo wyniszczyłam swój organizm, nie możesz dalej mi na to pozwalać. Wróć więc i podaruj mi znów wszystkie gwiazdki z nieba pod postacią Twoich pocałunków i szeptów, które wyznają najpiękniejsze uczucia. Zaszczep we mnie szczęście, daj siłę do życia. Bądź przy mnie, proszę. Chcę tylko Ciebie. / napisana
|
|
 |
jest pięć minut po dwudziestej pierwszej, nie wiem co robić i co myśleć, płaczę, brakło mi sił, ludzie mnie zawiedli, jest mi zimno i czuję się samotna, ha, przecież ja nie mam nikogo, odwrócili się, odeszli, zapomnieli, miłość mnie nie zna, lubi tylko moje spojrzenie, i tak nie zrozumiesz, mam zimne dłonie, boli mnie głowa a piwa w lodówce już nie ma, rap dalej leci a gwiazdy już nie spadają, nie ma życzeń, nie ma nawet z kim patrzeć w to pierdolone niebo, mimo że pada, nie ma kto mnie przytulić, wszyscy kłamali, wszyscy mieli być na zawsze, i co? nie ma nikogo. ~`pf /
piercingforever
|
|
 |
Minęła właśnie północ. Zegar rytmicznie wybił dźwięk dobrze znanych Nam słów: 'kocham Cię'. Zatrzymał się, nie, tylko ucichł, jakby wsłuchiwał się w bicie Naszych serc, mówiących jednym głosem: 'jesteś dla mnie wszystkim'. Ten zegar odmierza Nam czas, będzie to robił dopóki śmierć Nas nie rozłączy. / aniusssia
|
|
 |
Nie będę Cię okłamywać, że szybko o nim zapomnisz. Nie będę Ci mówić, że znajdziesz innego lepszego. Nie będę mydlić oczu, że wypłaczesz się raz a porządnie i już będzie dobrze. Nie, tak zwyczajnie nie będzie. Kochasz go i to dlatego teraz gdy Cię zostawił musisz mocno się wycierpieć. Będziesz tęsknić, budzić się z płaczem, będziesz wariować i każdego dnia rozpadać się na kawałki. Będziesz smutna, zniechęcona do życia. Będziesz krzyczeć i przeklinać Boga. I to wszystko będzie dosyć długo trwało jeżeli naprawdę go kochałaś. Dlatego najlepiej będzie gdy dowiesz się od razu co Cię czeka, bo słowa 'nie byliście sobie przeznaczeni, zapomnij o nim' w niczym nie pomogą. Ale nie musisz się martwić. Kiedy już przyzwyczaisz się do bólu zaczniesz uczyć się żyć bez niego. Nauczysz się oddychać bez niego, patrzeć na świat bez niego, śnić i marzyć też bez niego. Tylko musisz uzbroić się w cierpliwość. To wszystko sporo trwa, ale przecież Rzymu od razu też nie zbudowano, czyż nie? / napisana
|
|
|
|