|
To nie miało żadnych szans, żadnej przyszłości, a jednak oboje tak bardzo tego chcieliśmy, teraz z biegiem czasu widzę, że ja jednak chciałam bardziej. Nie żałuję tego co było. Może tylko żałuję tego czasu, którego mieliśmy tak mało. Tydzień już nie zmieniliśmy ze sobą słowa, ale wiem, że z każdym tygodniem będzie już łatwiej. Kocham Cię, ale czas się w końcu obudzic, czas zrobić krok w przód. Znikam z moblo, ale nie usówam wpisów. Niech to konto będzie wspomnieniem o Tobie, o Nas i o naszej historii. Może kiedyś tu wrócę, może los się odmieni. Na zawsze już pozostaniesz w moim sercu, zawsze już na dźwięk Twojego glosu, odwroce wzrok i będę Cię szukać wśród tłumu ludzi. Na zawsze już pozostaniesz częścią mojego życia. Żegnaj mój cholerny Romeo, mam nadzieję, że teraz już na zawsze. PS. Na zawsze Twoja Julia...
|
|
|
Kiedyś o Tobie zapomnę. Nie będziesz już moją pierwszą myślą po otwarciu oczu i ostatnią przed zaśnięciem. Nie będę milion razy sprawdzać telefonu z nadzieją, że coś się zmieniło. Nie będę na Ciebie zerkać ukradkiem pamiętając każdy dotyk i każdą wspólną chwilę. Kiedyś przestanę Cię kochać i pójdę naprzód. Nie będę się już zastanawiała co robisz i czy chociaż chwilami o mnie myślisz i tęsknisz tak jak ja za Tobą. A wracając pamięcią do naszych chwil nie będę już płakać, tylko wspominać z uśmiechem historie, która nam się przytrafiła.
|
|
|
- Z czego trudno zrezygnować? - Myślę, że z ludzi, z relacji jaka łączyła dwie osoby. Czasami odwracamy się i odchodzimy, nie wyjaśniając przy tym wielu ważnych spraw. To wszystko początkowo wisi w powietrzu i nic z tym nie robimy. Wierzymy, że któregoś dnia spadnie jak grom z jasnego nieba, rozpęta się burza, a później wyjdzie słońce. Ale tak się nie dzieje. To, co uwierało, co przez ten długi czas wisiało w powietrzu, któregoś dnia znika, a my pozostajemy z pustką, której nigdy niczym nie będziemy potrafili wypełnić. Właśnie dlatego, tak trudno jest ludziom zrezygnować z drugiego człowieka - pomimo bólu, który został zadany, nie potrafimy pozbyć się uczucia, że był taki dzień, w którym mieliśmy kogoś obok. [ yezoo ]
|
|
|
Zauważyłeś, jak trudno jest przerwać ciszę? Jak ciężko jest przełamać milczenie? O wiele łatwiej było do tego doprowadzić, prawda? Wiesz, to wszystko zaczyna się od jednej godziny, później mija doba i myślisz sobie - to nic, za kilka dni będzie jak przedtem. Kiedy pierwszy tydzień ciszy dobiega końca, masz jeszcze jakąś nadzieję. Później leci już z górki, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem i któregoś dnia wstajesz rano i zastanawiasz się, do czego to wszystko doprowadziło, bo chyba nie tego chciałeś? Nie na to liczyłeś? Mijają miesiące i czekasz, kiedy to się skończy. Nie rozumiesz, że z każdym kolejnym dniem jest coraz trudniej. Aż któregoś dnia dostrzeżesz, że oto mijają już lata i chyba jest trochę za późno na jakikolwiek krok. [ yezoo ]
|
|
|
Pewnego dnia przestałam się przejmować. Po prostu. I nagle życie stało się lepsze. Nagle przestało być wszystko tak nadludzko trudne. |HB.
|
|
|
Nigdy nie będziesz moim błędem, nie powiem Ci, że nie byłeś tego wart. Każda chwila z Tobą czegoś mnie Nauczyła, uszczesliwiła lub zmusiła do refleksji. Nawet jeśli były to ogromne błędy których skutki odczuwać będę do końca życia a blizna z mojej dłoni nigdy nie zniknie. |HB
|
|
|
Pozwoliłam mu na więcej niż komukolwiek, pozwoliłam mu się odkryć, pozwoliłam sobie otworzyć się dla Ciebie i na Ciebie. Pozwoliłam sobie posypać pierwszą kreskę, pozwoliłam zabrać moje serce, badać je. Poznawać najskrytsze zakamarki. Rozkochać się w Twoich uśmiechach, spojrzeniach, dotyku. Nieprawdopodobne ile może się zdarzyć i zrodzic z nienawiści. | HB.
|
|
|
Nigdy nie widziałam nic gorszego niż smutek w jego oczach. I choć widzę go wesołego, widzę w jego oczach jakieś zmartwienie, brak tego blasku. I choć zranił mnie głęboko jak nikt w życiu, żałuję, że nie mogę go wysłuchać, przytulić. Być chociaż. I zastanawiam się czy narkotyki doszczętnie zjadły mi mózg czy to po prostu znów ta głupia miłość. |HB.
|
|
|
Choćby nie wiem co, nie pokażę Ci mych uczuć. Jak bardzo boli mnie nasz koniec. Jak co wieczór umieram z drinkiem w dłoni, drugą już sypię na kreskę. A Ty śpisz i nie rusza Cię nic. Masz wszystko. Żonę, dzieci. Dom. A ja tu umieram, nie wiedzieć czemu. To ty mnie zraniłeś. To ty nie odezwałeś się słowem. |HB.
|
|
|
Ta chwila... Nasze spojrzenia się spotykają na krótką chwilę. Zieleń naszych oczy miesza się ze sobą ukazując wiele żalu i cierpienia, wyrzutów sumienia. To te oczy patrzył na mnie z miłością, rozbierały mnie wzrokiem. Te oczy zaćpane, zapłakane, smutne, wesołe czy pijane kochałam. Nadal Cię kocham skarbie. |HB.
|
|
|
Kiedy w końcu skończy się ta tęsknota? Kiedy odważę się postawić kropkę przy naszym rozdziale? Nie oszukuj się ani mnie, że było idealnie. Że mogło to przetrwać. Wszystkie moje przypuszczenia okazały się prawdą. Za zasłoną kłamstw i narkotykowego odużenia, wiedziałam, że to niewłaściwe. Że ranię nie tylko siebie ale i tej z którą tak długo kroczysz przez życie. Już wiem jak smakujesz, jak moje serce przy Tobie przyśpiesza, jak boli kiedy je ranisz. Chciałam mieć Cię za wszelką cenę. Wmawialam sobie, że jest dobrze. Że kogoś mam tak drogiego. Niestety, tak naprawdę byłam Ciągle sama. | HB.
|
|
|
|