 |
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem...
|
|
 |
znasz osobę która jest zawsze wesoła, prawda?
-Ciągle się śmieje.
-Wiesz, że ona najbardziej cierpi?
Bo ludzie którzy na co dzień są szczęśliwi
smutek przeżywają w środku.
I boli ich to o wiele, wiele bardziej...
|
|
 |
może to tylko miejski syf, ale uczynił nas tymi,
którymi jesteśmy dziś.
|
|
 |
-kochanie ..
-co ?
-gówno ! 1:0
-zrywam 1:1 :D
|
|
 |
-Gdzie idziesz córeczko ?
- Pozabijać wszystkich tych ludzi którzy nienawidzą RAPU !
- Poczekaj idę z Tobą! :D
|
|
 |
Stała jak wryta, ciągle patrzyła się w jeden punkt, nagle powiedziała sama do siebie :
-usiądź, uspokój się, weź 3 głębokie wdechy i wytrzyj łzy. Ogarnij się i nie rycz jak dziesięciolatka! Nie daj po sobie poznać, że jest ci ciężko, bo tym dasz jej satysfakcje, będzie z siebie dumna, że potrafi jednym słowem zepsuć Ci cały dzień ! Nie pozwól jej na to pokaż, że możesz robić co tylko chcesz, nie pozwól jej się bawić tobą i twoimi uczuciami. Bądź silna, przecież na niej nie kończy się twój świat ! Jak to się mówi tego kwiatu jest pół światu i tego się trzymajmy. W końcu przecież będzie dobrze.
potem popatrzyła obojętnie w lustro, poprawiła włosy, na twarzy pojawił się sztuczny uśmiech i wyszła ze swoimi nadziejami jak najdalej od domu ciągle jednak myśląc o niej.
|
|
 |
czasami nie mogę pozbyć się wspomnień, choć tak bardzo chcę zapomnieć.
|
|
 |
Stała na moście gotowa do samobójstwa, trzymała telefon w ręku, ostatni raz patrzyła na jego zdjęcie. Po chwili ktoś zaczął dzwonić, spojrzała na ekran telefonu zobaczyła jego imię, odebrała. Usłyszała jego piękny, delikatny głos ; Hej, co u ciebie. Ona rozpłakała się. Zapytał co się stało. Powiedziała że go kocha ale wie że on nie odwzajemnia tego uczucia a ona nie potrafi bez niego żyć i są to jej ostatnie słowa. Skoczyła z telefonem w ręku słysząc ; Ja też cię kocham. Było już za późno, zabiła się.
|
|
 |
Zawsze musiałam być oziębła i bezuczuciowa.
dlatego dawno złamałam zasady. pozwoliłam się przytulać
i pozwoliłam prosić się o przytulanie.
|
|
 |
Oświadcz Mi się na cmentarzu i powiedz:
- tu zaczeliśmy, tu skończymy.
|
|
 |
To uczucie, tak małe i nic nie znaczące jak tylko to możliwe, a które tak boli
w miejscach o których nawet nie wiedziałam, że mam we wnętrzu. I nie ważne jak
bardzo zawalam się zajęciami czy ile kieliszków szampana wypije z przyjaciółmi.
Wciąż kładę się do łóżka spoglądając na każdy szczegół i zastanawiam się
co zrobiłam źle albo jak mogłam sie tak pomylić. I jak do cholery w tych przelotnych
chwilach mogłam czuć się taka szczęśliwa? Nie potrafię przekonać siebie do wielu
rzeczy, a po wszystkim, nie ważne jak długo to trwało, po prostu wyjeżdżam.
I mam nadzieję, że pomoże mi to wrócić do życia. Że ten mały kawałek mojej duszy
i te inne mętne rzeczy też wrócą. Wszystko sprowadza mnie już tylko do wiary
|
|
 |
Zawsze będę tęsknić za tym,czego nie było, a być mogło...
|
|
|
|