 |
|
Lubię obserwować ludzi. Na ulicach, w centrach handlowych, w szkole, w supermarketach – gdziekolwiek. Lubię ich słuchać, rozmawiać z nimi. Lubię patrzeć na ich porażki i sukcesy. Wyciągać z nich wnioski. Patrzeć jak się podnoszą i jak upadają. Jak płaczą i jak się śmieją. Lubię uczyć się na ich błędach. Sumiennie konstruując swój własny plan działania.
|
|
 |
|
Nie ma takich kredytów, których nie trzeba spłacać..
|
|
 |
|
Tak sobie siedzę bezczynnie przed tym monitorem, w głowie mam rewolucje myśli…Jedna przebija się przez drugą, druga przez trzecią i tak dalej. Zastanawiam się, co ja tu robię? Znaczy w sensie, po co pisze na Moblo? Wiem, powinienem to robić tylko dla siebie bla bla bla.. Ale ja to chciałem robić z pożytkiem dla innych, dla Was..Da się jeszcze tak.?
|
|
 |
|
Podziękować za ulotne chwile, lekko ucałować policzek, poczuć jeszcze raz ten ciepły dotyk, spojrzeć w tęczówki tworzące ukochany świat, widzieć szczery uśmiech, usłyszeć nierówny oddech, zamknąć oczy, posmakować słonych łez, puścić ciepłą dłoń, odwrócić się, odejść, nadal kochać.
|
|
 |
|
Gdzie byś nie uciekł to wszystko i tak Cię dogoni.
|
|
 |
|
Jedni piją za straty, drudzy piją za zdrady..
|
|
 |
|
Mam nad głową ciemne niebo, z chmur spadają na mnie krople deszczu. Zrywa się wiatr, pada coraz mocniej, ciemność rozjaśniają pioruny. Grzmot, huk, nadciąga burza. Jestem daleko od domu, zaczynam biec. Spoglądam w niebo, zatrzymuję się. Moja ucieczka nie ma sensu, nie zdążę. Unoszę głowę ku górze, po policzkach spływają zimne krople pochodzące prosto z chmur. Powoli snuję się na nogach, bez pośpiechu kieruję się w stronę domu. Słuchawki do uszu, przenoszę się w swój świat. Świat marzeń. Nieważne, że jest mi cholernie zimno. Nieważne, że jestem cała przemoczona. Nieważne, że zamiast się kryć, spokojnie stawiam kroki wprzód. Nieważne, że w najlepszych trampkach wchodzę specjalnie w najgłębsze kałuże. Nieważne, że gdzieś w głębi serca czuję, że nie powinnam być teraz tutaj. Przeszywa mnie dreszcz, dziwny niepokój. Wchodzę na ulicę, słyszę tylko pisk. Odczuwam ból, słyszę krzyk, ktoś ściska moją dłoń. Odpływam, a nade mną stoi On krzycząc 'nie odchodź'. Chyba przegrywam,nie wygram./dzekson
|
|
 |
|
Pamiętasz dzień w którym się poznaliśmy? Pamiętasz pierwszy pocałunek czy pierwsze upojnie spędzone noce ? Pierwszego blanta, wypalonego na pół? Pamiętasz, jak każdy z przechodniów dziwnie na nas spoglądając, mówił, że dzisiejsza młodzież już na siebie tak nie patrzy? Pamiętasz, jak bolała każda drobniejsza kłótnia? Jak przysięgaliśmy, że będziemy przy sobie nawet w najbardziej chujowych momentach? Nie, nie łudzę się. Mam tylko nadzieję, że zapomnę tak szybko, jak Ty zapomniałaś o mnie./moblowicz
|
|
 |
|
'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
|
a bez Niego? wszystko inne traci na znaczeniu, staje się jakby nieistotne dla życia, znikome dla umysłu i wręcz niedostrzegalne, dla wciąż ledwo słyszalnych, uderzeń serca. / endoftime.
|
|
|
|