głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nirvanowa

Jak to się dzieje . Dostrzegasz wielu ludzi w swoim życiu . Z wieloma zamieniasz tysiące słów   serdecznie się uśmiechasz   podajesz dłoń   witasz się regularnie codziennie   wielu cię zaczepia   prawi komplementy . Z wieloma wypadasz na miasto   spacery   do kina . Wielu cię przytula   całuje na powitanie   ale . . Kiedy spotkasz wyróżniającą się z tłumu osobę   wszystko nabiera całkiem innego sensu . Tylko z nią pragniesz najczęściej rozmawiać   myślisz jaki sposób byłby najlepszy by ją zaczepić   jak zasłużyć na komplement   szukasz pretekstu żeby się do niej uśmiechnąć   spotkać spojrzeniami   witasz się z tą osobą w pierwszej kolejności   tylko z nią wypady są najprzyjemniejsze   czekasz na tą chwilę   kiedy będziesz mogła przytulić...

panna_idealnaaa dodano: 13 października 2012

Jak to się dzieje . Dostrzegasz wielu ludzi w swoim życiu . Z wieloma zamieniasz tysiące słów , serdecznie się uśmiechasz , podajesz dłoń , witasz się regularnie codziennie , wielu cię zaczepia , prawi komplementy . Z wieloma wypadasz na miasto , spacery , do kina . Wielu cię przytula , całuje na powitanie , ale . . Kiedy spotkasz wyróżniającą się z tłumu osobę , wszystko nabiera całkiem innego sensu . Tylko z nią pragniesz najczęściej rozmawiać , myślisz jaki sposób byłby najlepszy by ją zaczepić , jak zasłużyć na komplement , szukasz pretekstu żeby się do niej uśmiechnąć , spotkać spojrzeniami , witasz się z tą osobą w pierwszej kolejności , tylko z nią wypady są najprzyjemniejsze , czekasz na tą chwilę , kiedy będziesz mogła przytulić...

Gdy ktoś zbyt długo walczy  to w końcu się poddaje. incalculable

incalculable dodano: 8 października 2012

Gdy ktoś zbyt długo walczy, to w końcu się poddaje./incalculable/

Czujesz to? To dwulicowość roznosi się w powietrzu.

incalculable dodano: 8 października 2012

Czujesz to? To dwulicowość roznosi się w powietrzu.

Strużki łez zmieszanych z czarnym tuszem spływają po policzkach  marznę  mimo to nie zawracam się po żadną bluzę czy kurtkę  zbyt oszołomiona dawką leków i bólu nie przejmuje się spojrzeniami przechodniów  idę naprzód  uciekam donikąd  z dala od myśli  uczuć i ludzi  którzy mnie zniszczyli. incalculable

incalculable dodano: 8 października 2012

Strużki łez zmieszanych z czarnym tuszem spływają po policzkach, marznę, mimo to nie zawracam się po żadną bluzę czy kurtkę, zbyt oszołomiona dawką leków i bólu nie przejmuje się spojrzeniami przechodniów, idę naprzód, uciekam donikąd, z dala od myśli, uczuć i ludzi, którzy mnie zniszczyli./incalculable/

Widzę ten odruch i od razu się poddaję  opuszczam ręce  zaciskam zęby w momencie kiedy jej ręka styka się z moim policzkiem  czekam aż przestanie mną szarpać  całkowicie się wyłączam  powstrzymuję łzy  żeby nie dać jej satysfakcji. Później jest to samo tłumaczenie  te same słowa 'przepraszam  nie powinnam  jesteś moją córką'  które z jej ust nie mają dla mnie wartości. Więc kiedy mówisz  że mnie znasz  wiedz  że nie znasz mnie wcale. incalculable

incalculable dodano: 8 października 2012

Widzę ten odruch i od razu się poddaję, opuszczam ręce, zaciskam zęby w momencie kiedy jej ręka styka się z moim policzkiem, czekam aż przestanie mną szarpać, całkowicie się wyłączam, powstrzymuję łzy, żeby nie dać jej satysfakcji. Później jest to samo tłumaczenie, te same słowa 'przepraszam, nie powinnam, jesteś moją córką', które z jej ust nie mają dla mnie wartości. Więc kiedy mówisz, że mnie znasz, wiedz, że nie znasz mnie wcale./incalculable/

Nie wiem czy bardziej brakuje mi Twoich zębów na moich wargach  komplementów nawet gdy wyglądałam jakbym dopiero co wstała  szczerych do bólu rozmów nocami czy wsparcia w najgłupszej sprawie  chyba po prostu brakuje mi Ciebie. incalculable

incalculable dodano: 8 października 2012

Nie wiem czy bardziej brakuje mi Twoich zębów na moich wargach, komplementów nawet gdy wyglądałam jakbym dopiero co wstała, szczerych do bólu rozmów nocami czy wsparcia w najgłupszej sprawie, chyba po prostu brakuje mi Ciebie./incalculable/

 1  Wracałam boczną ulicą miasta  w słuchawkach dudnił kolejny kawałek mówiący o różnicach między ludźmi  o niezgodności serc  o tych nieodwzajemnionych uczuciach. Kiedy spojrzałam przed siebie  zauważyłam parę ludzi  nie zwyczajnych  bo choć widać było ich pozytywne nastawienie  byli osobami niepełnosprawnymi. Szli za rękę i za każdym razem uśmiechali się do siebie. Widziałam  że cieszą się sobą  że są szczęśliwi  że przede wszystkim akceptują siebie takich  i wiecie co jest w tym najważniejsze? Są tacy sami jak my  potrafią kochać  potrafią czuć to co my. Choć zapewne wielu ludzi wyparłoby się i powiedziało  że są gorsi. Ale dlaczego? Dlatego  że się tacy urodzili? Że takich chciał ich Bóg? Że może nie zawsze zrozumieją tak wiele i  że nie wyglądają ani nie zachowują się tak samo? A może dlatego  że to my stanowimy tą przeciwwagę i stawiając barierę lepszości  skreślamy całą resztę.

endoftime dodano: 8 października 2012

[1] Wracałam boczną ulicą miasta, w słuchawkach dudnił kolejny kawałek mówiący o różnicach między ludźmi, o niezgodności serc, o tych nieodwzajemnionych uczuciach. Kiedy spojrzałam przed siebie, zauważyłam parę ludzi, nie zwyczajnych, bo choć widać było ich pozytywne nastawienie, byli osobami niepełnosprawnymi. Szli za rękę i za każdym razem uśmiechali się do siebie. Widziałam, że cieszą się sobą, że są szczęśliwi, że przede wszystkim akceptują siebie takich, i wiecie co jest w tym najważniejsze? Są tacy sami jak my, potrafią kochać, potrafią czuć to co my. Choć zapewne wielu ludzi wyparłoby się i powiedziało, że są gorsi. Ale dlaczego? Dlatego, że się tacy urodzili? Że takich chciał ich Bóg? Że może nie zawsze zrozumieją tak wiele i, że nie wyglądają ani nie zachowują się tak samo? A może dlatego, że to my stanowimy tą przeciwwagę i stawiając barierę lepszości, skreślamy całą resztę.

 2  Są szczęśliwi będąc przy tym sobą  za co właśnie się kochają. To nie do opisania  pierwszy raz gdzieś wewnątrz siebie poczułam tak ogromne ciepło widząc dwoje ludzi  zakochanych  stanowiących dla siebie prawdopodobnie wszystko. Spojrzałam na ich twarze  wydawali mi się tacy wyjątkowi. W mgnieniu oka  oboje uśmiechnęli się do mnie. A ja? Bez zastanowienia podniosłam kąciki swoich ust i po prostu odwzajemniłam to tym samym. W tamtej chwili  cieszyłam się  że mogę i chcę być jedną z tych  którzy mimo wszystko chcą traktować ich jak równych sobie.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 października 2012

[2] Są szczęśliwi będąc przy tym sobą, za co właśnie się kochają. To nie do opisania, pierwszy raz gdzieś wewnątrz siebie poczułam tak ogromne ciepło widząc dwoje ludzi, zakochanych, stanowiących dla siebie prawdopodobnie wszystko. Spojrzałam na ich twarze, wydawali mi się tacy wyjątkowi. W mgnieniu oka, oboje uśmiechnęli się do mnie. A ja? Bez zastanowienia podniosłam kąciki swoich ust i po prostu odwzajemniłam to tym samym. W tamtej chwili, cieszyłam się, że mogę i chcę być jedną z tych, którzy mimo wszystko chcą traktować ich jak równych sobie. / Endoftime.

pamiętam  kiedy uśmiechał się i mówił  że świat jest piękny  kiedy nawet w środku nocy w jego spitych źrenicach widziałam przebijające się promienie słońca  kiedy byłam pewna  że jest naprawdę szczęśliwy. i tak de facto  takiego lubiłam go najbardziej  gdy nie przejmował się niczym  gdy nie zaczepiał na ulicy o wiele starszych od siebie typów  tylko po by po raz kolejny oberwać  gdy był po prostu sobą  kimś kogo pomimo więzi zawartych pomiędzy nami  darzyłam uczuciem. pamiętam jak nie pozwalał mi płakać kiedy widząc chociaż nieco zaszklone oczy krzyczał  kiedy robił w istocie wszystko bym znów choć na chwilę się uśmiechnęła  tak bardzo nie lubił kiedy byłam smutna.   Endoftime.

endoftime dodano: 7 października 2012

pamiętam, kiedy uśmiechał się i mówił, że świat jest piękny, kiedy nawet w środku nocy w jego spitych źrenicach widziałam przebijające się promienie słońca, kiedy byłam pewna, że jest naprawdę szczęśliwy. i tak de facto, takiego lubiłam go najbardziej, gdy nie przejmował się niczym, gdy nie zaczepiał na ulicy o wiele starszych od siebie typów, tylko po by po raz kolejny oberwać, gdy był po prostu sobą, kimś kogo pomimo więzi zawartych pomiędzy nami, darzyłam uczuciem. pamiętam jak nie pozwalał mi płakać,kiedy widząc chociaż nieco zaszklone oczy krzyczał, kiedy robił w istocie wszystko bym znów choć na chwilę się uśmiechnęła, tak bardzo nie lubił kiedy byłam smutna. / Endoftime.

mówili  że nigdy nie przestaje się kochać osoby  którą obdarzyliśmy tym uczuciem  a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili  że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia  do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu  nieprzerwany wyścig słów  mówili wiele  niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile  kiedy nie chciałam ich rozumieć  kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest  a wiem  że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości  przywiązania  schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy  nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych  których ciągłe błędy są błędami serca  nie chciałam.   Endoftime.

endoftime dodano: 6 października 2012

mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.

Nigdy nie miałam wystarczająco długiego okresu błękitnego nieba nad sobą  by uwierzyć w coś innego poza złą pogodą. T.Cheney

incalculable dodano: 5 października 2012

Nigdy nie miałam wystarczająco długiego okresu błękitnego nieba nad sobą, by uwierzyć w coś innego poza złą pogodą.~T.Cheney

'nie mam już sentymentów  to nie jest korzystne'

incalculable dodano: 5 października 2012

'nie mam już sentymentów, to nie jest korzystne'

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć