 |
Gdyby podziały gdzieś się podziały. ---- Magik
|
|
 |
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym, ja to ja, więc jako ja chcę być znany... --- Magik
|
|
 |
Spróbuj dać im palec, kto jest kto przekonasz się doskonale. Hipokryci, dla mnie daremnie ukryci.. Ich dewizy, szydercze oczka, uśmiech Mona Lisy, w głowach schizy . -- Magik
|
|
 |
To się po prostu stało i koniec , to już za nami , nie będzie powrotów , nie tym razem , absolutnie. Nie było sensu dłużej tego ciągnąć , ciągnąć czegoś co niszczyło nie tylko już nas ale i wszystkich wokół. Ciągnąć czegoś co było zepsute , wypalone , co było złe , chore. Powinniśmy zrobić to już dawno ,zakończyć to dużo , dużo wcześniej , zaoszczędzić sobie masy niepotrzebnych łez , niezrozumiałych słów , dołujących kłótni. Ale nie chcieliśmy tego robić , nie umieliśmy , nie potrafiliśmy , uparcie trwaliśmy w niezrozumiałym układzie, mając nadzieję że jakoś to będzie , że w końcu będzie dobrze , ale nie nie będzie. Już nigdy nie pojawisz się w tych drzwiach jako mój , już nigdy nie zasnę w twoich ramionach jako twoja i już nigdy ,nigdy , przenigdy nie będziemy dla siebie. I zanim, zanim ostatni raz spojrzałeś na mnie , za nim ten cały świat wziął i się pierdolnął , zanim odszedłeś zdążyło rozpaść się moje wnętrze / nacpanaaa
|
|
 |
I uśmiechał się do mnie i żartował ze mną i mówił nawet że się martwił a potem znowu bredził coś w kompletnie pijackim stylu , a ja umierałam. Umierałam tam sama wśród ludzi z uśmiechem na ustach i setkami szpilek zagnieżdżonych w umyśle. Było ich tam pełno ,były małe , ostre i wbijały się coraz głębiej , z coraz większą siłą , niszczyły mnie , wspomnienia , każde z osobna i wszystkie razem wzięte. Wspomnienia wspólnych nocy , rozmów , dotyków , uśmiechów , pocałunków , doznań wspomnienia wspólnego życia. Wspomnienia i świadomość , świadomość niezaprzeczalnej , niepodważalnej i przede wszystkim nieodrwacalnej utraty, to było straszne. / nacpanaaa
|
|
 |
Nie umiem wyrażać tego co czuję, w słowach. Nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co? Że Cię kocham?
Że wciąż po nocach nie śpię i że wciąż jest źle. I nie wiem co mam myśleć, tak jak parę lat wcześniej. ---- Szpec (?)
|
|
 |
To On prowadził mnie przez życie kiedy miałam zawiązane oczy . Pokazał na czym polega przyjaźń, ile jest warta, był na każde zawołanie .. kiedy prosiłam po prostu przychodził, mówił mi wszystko, śmiał się, był jak starszy brat .. Nauczył mnie żyć, a teraz chodzi naćpany po parku, spuszczając głowię kiedy idę ..
|
|
 |
Nie śpię kolejną noc z rzędu to już chyba czwarta- monotonia, znów siedzę na parapecie okryta kocem, popijając zimną herbatę w popielniczce tli się niedopałek papierosa . komórka milczy, świerszcze skończyły koncert już dawno temu, jedynie jakiś pies szczeka gdzieś w oddali . To już chyba ranek
czuć zapach porannej rosy, zerkam na telefon- pusto . To już chyba koniec .
|
|
 |
okej , nie jestem w tym dobra wręcz przeciwnie wyszłoby z tego jakieś łzawe , tandetne i nikomu nie potrzebne badziewie więc nakreślam tylko prosto z serducha WESOŁYCH kurwa ŚWIĄT wam wszystkim ! ;* / nacpanaaa
|
|
|
|