 |
"Nigdy nie paliłam. Jednak teraz nie było wyjścia. Wzięłam papierosa i wyszłam na balkon. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że dym jak na złość przybierał kształt złamanego serca."
|
|
 |
Tęsknie za Tobą, za twoim uśmiechem za słowami które dawały mi kilogramy radości. Nie potrafię wstawać gdy wiem że dzisiaj znów muszę walczyć o kolejne oddechy, o życie które sypie się niczym piasek. Tęsknie za Tobą - nie potrafię więcej kłamać że tak nie jest, nie potrafię ci tego powiedzieć nie potrafię przyznać się że zniszczyłeś wszystko we mnie. Może kiedyś przyjdę do Ciebie, spróbuję nawiązać kontakt, może zbiorę się na odwagę i wykrzyczę ci ten cały ból który jest w środku mnie, może kiedyś przestanę się obwiniać. Chciałabym się teraz położyć obok Ciebie, móc popatrzyć w gwiazdy i nie obawiać się przyszłości, chciałabym przestać się bać tego co nastanie niegdyś. Chciałabym przestać ronić hektolitry łez, chcę się wreszcie zebrać w jedną całość i przestać tak cholernie tęsknić za kimś, kto nigdy nie będzie dla mnie osiągalny. Za osobą która wyrzekła się mojego serca, pięknego serduszka które chciało pokochać, starało się jak mogło. Dostało kolejne serie ciosów, ale jest ok.
|
|
 |
Tak bardzo Cię kocham, cały mój organizm kocha cię każdego dnia coraz bardziej, coraz mocniej. Każdego dnia chcę Ciebie coraz więcej, każdego dnia dociera do mnie że potrzebuję Ciebie- tylko Ciebie.
|
|
 |
Codziennie wychodząc z domu widze zakochane pary. Widać po nich że są w siebie zapatrzeni i tak bardzo sie kochają. Namiętnie całują swoje usta,lekko uśmiechając się. Ganiają sie po parku a następnie przytulają z całych sił. Mówią do siebie czułe słówka które ich zadawalają. Są tak bardzo szczęśliwi i zakochani... Patrząc na nich jest mi tak bardzo przykro.. Mam ochote płakać ale przecież nie wypada. Czuje sie wtedy tak bardzo samotna. Zazdrosze im że mogą wzajemnie na siebie liczyć, i każdego dnia kochac sie coraz to mocniej.. TAK BARDZO PRAGNE MIŁOŚCI.
|
|
 |
Ból i samotność. Tak można nazwać moje samopoczucie. Gubie sie w tych wszystkich problemach,marze o zmianie mojego życia na lepsze. Z dnia na dzień jest mi coraz ciężej przez tą jebaną monotonnność i brak drugiej połówki. Pragne być pokochana przez tego jedynego, pragne być dowartościowana przez niego,chce być całym jego światem,tego kurwa pragne najbardziej..
|
|
 |
Staramy sie jak możemy,ale nam nie wychodzi. Dajemy z siebie i wszystko ale to i tak za mało.. Jesteśmy nierozumiani przez innych,nie mamy w nikim sparcia,opadamy z sił,aż w końcu stajemy sie bezsilni. Nie mamy siły walczyć, pojawia się niechęć a zaraz po niej łzy.. a przecież życie jest takie piękne.
|
|
 |
A gdzie mój książe?, gdzie chłopak który będzie ze mną mimo wszystko i pomoże mi przetrwać trudne chwile w moim życiu?, gdzie ten który zaakceptuje moje wady i zalety?, gdzie ten który skradnie moje serce?
|
|
 |
Zbliżają się daty naszych pierwszych spacerów. Początki września 2012.. to wtedy oddałam Ci serce. To ten moment kiedy zacząłeś mnie w sobie rozkochiwać. Z dnia na dzień coraz mocniej, aż w końcu stałeś się całym moim światem,tlenem którego tak bardzo potrzebowałam. Moją cudowną miłością za którą oddałabym wszystko.Czymś niepowtarzalnym a zarazem magicznym. Kiedy myślę że za pare dni nadejdzie dzień naszego pierwszego spaceru dostaję gęsiej skórki, serce przyspiesza, a łzy napływają do oczu bo wiem że to właśnie w tym dniu wszystko się zaczęło i moje uczucie do Ciebie do tej pory nie zgasło. Szkoda tylko, że nas już nie ma, a moje miejsce zastępuje Twoja nowa dziewczyna. To boli..
|
|
 |
Coraz częściej sie upewniam, że to co było już nigdy nie wróci. Nie przeżyjemy ponownie tych samych chwil. Nie będziemy nigdy już tacy sami. Z sekundy na minute zmieniamy sie o jakiś stopień, starzejemy się. Wszystko sie zmienia i nie mamy nad tym kontroli, jesteśmy bezsilni.
|
|
 |
- kocham cię
- kocham cię? W tych czasach kocha się alkohol, używki, pieniądze, przedmioty, ale nie ludzi...
|
|
 |
Miłość jest największą zarazą. Nie ma choroby, która czyn większe spustoszenie. Na przestrzeni wieków nie było epidemii, na którą zachorowałoby więcej ludzi i z jej powodu zmarło. Przez miłość wybuchały nawet wojny. Miłość jest najbardziej destrukcyjnym wirusem, bo atakuje najsłabszą cząstkę ludzkiego organizmu - serce.
|
|
 |
" Ty i ja wulkany dwa kolejny,a dzień to niepewność "
|
|
|
|