 |
Jeśli spotkasz gdzieś szczątki ich miłości , nie przechodź obojętnie , bo do dziś pracują ciężko by poskładać ją w cierpieniu , gdyż jest ono większym wyzwaniem niż śmierć .
|
|
 |
Trwała w bezsensie sugestii swych pragnień , gdy nocami śniła , że śni i jest bliska ocknienia . Codziennie powtarzała sobie ' Nie mam nic , więc niczego się nie boję ' . To prawa , stałość w jej życiu zapewniały zmiany . Odeszła w ciszy , jej miłość skazała ją na śmierć . Z reguły była tylko dla siebie . Z reguły emanowała samotnością .
|
|
 |
Wiosną sukienkę miała zieloną , by podkreślić wolność i szczęście nowego życia . Latem emocjonowała sukienkę w kwiatki - była szczęśliwa rozkwitem miłości . Jesienią nosiła sukienkę brązową - odeszło lato , odeszła miłość i szczęście . Zimą katowała się w białej sukience . Była jak łza czysta , jak śnieg blada , tyle już była sama .. Zabrali jej sukienkę , zabrali jej kobiecość .
|
|
 |
może nie wystarczę , ale będę tuż obok . prócz ciebie nie ma ze mną nikogo ..
|
|
 |
To było takie śmieszne . Jak chodziłam sobie po mieście , a nagle pędziłam za jakimkolwiek człowiekiem , który pachniał jak Ty . Jak mówiłam : ' Pachnie _ _ _ _ _ _ _ _ ! '
|
|
 |
Po tylu miesiącach używasz tych samych perfum , a twój oddech jest równie ciepły .
|
|
 |
i chuj ,że wam źle jak przechadzam się po mieście . I CHUJ ! jebie mnie to , będę chodził jeszcze częściej .
|
|
 |
konkretne unicestwienie wartości .
|
|
 |
nie wierzyłam , że kiedyś nie będę nosić dresów , przestanę żyć hip hopem , przejmę się miłością , będę walczyć o przyjaźń , będę żałować przeszłości , nigdy nie zatańczę w deszczu . i wiesz ? mówiłam , co dla mnie się liczy , a dzisiaj nie zgadzam się z niczym już . może za rok nie będzie już sensu trwać ?
|
|
 |
on i tak wróci z jutrem .
|
|
 |
ona jest piękna nadal , on dalej z nią nie gada .
|
|
|
|