głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nightmaree

Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba  która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy  pani się pojawia  sprawdzają bilet   tak  tak  wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X  który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą  ale jakie to sobie nie przypomnę.   Tak naprawdę nie był to żaden konkurs  a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna  a ja chciałem zapytać  klęka   czy wyjdzie za mnie?   Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali  kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący.   Przepraszam  ale nie może pani wygrać tej wycieczki  jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie?   Tak.   Oświadczyny na boisku są urocze!

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2012

Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba, która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy, pani się pojawia, sprawdzają bilet - tak, tak, wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X, który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą, ale jakie to sobie nie przypomnę. - Tak naprawdę nie był to żaden konkurs, a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna, a ja chciałem zapytać *klęka*, czy wyjdzie za mnie? - Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali, kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący. - Przepraszam, ale nie może pani wygrać tej wycieczki, jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie? - Tak. - Oświadczyny na boisku są urocze!

To  że możemy owe cierpienie znieść  nie znaczy  iż to robimy   znaczna różnica. Uważam  że to rozpamiętywanie  te pytania dlaczego  czemu teraz  czemu boli   osłabiają. To w żadnym stopniu nie pomaga iść naprzód  a jeśli się tego nie zrobi to nijak można dać radę żyć. A śmierć to nieodłączna część tego  co wpisane jest w bieg naszej egzystencji. My umrzemy i pewnie niejednokrotnie będziemy patrzeć na odejście bliskich nam osób. Bóg decyduje zaledwie kiedy znikamy  sam ten fakt natomiast to prawa natury  a za ich podważanie ja nie zamierzam się nigdy zabierać. Każdy chce mieć ważne dla siebie osoby tu jak najdłużej  lecz prędzej czy później je traci i to na pewno nie jest powód do tego  by przestać żyć samemu. Nie mówię  żeby nie cierpieć. Dla mnie polega to na odnajdywaniu czegoś poza cierpieniem  czegoś  czego można się uchwycić i co pociągnie nas naprzód. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: To, że możemy owe cierpienie znieść, nie znaczy, iż to robimy - znaczna różnica. Uważam, że to rozpamiętywanie, te pytania dlaczego, czemu teraz, czemu boli - osłabiają. To w żadnym stopniu nie pomaga iść naprzód, a jeśli się tego nie zrobi to nijak można dać radę żyć. A śmierć to nieodłączna część tego, co wpisane jest w bieg naszej egzystencji. My umrzemy i pewnie niejednokrotnie będziemy patrzeć na odejście bliskich nam osób. Bóg decyduje zaledwie kiedy znikamy, sam ten fakt natomiast to prawa natury, a za ich podważanie ja nie zamierzam się nigdy zabierać. Każdy chce mieć ważne dla siebie osoby tu jak najdłużej, lecz prędzej czy później je traci i to na pewno nie jest powód do tego, by przestać żyć samemu. Nie mówię, żeby nie cierpieć. Dla mnie polega to na odnajdywaniu czegoś poza cierpieniem, czegoś, czego można się uchwycić i co pociągnie nas naprzód. do wpisu 15 listopada 2012
Dla mnie to podejście odnośnie Boga jest trochę niezrozumiałe. Zagłębiając się minimalnie w wiarę  odnajdziemy wzmiankę o tym  że Bóg daje jasny wybór: albo nie wierzysz  albo wierzysz stosując się do wszystkiego czego oczekuje  nie ma nic po środku. Zatem   to Jego wybór  kogo zabiera do siebie i kiedy  a my na dobrą sprawę nie mamy nic do gadania  a jedyne co możemy zrobić to zaakceptować to postępowanie i wierzyć  że jest właściwe. Jeśli tego nie robimy  to dla mnie trochę tak... jakby nie wierzyć. A skoro się nie wierzy   to jak można zrzucać winę za coś na Boga? To trochę głupie obarczać Go za coś  co nas boli  a w chwilach szczęścia iść przez życie z uśmiechem i nawet o Nim nie pomyśleć.   Nikt nie obarcza nas cierpieniem  którego nie moglibyśmy znieść  a to czego nie osiągnęliśmy przez ból  przez walkę z nim  przez przezwyciężenie tego  co stanowiło dla nas mękę jest cholernie mało warte. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Dla mnie to podejście odnośnie Boga jest trochę niezrozumiałe. Zagłębiając się minimalnie w wiarę, odnajdziemy wzmiankę o tym, że Bóg daje jasny wybór: albo nie wierzysz, albo wierzysz stosując się do wszystkiego czego oczekuje; nie ma nic po środku. Zatem - to Jego wybór, kogo zabiera do siebie i kiedy, a my na dobrą sprawę nie mamy nic do gadania, a jedyne co możemy zrobić to zaakceptować to postępowanie i wierzyć, że jest właściwe. Jeśli tego nie robimy, to dla mnie trochę tak... jakby nie wierzyć. A skoro się nie wierzy - to jak można zrzucać winę za coś na Boga? To trochę głupie obarczać Go za coś, co nas boli, a w chwilach szczęścia iść przez życie z uśmiechem i nawet o Nim nie pomyśleć. & Nikt nie obarcza nas cierpieniem, którego nie moglibyśmy znieść, a to czego nie osiągnęliśmy przez ból, przez walkę z nim, przez przezwyciężenie tego, co stanowiło dla nas mękę jest cholernie mało warte. do wpisu 15 listopada 2012
  Teej  Mariusz  maźnij tu na koszulce jeszcze  bo obiecałam kumpeli  która jest Twoją zapaloną fanką  że na urodziny ogarnę w prezencie strój wraz z Twoim autografem.   Dobra  to trzymaj tu z dwóch stron  ja już piszę i złóż koniecznie ode mnie wszystkiego najlepszego!   Szampon przemiły gość :D No i trochę przed 1  lecę pod prysznic  a za 8h zaczynamy próbne z ang...

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2012

- Teej, Mariusz, maźnij tu na koszulce jeszcze, bo obiecałam kumpeli, która jest Twoją zapaloną fanką, że na urodziny ogarnę w prezencie strój wraz z Twoim autografem. - Dobra, to trzymaj tu z dwóch stron, ja już piszę i złóż koniecznie ode mnie wszystkiego najlepszego! / Szampon przemiły gość :D No i trochę przed 1, lecę pod prysznic, a za 8h zaczynamy próbne z ang...

genialne. teksty endoftime dodał komentarz: genialne. do wpisu 14 listopada 2012
I już dziś piszę list do świętego Mikołaja  by zdążył przeczytać  by nie zapodział się gdzieś w tumanie innych  by od razu zaczął zdobywać dla mnie prezent  który jest nie lada wyzwaniem  by znalazł odpowiednio wielkie pudło w którym Cię pomieści  kochanie.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2012

I już dziś piszę list do świętego Mikołaja, by zdążył przeczytać, by nie zapodział się gdzieś w tumanie innych, by od razu zaczął zdobywać dla mnie prezent, który jest nie lada wyzwaniem, by znalazł odpowiednio wielkie pudło w którym Cię pomieści, kochanie.

na oddech straciłam zbyt wiele tlenu.   maniia

maniia dodano: 13 listopada 2012

na oddech straciłam zbyt wiele tlenu. / maniia

Przeraża mnie fakt  jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się  już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy  nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę  a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest  tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to  w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej  i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się  czy bezwładnego upadania na deski  nie  to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie  ze świadomością  że mimo to  osobno nie damy sobie rady  że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego  co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne  tak ważne  co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami  i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych.   Endoftime.

endoftime dodano: 13 listopada 2012

Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.

tęsknie za wami ...   choohe

choohe dodano: 12 listopada 2012

tęsknie za wami ... | choohe

Łzy spływają mi po policzku..Tęsknie za Nimi i nie potrafię sobie z tym poradzić..Tak będzie wyglądały naszych kilka najbliższych lat.Nasze całe życie..Wiemy to oboję..Pierw nauka przez kilka lat w róznych miastach potem Jego praca na morzu..Nie wiem czy dam radę..Niby razem..a zupełnie osobno..Co mi po telefonach smsach i rozmowach na gg jak nie mogę Go dotknąć przutulić pocałować i szepnąć do ucha jak bardzo go kocham..?Niby razem a tak naprawdę osobno..Czasem myślę co byłoby łatwiejsze..:czy bycie razem na odległość i samotna męka nie tylko w nocy ale takze we dnie czy rozstanie i zupełna samotność..Może wydawać się to chorę..ale tęsknota zabija..Ale gdy pojawia sie On u progu moich drzwi wszelkie wątpliwosci znikają gdzieś daleko..Wtedy pragnę tylko jednego..Być z Nim..na dobre czy na zle blisko czy daleko..Ale gdy znów wyjeżdza nie potrafię przyzwyczaić sie do Jego braku..I znów wszystko zaczyna się od początku..Samotna walka..Śmiech we dnie i nieustający płacz w nocy..   pozorna

pozorna dodano: 11 listopada 2012

Łzy spływają mi po policzku..Tęsknie za Nimi i nie potrafię sobie z tym poradzić..Tak będzie wyglądały naszych kilka najbliższych lat.Nasze całe życie..Wiemy to oboję..Pierw nauka przez kilka lat w róznych miastach,potem Jego praca na morzu..Nie wiem czy dam radę..Niby razem..a zupełnie osobno..Co mi po telefonach,smsach i rozmowach na gg jak nie mogę Go dotknąć,przutulić,pocałować i szepnąć do ucha jak bardzo go kocham..?Niby razem,a tak naprawdę osobno..Czasem myślę co byłoby łatwiejsze..:czy bycie razem na odległość i samotna męka nie tylko w nocy,ale takze we dnie,czy rozstanie i zupełna samotność..Może wydawać się to chorę..ale tęsknota zabija..Ale gdy pojawia sie On u progu moich drzwi,wszelkie wątpliwosci znikają gdzieś daleko..Wtedy pragnę tylko jednego..Być z Nim..na dobre czy na zle,blisko czy daleko..Ale,gdy znów wyjeżdza nie potrafię przyzwyczaić sie do Jego braku..I znów wszystko zaczyna się od początku..Samotna walka..Śmiech we dnie i nieustający płacz w nocy..|| pozorna

 Gdy się wybudziła już wiedziała  że to On. Przenikliwe spojrzenie  charyzma  mocna dłoń. Gdy On poczuł woń lawendy i piżma  zapulsowała skroń  serce radośnie gwizda i stoją tak  zapatrzeni w siebie jak w obrazek. Ta delikatna kobieta i doświadczony facet. Poczuli fazę ku sobie w oka mgnieniu  może sobie obcy  może razem w poprzednim wcieleniu. Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego  niebo spotkało piekło  piekło spotkało niebo. Nie pytaj dlaczego   los płata takie figle  Kali   Piękna i bestia

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2012

"Gdy się wybudziła już wiedziała, że to On. Przenikliwe spojrzenie, charyzma, mocna dłoń. Gdy On poczuł woń lawendy i piżma, zapulsowała skroń, serce radośnie gwizda i stoją tak, zapatrzeni w siebie jak w obrazek. Ta delikatna kobieta i doświadczony facet. Poczuli fazę ku sobie w oka mgnieniu; może sobie obcy, może razem w poprzednim wcieleniu. Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego, niebo spotkało piekło, piekło spotkało niebo. Nie pytaj dlaczego - los płata takie figle" Kali - Piękna i bestia

Na razie porzucasz ją w łóżku z durnym wnioskiem o jej humorach  których nie kminisz  wyłączając telefon  znikając poza jej zasięg. To dopiero początek. Z czasem zaczniesz ją opuszczać na środku miasta  może nawet ulicy  może zalaną do nieprzytomności  może zapłakaną  zapewne bezbronną i maksymalnie pogubioną. Powie coś  czego nie pojmiesz i puścisz jej dłoń  i zostawisz ją z tym wszystkim samą. To jest to twoje uczucie? I nie tłumacz się  tylko słuchaj   nie zrozumiesz jej. Nigdy nie ogarniesz  co naprawdę zalega na dnie kobiecego serca. Będzie na ciebie krzyczała  a ty musisz się wsłuchać  bo w tym krzyku będzie miłość  psychopatyczna  pogubiona. Nieidealna   jak każda.

definicjamiloscii dodano: 11 listopada 2012

Na razie porzucasz ją w łóżku z durnym wnioskiem o jej humorach, których nie kminisz, wyłączając telefon, znikając poza jej zasięg. To dopiero początek. Z czasem zaczniesz ją opuszczać na środku miasta, może nawet ulicy, może zalaną do nieprzytomności, może zapłakaną, zapewne bezbronną i maksymalnie pogubioną. Powie coś, czego nie pojmiesz i puścisz jej dłoń, i zostawisz ją z tym wszystkim samą. To jest to twoje uczucie? I nie tłumacz się, tylko słuchaj - nie zrozumiesz jej. Nigdy nie ogarniesz, co naprawdę zalega na dnie kobiecego serca. Będzie na ciebie krzyczała, a ty musisz się wsłuchać, bo w tym krzyku będzie miłość, psychopatyczna, pogubiona. Nieidealna - jak każda.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć