 |
|
powinieneś odsiadywać wyrok za zniszczenie mojej psychiki.
|
|
 |
|
Zdążyła zrobić zaledwie parę kroków, gdy objął ją znowu. Tym razem chwycił ją mocno w ramiona. Dziewczyna poddała się bez protestu, a on całował ją, szalony, pokonany. Już nie był w stanie trzeźwo oceniać sytuacji. Nie potrafił opanować drżenia. Całował jej szyję i ramiona, próbując jednocześnie zsunąć z nich sukienkę. Przycisnął ją do ściany. Czuła tuż przy sobie całe jego ciało. Jak w gorączce, bez skrępowania rozpinała mu koszulę.Tuliła się do niego, wstrząsana spazmami. Gdy uświadomiła sobie, że jest nagi, że może dotykać jego gorącej skóry doznała zawrotu głowy. Nie była wstanie myśle, ciało wymknęło jej się spod kontroli i nie zdając sobie sprawy, z tego co robi, oddała mu się cała.
|
|
 |
Mam wszystko olewać i robić swoje. Mam się nie przejmować codziennością, tylko żyć we własnym świecie. Mam pomagać ludziom, podobnym do mnie. Jestem wolna//"Pamiętnik narkomanki "
|
|
 |
Witam w moim świecie , gdzie wieje hardcorem, a rzeką płynie wódka
|
|
 |
Bo przecież liczy się wnętrze...Masz ładną wątrobę i takie seksowne lewe płuco
|
|
 |
-Fajna jesteś jak wypijesz ;D
-Też jesteś fajny...jak wypiję
|
|
 |
Misja- zakończona. Cel- okazał się idiotą //najaranaanka
|
|
 |
Mam ochotę napisac Ci w dniu Twoich urodzin "stu lat cierpienia pierdolony egoisto", ale rozsądek nie pozwala
|
|
 |
To nie moja wina, ze myślę o nim 24h na dobę, nie moja wina, że dostaję pierdolca na jego widok i wcale nie moja wina, że chcę byc w każdym miejscu gdzie on jest. Tak , to zdecydowanie, wyłącznie jego wina. / najaranaankaa
|
|
 |
Będę jak koszulka. Odwrócona na lewą stronę. Będę przeciw, na opak i dwa kroki od piekła, bo mogę, bo taki jest urok wolności.
|
|
 |
On do niej: -Nie zdradzam Cię. A jeśli tak, niech mnie tu i teraz piorun trzaśnie. - Zginął na miejscu //Najaranaanka
|
|
|
|