 |
|
są piosenki, które nawet teraz wywołują u mnie płacz / przypadkowa
|
|
 |
|
i znów zerkam niby dyskretnie, czy choć chwilę na mnie patrzysz / przypadkowa
|
|
 |
|
lubię cię lubić, wiesz? / p.
|
|
 |
|
- Nie patrz na mnie spod byka, nie lubię, kiedy to robisz.. – Przeniknął mnie szaroniebieskim spojrzeniem. – Nie lubisz? To był dopiero pierwszy raz. – Odparłam rezolutnie.. – Wcale nie pierwszy… - Zamruczał. – Niee? A kiedy był ten… pierwszy raz? – Oparłam swoje czoło o jego, a on wiedział, że nie musi już nic mówić. – Kupujecie czy wychodzicie?! Ludzie nie mogą przejść, stoicie na środku! –Wrzeszczała oburzona kasjerka. – Trochę romantyzmu! Nie musisz wszystkim klientom dawać jednoznacznie do zrozumienia, że jesteś starą panną. – Pomyślałam, ciągnąc go za rękę.
|
|
 |
|
Siedzieliśmy na starym dworcu jak przed rokiem. Na dworze wiał ostry wiatr, wyglądałam jak mop do podłogi, przez wilgotne włosy poskręcane w niesforne fale. Mimo to, patrzyłeś na mnie tak samo, jak w dniu naszego poznania. Przez ułamek sekundy wydawało mi się, że między nami nic się nie zmieniło. Szybko jednak przypomniałam sobie o Nim, który w tym czasie był w pracy i o Twojej dziewczynie, która pewnie zakuwała teraz do egzaminu. Uświadomiłam sobie, że chwile spędzone z Tobą nie wrócą, pozostając na zawsze wiosennym wspomnieniem. Uśmiechnęłam się ciepło, w myślach szepcząc: dziękuję.
|
|
 |
|
O wiele bardziej niż 'nie kocham' boli 'nie pamiętam' ...
|
|
 |
|
prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy, im więcej dajesz, tym więcej ci jej zostanie. ♥
|
|
 |
|
ej wróć, nie radzę sobie / przypadkowa
|
|
 |
|
kurwa bo ty miałeś być tym, który w garniturze czekł będzie na mnie przy ołtarzu / przypadkowa
|
|
|
|