- Nie patrz na mnie spod byka, nie lubię, kiedy to robisz.. – Przeniknął mnie szaroniebieskim spojrzeniem. – Nie lubisz? To był dopiero pierwszy raz. – Odparłam rezolutnie.. – Wcale nie pierwszy… - Zamruczał. – Niee? A kiedy był ten… pierwszy raz? – Oparłam swoje czoło o jego, a on wiedział, że nie musi już nic mówić. – Kupujecie czy wychodzicie?! Ludzie nie mogą przejść, stoicie na środku! –Wrzeszczała oburzona kasjerka. – Trochę romantyzmu! Nie musisz wszystkim klientom dawać jednoznacznie do zrozumienia, że jesteś starą panną. – Pomyślałam, ciągnąc go za rękę.
|