głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niezatapialna

Nie lubię nocy  w tej ciemnej moskitierze strachu panoszy się bestia  która czeka na odpowiednią chwile by zaatakować potencjalną ofiarę  w tym przypadku mnie. Uderza fala wspomnień  myśli kręcą się w okół jednej osoby. Gdy była obok o wiele łatwiej było mi zasnąć  odpędzała złe demony z mojej duszy i umysłu  pozostawiając posmak słodyczy i dobra. Miałem w nawyku zasypiać przed północą zwłaszcza po ciężkim dniu pracy. A teraz? Teraz nie odczuwam nic prócz niepewności przed kolejnym dniem  nawet momentami zaczynam się modlić  żeby dla mnie słońce nie wzeszło. Północ  a ja wpatruję się w sufit i mówię sam do siebie  przeklinam cały ten system  który upadł. Klęska absolutna. Nie ma Jej obok  nie czuje jej oddechu ani dłoni błądzącej po pościeli. Mijają godziny  powieki nie chcą opaść  organizm nie buntuje się  nie pragnie dawki odpoczynku  nie reaguje  współgra z sercem  które kocha  tęskni i cierpi.

nieodpowiedzialny_ dodano: 7 stycznia 2014

Nie lubię nocy, w tej ciemnej moskitierze strachu panoszy się bestia, która czeka na odpowiednią chwile by zaatakować potencjalną ofiarę, w tym przypadku mnie. Uderza fala wspomnień, myśli kręcą się w okół jednej osoby. Gdy była obok o wiele łatwiej było mi zasnąć, odpędzała złe demony z mojej duszy i umysłu, pozostawiając posmak słodyczy i dobra. Miałem w nawyku zasypiać przed północą zwłaszcza po ciężkim dniu pracy. A teraz? Teraz nie odczuwam nic prócz niepewności przed kolejnym dniem, nawet momentami zaczynam się modlić, żeby dla mnie słońce nie wzeszło. Północ, a ja wpatruję się w sufit i mówię sam do siebie, przeklinam cały ten system, który upadł. Klęska absolutna. Nie ma Jej obok, nie czuje jej oddechu ani dłoni błądzącej po pościeli. Mijają godziny, powieki nie chcą opaść, organizm nie buntuje się, nie pragnie dawki odpoczynku, nie reaguje, współgra z sercem, które kocha, tęskni i cierpi.

Codziennie to samo  wiesz? Codziennie gdy mam wolne śpię do południa  później wstaję i nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Sprawdzam co chwila telefon i tęsknie. Później udaje  że sprzątam albo że się uczę  a tak naprawdę znów myślę tylko i wyłącznie o Tobie. Oczywiście  jak zwykle nie pozwalasz mi się na niczym skupić  bo ciągle wracam myślami do Twojego uśmiechu  do Twoich oczu. Oglądam nasze zdjęcia  czytam Twoje smsy i uśmiecham się pod nosem. Znów wybieram Twój numer. Ale nie  dziś dam Ci jeszcze spokój. Poczekam trochę  może sam się odezwiesz? Szukam jakichś innych zajęć  dzwonię do znajomych. No tak  nikt nie ma dla mnie czasu. Oglądam serial. Jeden  drugi. Sprawdzam jakie w ten weekend będą imprezy. I tęsknie  tęsknie  tęsknie. Tak po prostu  bez końca tęsknie. I najgorsze jest to  że tak cholernie marnuję wszystkie te dni  bo nie jestem w stanie zrobić niczego konkretnego. Czuję się jak oszalała. Tylko jak się z tego wyleczyć? Znasz jakiś dobry sposób?    napisana

napisana dodano: 7 stycznia 2014

Codziennie to samo, wiesz? Codziennie gdy mam wolne śpię do południa, później wstaję i nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Sprawdzam co chwila telefon i tęsknie. Później udaje, że sprzątam albo że się uczę, a tak naprawdę znów myślę tylko i wyłącznie o Tobie. Oczywiście, jak zwykle nie pozwalasz mi się na niczym skupić, bo ciągle wracam myślami do Twojego uśmiechu, do Twoich oczu. Oglądam nasze zdjęcia, czytam Twoje smsy i uśmiecham się pod nosem. Znów wybieram Twój numer. Ale nie, dziś dam Ci jeszcze spokój. Poczekam trochę, może sam się odezwiesz? Szukam jakichś innych zajęć, dzwonię do znajomych. No tak, nikt nie ma dla mnie czasu. Oglądam serial. Jeden, drugi. Sprawdzam jakie w ten weekend będą imprezy. I tęsknie, tęsknie, tęsknie. Tak po prostu, bez końca tęsknie. I najgorsze jest to, że tak cholernie marnuję wszystkie te dni, bo nie jestem w stanie zrobić niczego konkretnego. Czuję się jak oszalała. Tylko jak się z tego wyleczyć? Znasz jakiś dobry sposób? / napisana

Pamiętam wszystko  chociaż znowu udaję  ze jest całkiem inaczej. Pamiętam pierwsze wypowiedziane słowo  kocham   pamiętam twoją pierwszą łzę wylaną z mojej winy   pamiętam twoją pierwszą rozpoczętą bójkę  bo jakaś koleżanka powiedziała  że umawiasz się z kryminalistą. Pamiętam twoje pierwsze przebłyski furii w niewinnych zaszklonych oczkach. Pamiętam pierwszy pocałunek  pierwszy nieśmiały splot naszych palców. Pamiętam twoje pierwsze wagary i pierwszy łyk alkoholu. Pamiętam twoją pierwszą złą ocenę przyniesioną ze szkoły i pierwszy bunt przy rodzicach. Pamiętam twój pierwszy przebłysk strachu  gdy wywoziłem cię poza miasto  czasami nawet na dwa dni  pamiętam twoje uczucie pożądania przygód  i większej dawki adrenaliny. Pamiętam kiedy pokochałaś rap i którego rapera najpierw przesłuchałaś dokładnie. Pamiętam ile łyżeczek cukru dodajesz do herbaty  pamiętam o której zasypiasz a o której godzinie wstajesz po szklankę wody. Pamiętam wszystko  jeśli wątpisz to podejdź i zadaj mi pytanie.

nieodpowiedzialny_ dodano: 7 stycznia 2014

Pamiętam wszystko, chociaż znowu udaję, ze jest całkiem inaczej. Pamiętam pierwsze wypowiedziane słowo "kocham", pamiętam twoją pierwszą łzę wylaną z mojej winy, pamiętam twoją pierwszą rozpoczętą bójkę, bo jakaś koleżanka powiedziała, że umawiasz się z kryminalistą. Pamiętam twoje pierwsze przebłyski furii w niewinnych zaszklonych oczkach. Pamiętam pierwszy pocałunek, pierwszy nieśmiały splot naszych palców. Pamiętam twoje pierwsze wagary i pierwszy łyk alkoholu. Pamiętam twoją pierwszą złą ocenę przyniesioną ze szkoły i pierwszy bunt przy rodzicach. Pamiętam twój pierwszy przebłysk strachu, gdy wywoziłem cię poza miasto, czasami nawet na dwa dni, pamiętam twoje uczucie pożądania przygód i większej dawki adrenaliny. Pamiętam kiedy pokochałaś rap i którego rapera najpierw przesłuchałaś dokładnie. Pamiętam ile łyżeczek cukru dodajesz do herbaty, pamiętam o której zasypiasz a o której godzinie wstajesz po szklankę wody. Pamiętam wszystko, jeśli wątpisz to podejdź i zadaj mi pytanie.

Powiem ci coś o czekaniu.  Czekałaś na mnie kilka minut i już robisz mi wymówki  dziewczyno  co ty wiesz o czekaniu  ja na ciebie czekałem latami  najpierw stałem w oknie i wypatrywałem  czy może już idziesz  potem biegłem do drzwi  żeby sprawdzić  czy może nie pukasz  w końcu schodziłem na dół  myśląc  że może domofon jest zepsuty  a ty tam stoisz i nie możesz wejść  i tak nosiło mnie od okna do drzwi  cały mój dom czekał ze mną   czekał stół  krzesła  wanna i ręczniki  czekało łóżko  a na nim moja stęskniona za tobą poduszka  w pewnym momencie nawet deski w podłodze zaczęły skrzypieć z niecierpliwości  a mechanizmy zegarów przyspieszały  chcąc nadążyć za niespokojnym rytmem tego domu  to było czekanie obłędne  histeryczne i totalne.

diabelny dodano: 7 stycznia 2014

Powiem ci coś o czekaniu. Czekałaś na mnie kilka minut i już robisz mi wymówki, dziewczyno, co ty wiesz o czekaniu, ja na ciebie czekałem latami, najpierw stałem w oknie i wypatrywałem, czy może już idziesz, potem biegłem do drzwi, żeby sprawdzić, czy może nie pukasz, w końcu schodziłem na dół, myśląc, że może domofon jest zepsuty, a ty tam stoisz i nie możesz wejść, i tak nosiło mnie od okna do drzwi, cały mój dom czekał ze mną - czekał stół, krzesła, wanna i ręczniki, czekało łóżko, a na nim moja stęskniona za tobą poduszka, w pewnym momencie nawet deski w podłodze zaczęły skrzypieć z niecierpliwości, a mechanizmy zegarów przyspieszały, chcąc nadążyć za niespokojnym rytmem tego domu, to było czekanie obłędne, histeryczne i totalne.

Poczekaj  jeszcze chwilę poczekaj  a zaraz wsiądę w samochód i pojadę wprost do Ciebie. Znów pokonam tych kilkadziesiąt kilometrów   trasą  którą ciągle znam na pamięć pomimo upływającego czasu. Jeszcze moment zaczekaj  a będę u Ciebie i nie bój się spojrzeć w moje oczy kiedy otworzysz mi drzwi i nie bój się uśmiechnąć  bo ja tylko na to czekam. Wiem  że będziesz zdziwiony  bo chyba jestem ostatnią osobą  której się teraz u siebie spodziewasz  ale ja już dłużej nie mogę funkcjonować bez Twojego dotyku. Wiem  że to wszystko jest trudne  bo oboje tak cholernie boimy się kolejnej porażki i chyba ciągle nie jesteśmy gotowi  aby znów być razem  to pozwól  że zostanę przynajmniej na moment. Spędźmy tą jedną noc na rozmowach  na milczeniu  na oglądaniu seriali. Pozwól mi poczuć się jak dawniej  chociaż przez krótką chwilę. Dodaj mi sił  bo ja nie wiem jak żyć. Męczę się  duszę i nie wiem co zrobić ze swoimi myślami. Bez Ciebie po prostu się gubię.    napisana

napisana dodano: 6 stycznia 2014

Poczekaj, jeszcze chwilę poczekaj, a zaraz wsiądę w samochód i pojadę wprost do Ciebie. Znów pokonam tych kilkadziesiąt kilometrów - trasą, którą ciągle znam na pamięć pomimo upływającego czasu. Jeszcze moment zaczekaj, a będę u Ciebie i nie bój się spojrzeć w moje oczy kiedy otworzysz mi drzwi i nie bój się uśmiechnąć, bo ja tylko na to czekam. Wiem, że będziesz zdziwiony, bo chyba jestem ostatnią osobą, której się teraz u siebie spodziewasz, ale ja już dłużej nie mogę funkcjonować bez Twojego dotyku. Wiem, że to wszystko jest trudne, bo oboje tak cholernie boimy się kolejnej porażki i chyba ciągle nie jesteśmy gotowi, aby znów być razem, to pozwól, że zostanę przynajmniej na moment. Spędźmy tą jedną noc na rozmowach, na milczeniu, na oglądaniu seriali. Pozwól mi poczuć się jak dawniej, chociaż przez krótką chwilę. Dodaj mi sił, bo ja nie wiem jak żyć. Męczę się, duszę i nie wiem co zrobić ze swoimi myślami. Bez Ciebie po prostu się gubię. / napisana

Zamknij oczy i chodź tutaj. Połóż się nieśmiało obok lub tak jak lubisz  wtul się w moje ciało i pozwól zapewnić sobie bezpieczeństwo  pozwól mi znów udowodnić  że jesteś dla mnie najważniejsza a cały mój świat streszcza się w twojej osobie. Pozwól mi ponownie czuć twój ciepły oddech na mojej szyi i twoje delikatne wbijanie paznokci w moją klatkę piersiową. Pozwól mi znów skradać tobie pocałunki i znów brudzić się przy tym twoją krwisto czerwoną szminką. Pozwól mi robić poranne śniadanie i kawe bez której nie jesteś w stanie dobrze funkcjonować. Pozwól mi wplatać dłoń w twoje bujne kasztanowe włosy które tak uwielbiam. Pozwól mi na to bym zamknął cię w swoim uścisku i już nie wypuszczał z ramion. Pozwól mi znów odczuwać radość z wracania do mieszkania. Pozwól mi naprawić każdy błąd którego jestem świadom. Pozwól mi być agresywnym skurwielem  który tylko przy tobie staje się potulny i romantyczny. Pozwól mi kochać Cię całym sobą aż do kresu moich sił. Pozwól mi być blisko  ostatni raz.

nieodpowiedzialny_ dodano: 6 stycznia 2014

Zamknij oczy i chodź tutaj. Połóż się nieśmiało obok lub tak jak lubisz, wtul się w moje ciało i pozwól zapewnić sobie bezpieczeństwo, pozwól mi znów udowodnić, że jesteś dla mnie najważniejsza a cały mój świat streszcza się w twojej osobie. Pozwól mi ponownie czuć twój ciepły oddech na mojej szyi i twoje delikatne wbijanie paznokci w moją klatkę piersiową. Pozwól mi znów skradać tobie pocałunki i znów brudzić się przy tym twoją krwisto czerwoną szminką. Pozwól mi robić poranne śniadanie i kawe bez której nie jesteś w stanie dobrze funkcjonować. Pozwól mi wplatać dłoń w twoje bujne kasztanowe włosy które tak uwielbiam. Pozwól mi na to bym zamknął cię w swoim uścisku i już nie wypuszczał z ramion. Pozwól mi znów odczuwać radość z wracania do mieszkania. Pozwól mi naprawić każdy błąd którego jestem świadom. Pozwól mi być agresywnym skurwielem, który tylko przy tobie staje się potulny i romantyczny. Pozwól mi kochać Cię całym sobą aż do kresu moich sił. Pozwól mi być blisko, ostatni raz.

Cześć stary. Dawno się nie widzieliśmy  ostatni raz byłem tutaj tydzień temu. Postanowiłem znowu wpaść z butelką whisky  którą tak lubiłeś. Chyba pamiętasz  że nadal zalegasz z jedną butelką u mnie  którą rozjebałeś kiedyś w sklepie ze złości? Nie odpuszczę ci zbij ze mną pionę tak jak to zawsze robiliśmy na przywitanie. Jesteś dalej zły na mnie za to co się stało? Nie zdążyłem  nie dałem rady dobiec  nie rozpamiętuj tego  ja męczę się z przeszłością sam za nas dwoje  przyjmuje cały ból na siebie a ty po prostu zapomnij żyj lepiej  niech ci się wiedzie  ale nigdy nie waż się mnie opuszczać na stałe. Bądź zawsze gdzieś obok bo kurwa wiesz jak jest teraz ciężko. Ekipa się rozleciała po twoim odejściu a ja popadam w paranoje  widzisz  gadam sam do siebie i to nie jest dobre ani normalne. Nie ma cie tu  chociaż umysł sobie ze mną pogrywa i przedstawia twój materialny obraz. Chcesz szluga? Mam całą paczkę. Położę to na twoim grobie zapałki też zostawię  może whisky też byś chciał? Jest źle.

nieodpowiedzialny_ dodano: 6 stycznia 2014

Cześć stary. Dawno się nie widzieliśmy, ostatni raz byłem tutaj tydzień temu. Postanowiłem znowu wpaść z butelką whisky, którą tak lubiłeś. Chyba pamiętasz, że nadal zalegasz z jedną butelką u mnie, którą rozjebałeś kiedyś w sklepie ze złości? Nie odpuszczę ci zbij ze mną pionę tak jak to zawsze robiliśmy na przywitanie. Jesteś dalej zły na mnie za to co się stało? Nie zdążyłem, nie dałem rady dobiec, nie rozpamiętuj tego, ja męczę się z przeszłością sam za nas dwoje, przyjmuje cały ból na siebie a ty po prostu zapomnij żyj lepiej, niech ci się wiedzie, ale nigdy nie waż się mnie opuszczać na stałe. Bądź zawsze gdzieś obok bo kurwa wiesz jak jest teraz ciężko. Ekipa się rozleciała po twoim odejściu a ja popadam w paranoje, widzisz, gadam sam do siebie i to nie jest dobre ani normalne. Nie ma cie tu, chociaż umysł sobie ze mną pogrywa i przedstawia twój materialny obraz. Chcesz szluga? Mam całą paczkę. Położę to na twoim grobie zapałki też zostawię, może whisky też byś chciał? Jest źle.

nie mam już sił na kłótnie. nie mam sił na powtarzanie Ci do znużenia jak bardzo Cię kocham. nie mam sił na walkę pomiędzy Tobą a nimi  bo wiesz  jak mocno kocham was wspólnie. wprowadziłeś mnie między wasze szeregi  pozwoliłeś poczuć się akceptowaną i chcianą. nie odbieraj mi tego teraz. nie kiedy otworzyłam na nich serce.

cynamoon dodano: 6 stycznia 2014

nie mam już sił na kłótnie. nie mam sił na powtarzanie Ci do znużenia jak bardzo Cię kocham. nie mam sił na walkę pomiędzy Tobą a nimi, bo wiesz, jak mocno kocham was wspólnie. wprowadziłeś mnie między wasze szeregi, pozwoliłeś poczuć się akceptowaną i chcianą. nie odbieraj mi tego teraz. nie kiedy otworzyłam na nich serce.

gdy tylko drzwi zamknęły się z hukiem  a on zniknął z moich oczu  wszystko nagle pękło. z płaczem pobiegłam do pokoju w głowie tworząc najczarniejsze scenariusze. wychodząc odebrał mi wszystko. sprawił  że spadłam na same dno  umarłam. telefon rozproszył ciemność panującą dookoła ukazując na ekranie imię przyjaciółki. nie umiałam już nawet udawać  ona i tak dobrze wiedziała o co chodzi. po kilkunastu minutach była obok  uspokajała  starała się doprowadzić do porządku  zabrała do ludzi  którzy tak wiele znaczą. ale nawet to nie przyniosło ukojenia  bo on tam był  bo udawał jakby nic się nie stało. gdy ja pękałam od środka on bawił się w najlepsze. był blisko  ale tak daleko. był  choć na tę chwilę nie mogłam go nazwać moim.

cynamoon dodano: 6 stycznia 2014

gdy tylko drzwi zamknęły się z hukiem, a on zniknął z moich oczu, wszystko nagle pękło. z płaczem pobiegłam do pokoju w głowie tworząc najczarniejsze scenariusze. wychodząc odebrał mi wszystko. sprawił, że spadłam na same dno, umarłam. telefon rozproszył ciemność panującą dookoła ukazując na ekranie imię przyjaciółki. nie umiałam już nawet udawać, ona i tak dobrze wiedziała o co chodzi. po kilkunastu minutach była obok, uspokajała, starała się doprowadzić do porządku, zabrała do ludzi, którzy tak wiele znaczą. ale nawet to nie przyniosło ukojenia, bo on tam był, bo udawał jakby nic się nie stało. gdy ja pękałam od środka on bawił się w najlepsze. był blisko, ale tak daleko. był, choć na tę chwilę nie mogłam go nazwać moim.

Cztery lata temu oczarowała mnie sobą. Swoją posturą  swoją niezwykłością. Ta krucha i niewinna kobieta stała się sensem mojego marnego istnienia  które opierało się na bójkach  alkoholu i jointach. Ta mała  szczuplutka i przepiękna kobieta o wspaniałym sercu wyciągnęła mnie z największego bagna zwanego życiem. Każdego dnia walczyła o moją lepszą stronę duszy i próbowała wydobyć to co pozornie było już zagnieżdżone na dnie serca  wyniszczonego przez wszelkie możliwe używki  złe uczynki. Niejednokrotnie opatrywała moje głębokie rany  prawie każdej nocy słuchałem jakim to jestem nieodpowiedzialnym idiotą  bo znowu wdrapywałem się na drugie piętro budynku by wejść do niej przez balkon. Kilka razy dostałem po twarzy  bo przyszedłem upalony i najebany. Nie raz czułem się zhańbiony  gdy widziałem  że łzy tej uroczej kobiety spływają po jej ciepłym i zarumienionym policzku wyłącznie z mojej winy. Kilka razy spieprzyłem i dałem jej powody do zwątpienia w nas  ale kochałem całym sobą. Zawsze.

nieodpowiedzialny_ dodano: 6 stycznia 2014

Cztery lata temu oczarowała mnie sobą. Swoją posturą, swoją niezwykłością. Ta krucha i niewinna kobieta stała się sensem mojego marnego istnienia, które opierało się na bójkach, alkoholu i jointach. Ta mała, szczuplutka i przepiękna kobieta o wspaniałym sercu wyciągnęła mnie z największego bagna zwanego życiem. Każdego dnia walczyła o moją lepszą stronę duszy i próbowała wydobyć to co pozornie było już zagnieżdżone na dnie serca, wyniszczonego przez wszelkie możliwe używki, złe uczynki. Niejednokrotnie opatrywała moje głębokie rany, prawie każdej nocy słuchałem jakim to jestem nieodpowiedzialnym idiotą, bo znowu wdrapywałem się na drugie piętro budynku by wejść do niej przez balkon. Kilka razy dostałem po twarzy, bo przyszedłem upalony i najebany. Nie raz czułem się zhańbiony, gdy widziałem, że łzy tej uroczej kobiety spływają po jej ciepłym i zarumienionym policzku wyłącznie z mojej winy. Kilka razy spieprzyłem i dałem jej powody do zwątpienia w nas, ale kochałem całym sobą. Zawsze.

Wciąż wspominam nasze pierwsze spotkanie  które zapoczątkowało naszą cztero letnią przygodę w tym chorym i pełnym niewdzięczność świecie  społeczeństwie. Sylwester  przyjaciel urządzał domówkę  nasza dobra znajoma powiedziała  że w jej klasie jest nowa dziewczyna i że warto by ją zaprosić. Było mi to obojętne  nie szukałem nowych znajomości. Jak zwykle wpadłem do mieszkania kumpla wstawiony z trzy godzinnym opóźnieniem i oparłem się o framugę drzwi nie będą w stanie nic z siebie wydusić. Piękne błękitne oczy  długie kasztanowe falowane włosy opadające bezwładnie na odkryte ramiona i czarna błyszcząca suknia do kolan. Nasze spojrzenia się napotkały  tak cudownie się uśmiechała a ja nie wiedziałem co się dzieje  normalnie przeszedłbym bez słowa wtedy przyjaciel mnie szturchnął i zaczął opowiadać o nowej piękności  która pojawiła się w mieście. Zaśmiałem się  gdy powiedział  że już jest Jego. Poklepałem Go po ramieniu i życzyłem powodzenia na koniec informując że kobieta to nie przedmiot.

nieodpowiedzialny_ dodano: 5 stycznia 2014

Wciąż wspominam nasze pierwsze spotkanie, które zapoczątkowało naszą cztero-letnią przygodę w tym chorym i pełnym niewdzięczność świecie, społeczeństwie. Sylwester, przyjaciel urządzał domówkę, nasza dobra znajoma powiedziała, że w jej klasie jest nowa dziewczyna i że warto by ją zaprosić. Było mi to obojętne, nie szukałem nowych znajomości. Jak zwykle wpadłem do mieszkania kumpla wstawiony z trzy godzinnym opóźnieniem i oparłem się o framugę drzwi nie będą w stanie nic z siebie wydusić. Piękne błękitne oczy, długie kasztanowe falowane włosy opadające bezwładnie na odkryte ramiona i czarna błyszcząca suknia do kolan. Nasze spojrzenia się napotkały, tak cudownie się uśmiechała,a ja nie wiedziałem co się dzieje, normalnie przeszedłbym bez słowa wtedy przyjaciel mnie szturchnął i zaczął opowiadać o nowej piękności, która pojawiła się w mieście. Zaśmiałem się, gdy powiedział, że już jest Jego. Poklepałem Go po ramieniu i życzyłem powodzenia na koniec informując że kobieta to nie przedmiot.

Wszystko się rozsypało w proch. Nie słyszę już tego przepełnionego radością i  optymizmem śmiechu  który rozświetlał każdy zakamarek tego ciemnego mieszkania przesączonego własną historią i bólem którego nie jestem w stanie opisać. Jedno miejsce a posiada tysiące tajemnic i setki pamiątek po ludziach  którzy byli a już ich nie ma. W lodówce zawsze znajdziesz piwo a w barku wódkę. Zawsze w jakiejś szufladzie leży zapas papierosów  gdyby trafił się gorszy dzień i musiałbym wypalić trochę więcej niż normalnie. W szafie w sypialni nadal gdzieś na dnie leży sterta bluzek mojej byłej dziewczyny czekając z utęsknieniem na zmianę biegu zdarzeń i jej powrót. Na strychu znajduje się pudło przepełnione płytami i przeróżnymi filmami  które kiedyś nagrał mój młodszy brat wraz z ogromną ilością zdjęć  bo pasjonował się fotografowaniem. Na półce w salonie znajdują się harlekiny  które niegdyś czytała moja mama wraz z zeszytem przepełnionym piosenkami które pisał tata. Jedno miejsce  same wspomnienia.

nieodpowiedzialny_ dodano: 5 stycznia 2014

Wszystko się rozsypało w proch. Nie słyszę już tego przepełnionego radością i optymizmem śmiechu, który rozświetlał każdy zakamarek tego ciemnego mieszkania przesączonego własną historią i bólem którego nie jestem w stanie opisać. Jedno miejsce a posiada tysiące tajemnic i setki pamiątek po ludziach, którzy byli a już ich nie ma. W lodówce zawsze znajdziesz piwo a w barku wódkę. Zawsze w jakiejś szufladzie leży zapas papierosów, gdyby trafił się gorszy dzień i musiałbym wypalić trochę więcej niż normalnie. W szafie w sypialni nadal gdzieś na dnie leży sterta bluzek mojej byłej dziewczyny czekając z utęsknieniem na zmianę biegu zdarzeń i jej powrót. Na strychu znajduje się pudło przepełnione płytami i przeróżnymi filmami, które kiedyś nagrał mój młodszy brat wraz z ogromną ilością zdjęć, bo pasjonował się fotografowaniem. Na półce w salonie znajdują się harlekiny, które niegdyś czytała moja mama wraz z zeszytem przepełnionym piosenkami które pisał tata. Jedno miejsce, same wspomnienia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć