głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niexlegalnaxdd

rozwalać swoją duszę od środka. tego nigdy nie rób dziewczyno. bo może zabrać toje serce ale duszy nie odbierze Ci nikt.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

rozwalać swoją duszę od środka. tego nigdy nie rób dziewczyno. bo może zabrać toje serce ale duszy nie odbierze Ci nikt.

nie rób nic na przekór sobie.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

nie rób nic na przekór sobie.

 cz12  OJCIEC. Tak. Jasne. Nie wyszedł bo jak 22 lata temu wyszedł to do dziś nie wrócił. Tchórz. Robert zauważył mój nieobecny wzrok. –Hej. Powiedziałem coś nie tak? – Nie. Nie . Oczywiście  ze nie. –On nie żyje? To dlatego tak zareagowałaś? – Tak. Nie żyje. Dla mnie własnie tak jest. –A jak jest naprawdę?Jeśli oczywiście nie chcesz mówić to nie mów. Nie mój interes. bronił się Robert. – Trafił swój na swego co nie? Ostatnio ja zadawałam pytania teraz Ty. uśmiechnęłam się na to wspomnienie. I opowiedziałam. Opowiedziałam mu jak to było z człowiekiem  który mnie nie chciał. Wszystko szło świetnie  atmosfera była niesamowita. I do tego ten wrześniowy wieczór. Gdy zaczęło się ściemniać ruszyliśmy w stronę auta.Wszystko świetnie  tylko dlaczego mnie nie pocałował? A było tak blisko. Tylko ten jeden mały element wieczoru był nieudany.Ale… jeszcze droga powrotna. Może coś się zmieni....

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

[cz12] OJCIEC. Tak. Jasne. Nie wyszedł bo jak 22 lata temu wyszedł to do dziś nie wrócił. Tchórz. Robert zauważył mój nieobecny wzrok. –Hej. Powiedziałem coś nie tak? – Nie. Nie . Oczywiście, ze nie. –On nie żyje? To dlatego tak zareagowałaś? – Tak. Nie żyje. Dla mnie własnie tak jest. –A jak jest naprawdę?Jeśli oczywiście nie chcesz mówić to nie mów. Nie mój interes.-bronił się Robert. – Trafił swój na swego co nie? Ostatnio ja zadawałam pytania teraz Ty.-uśmiechnęłam się na to wspomnienie. I opowiedziałam. Opowiedziałam mu jak to było z człowiekiem, który mnie nie chciał. Wszystko szło świetnie, atmosfera była niesamowita. I do tego ten wrześniowy wieczór. Gdy zaczęło się ściemniać ruszyliśmy w stronę auta.Wszystko świetnie, tylko dlaczego mnie nie pocałował? A było tak blisko. Tylko ten jeden mały element wieczoru był nieudany.Ale… jeszcze droga powrotna. Może coś się zmieni....

na swój sposób mnie kochał. inny. wyjątkowy. nieprzewidywalny. co by sie nie działo. i tak wiedziałam  że jestem dla niego wszystkim.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

na swój sposób mnie kochał. inny. wyjątkowy. nieprzewidywalny. co by sie nie działo. i tak wiedziałam, że jestem dla niego wszystkim.

uśmiechnięty. zamknięty w sobie. milczący. nieobecny  troskliwy. kochany. obojętny. musisz być silna by być z człowiekiem  który tak łatwo zmienia maskę.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

uśmiechnięty. zamknięty w sobie. milczący. nieobecny, troskliwy. kochany. obojętny. musisz być silna by być z człowiekiem, który tak łatwo zmienia maskę.

jego milczenie doprowadzało mnie do szału. za to opieka nade mną rozczulała do granic możliwości.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

jego milczenie doprowadzało mnie do szału. za to opieka nade mną rozczulała do granic możliwości.

wzrokiem głodnym wyczekiwała na choćby jeden mały gest

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

wzrokiem głodnym wyczekiwała na choćby jeden mały gest

tylko cisza pogłębia cierpienie.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

tylko cisza pogłębia cierpienie.

 cz11   tak właściwie to dokąd jedziemy? –zapytałam. Auto Roberta było bardzo fajne. Cytrynowy środek do czyszczenia przyjemnie unosił się w samochodzie. – na łąkę. – odpowiedział   patrząc na mnie ukradkiem. Uśmiechnał się. Ma taki ładny uśmiech. Dotarliśmy. Łąka była piękna  taka kolorowa. Już wiem dlaczego miałam nie ubierać szpilek. – Ubrałaś się odpowiednio choć nie wiedziałaś gdzie jedziemy – zauważył Robert. –Tak to prawda. Zapomniałeś już  że potrafię wyczuwać takie sytuacje? Zauważyłam jak uniosły się kąciki jego ust. Mnie również nasze pierwsze spotkanie przynosi miłe odczucia. –No więc – zaczął rozkładając koc i wyjmując kanapki i napoje – teraz Ty opowiedz mi coś o sobie. Poznałem Twoją matkę  świetna kobieta. Ojciec był w pracy? Dlatego nie wyszedł zobaczyć co za  koleś porywa jego córkę na randke?...

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

[cz11] -tak właściwie to dokąd jedziemy? –zapytałam. Auto Roberta było bardzo fajne. Cytrynowy środek do czyszczenia przyjemnie unosił się w samochodzie. – na łąkę. – odpowiedział , patrząc na mnie ukradkiem. Uśmiechnał się. Ma taki ładny uśmiech. Dotarliśmy. Łąka była piękna, taka kolorowa. Już wiem dlaczego miałam nie ubierać szpilek. – Ubrałaś się odpowiednio choć nie wiedziałaś gdzie jedziemy – zauważył Robert. –Tak to prawda. Zapomniałeś już, że potrafię wyczuwać takie sytuacje? Zauważyłam jak uniosły się kąciki jego ust. Mnie również nasze pierwsze spotkanie przynosi miłe odczucia. –No więc – zaczął rozkładając koc i wyjmując kanapki i napoje – teraz Ty opowiedz mi coś o sobie. Poznałem Twoją matkę, świetna kobieta. Ojciec był w pracy? Dlatego nie wyszedł zobaczyć co za koleś porywa jego córkę na randke?...

 cz10   Robert wręczał mojej mamie czerwoną różę i zapewniał – Obiecuję szanowna Pani  że córka w nienaruszonym stanie wróci do domu . NIENARUSZONYM. Cóż za dobitne słowo. –Jestes bardzo kulturalny kawalerze. Czy słowo nienaruszonym mam traktować dosłownie? –Myślę  ze z całą pewnością tak  o ile złapanie jej za rękę nie będzie się do tego wliczało. Chwila ciszy i nagle oboje wybuchneli śmiechem  Mama odwróciła się w moją stroną i mijając mnie na korytarzu szepnęła –już go lubię.  A  mnie w tym momencie ciepło zrobiło się na sercu. Cieszyłam się że załapali swietny kontakt. Ciekawe czy mi też uda się taki nawiązać.

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

[cz10] Robert wręczał mojej mamie czerwoną różę i zapewniał – Obiecuję szanowna Pani, że córka w nienaruszonym stanie wróci do domu . NIENARUSZONYM. Cóż za dobitne słowo. –Jestes bardzo kulturalny kawalerze. Czy słowo nienaruszonym mam traktować dosłownie? –Myślę, ze z całą pewnością tak, o ile złapanie jej za rękę nie będzie się do tego wliczało. Chwila ciszy i nagle oboje wybuchneli śmiechem, Mama odwróciła się w moją stroną i mijając mnie na korytarzu szepnęła –już go lubię. A mnie w tym momencie ciepło zrobiło się na sercu. Cieszyłam się że załapali swietny kontakt. Ciekawe czy mi też uda się taki nawiązać.

Prawdziwa miłość oznacza   że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym   bez względu na to  przed jak bolesnymi wyborami stajesz.    Nicholas Sparks  I wciąż ją kocham

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

Prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz. ~ Nicholas Sparks  I wciąż ją kocham ~

 cz9  Nigdy później go nie zobaczyła. Moi dziadkowie bardzo ją wspierali –za co jestem im jeszcze bardziej wdzięczna. Często powtarzałam mamie  że jeszcze może znaleźć miłość  że jest młoda. Ale mnie zbywała. Wiem jak to się odbywało wcześniej. Faceci zostawiali ją gdy tylko powiedziała  że ma mnie.jestem jej bardzo wdzięczna za to że poświęciła swoje szczęście dla mojego życia. Szkoda tylko  że nie potrafię jej tego okazać. –Mamo OK. Wszystko będzie dobrze. – Ufam Ci dziecko. Tak te słowa zawsze przyprawiały mnie o dumę. Ufam. Zaufanie stało się uczuciem   które stawiałam na pierwszym miejscu. Wieczorem nie mogłam usiedzieć w miejscu. Ubrana w serduszkowy sweterek i wygodne trampki czekałam aż zegar pokaże 18.30. No i się doczekałam ! Słysząc dzwonek  pobiegłam w stronę drzwi  ale co zastałam ? Jaki widok?....

terrorkaxxcs dodano: 19 luty 2016

[cz9] Nigdy później go nie zobaczyła. Moi dziadkowie bardzo ją wspierali –za co jestem im jeszcze bardziej wdzięczna. Często powtarzałam mamie ,że jeszcze może znaleźć miłość, że jest młoda. Ale mnie zbywała. Wiem jak to się odbywało wcześniej. Faceci zostawiali ją gdy tylko powiedziała ,że ma mnie.jestem jej bardzo wdzięczna za to,że poświęciła swoje szczęście dla mojego życia. Szkoda tylko, że nie potrafię jej tego okazać. –Mamo OK. Wszystko będzie dobrze. – Ufam Ci dziecko. Tak te słowa zawsze przyprawiały mnie o dumę. Ufam. Zaufanie stało się uczuciem , które stawiałam na pierwszym miejscu. Wieczorem nie mogłam usiedzieć w miejscu. Ubrana w serduszkowy sweterek i wygodne trampki czekałam,aż zegar pokaże 18.30. No i się doczekałam ! Słysząc dzwonek, pobiegłam w stronę drzwi, ale co zastałam ? Jaki widok?....

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć