 |
|
- Jaka ja głupia byłam .. - Czemu . ? - Bo uwierzyłam , że taki ktoś jak On , naprawdę mnie kocha . - A nie kochał Cię . ? - Nie . Nie chciał być po prostu sam .
|
|
 |
|
Miała dość tego udawania . Wyszła z domu , zadzwoniła , żeby przyjechał i , że będzie czekać na tej ławce , co zawsze . Przyszedł . Powiedziała mu , że go nie kocha . Został sam , bo dopiero teraz zauważyła i ktoś jej przetarł oczy na to , jakim był chujem .
|
|
 |
|
Kocha . Nie kocha . Kocha . Nie kocha . Kocha . Nie kocha . Kurwa , weź przestań .
|
|
 |
|
Nie mam pojęcia czy to jest kwestia dojrzałości emocjonalnej , czy zachorowania na znieczulicę , ale na myśl o Tobie , w moich oczach nie stają już łzy rozpaczy , świadczące o tym jak bardzo przez Cb cierpię. Mam jedynie ochotę rzucić kubkiem mojego ulubionego kakao o ścianę w ramach przepełniającej mnie do Ciebie , nienawiści .
|
|
 |
|
To Ty sobie wmówiłeś , że najlepiej mi przy Tobie . Nie pierwszy jesteś i nie będziesz też ostatni .
|
|
 |
|
- Eeej ! Byłaś taka silna .. - No właśnie , byłam ..
|
|
 |
|
- Jestem szczęśliwa , w końcu .. - Czy Cię do reszty popierdoliło . ? Za dwa dni będziesz płakać , zobaczysz . Życie nie jest takie fajne , na jakie wygląda .
|
|
 |
|
- Ja pierdole , ten świat jest jakiś pojebany .. Najpierw kocha , potem bez wyrzutów sumienia zostawia . - Świat . ? Świat nie może mieć uczuć , nie możesz tak mówić . - On jest moim światem , kurwa . !
|
|
 |
|
- A Ty . ? Dlaczego nie ustawisz sobie opisu , że go kochasz . ? - Wiesz , w moim przypadku nie jest tak jak u innych . Przecież miłość nie jest na pokaz , to się czuje . (-;
|
|
 |
|
- Ty jesteś o mnie zazdrosny . ? - popatrzyła na Niego zalotnie . - Tak . Zazdrosny jak wariat . - zniżył głos do szeptu . - Ale , to nie wszystko . Kiedy nie ma Cię obok mnie , czuję , jakby moja dusza była niekompletna . Zabrałaś kawałek mojego serca . A ono odczuwa spokój tylko , gdy jesteś obok . Mogę kołysać Cię w ramionach i czuć Twój zapach . Sama Twoja obecność działa na mnie uspokajająco , uszczęśliwia mnie . - Może .. Może , jestem Twoim szczęściem . ? - to miało zabrzmieć nonszalancko , a zabrzmiało błagalnie . - Jedynym i najważniejszym . - chłopak przycisnął ją jeszcze mocniej do siebie .
|
|
 |
|
Najbardziej lubiła te chwile , kiedy w upalne dni , trzymając się za ręce , chowali się w zakamarkach opuszczonych budynków i potajemnie pili zimne piwo , albo tanie wino . Potem On palił te najtańsze papierosy i całował ją namiętnie raz , po razie . A Ona się śmiała bez żadnego konkretnego powodu . Nie było żadnych romantycznych kolacji , wyjazdów do kina czy teatru . Były spacery w deszczu bez parasola , po chodnikowych dziurach , parkowe wędrówki w towarzystwie komarów , wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami , oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca .
|
|
 |
|
- Boże . ! - Wykrzyknęłam . - Co ?! - Och .. Nic . Wszystko . - Co dokładnie . ? - Spytał spięty .. - Ty mnie kochasz . ! - Nie mogłam się nadziwić temu odkryciu . Nagle wszystko stało się jasne . W jego oczach malowało się jeszcze zatroskanie , ale jego usta wygięły się w tak uwielbianym przeze mnie , łobuzerskim uśmiechu .. - Oczywiście , że Cię kocham . Kocham jak wariat . (-;
|
|
|
|