 |
to nie chodzi o to, żebyś przyszedł i pocieszał. nie chodzi o to, żebyś przyszedł i wmawiał mi że będzie dobrze, że będzie tak jak kiedyś. nie chodzi o to, żebyś przyszedł i powiedział, że nie jest mnie wart. chodzi o to , żebyś przyszedł , usiadł i gadał o wszystkim ,tylko nie o nim. chodzi o to , żebyś przyszedł i pozwolił mi o nim zapomnieć. chodzi o to, żebyś próbował mi wmówić, że go nigdy nie kochałam. chodzi o to , żebyś wziął szlugi,piwo i przyszedł i próbował zapominać razem ze mną. chodzi o to, żebyś wziął mój telefon i usunął wszystkie jego zdjęcia. chodzi o to , żebyś pozbył się wszystkiego co mi Ciebie przypomina. chodzi o to, że nawet kiedy ktoś coś o nim powie, coś mnie zapyta , to żebyś zaczął się śmiać i powiedział że o takich jak on nie gadamy. chodzi o to żebyś wmawiał wszystkim że ja i on to już zamknięty rozdział. chodzi o to żebyś nie robił mi nadziei . chodzi o to żebyś był.
|
|
 |
a z 2013 rokiem odejdą wszystkie smutki
|
|
 |
'może lepiej by było jakby mnie nie było' - przez głowę kiedyś przeszła mi taka myśl. coraz częściej powraca, a ja coraz poważniej o tym myślę.
|
|
 |
już nic nie będzie tak jak było, nawet nadzieje umiesz zabić
|
|
 |
coraz częściej odnoszę wrażenie, że ja tu nie pasuje
|
|
 |
podeszłam dzisiaj do lustra i doszłam do wniosku, że to nie jest ta sama dziewczyna co rok temu. oczy bardziej załzawione i jakby takie nie wyspane. nie widać uśmiechu. w tym lustrze jest jakaś szara, nic nie warta osoba.
|
|
 |
bo to.. to już jest silniejsze ode mnie. nie umiem już nad tym zapanować. nie potrafię się sama sobie sprzeciwić. jestem słaba, wiem .
|
|
 |
"A jeśli umrę? Proszę, nie wiń siebie, zapamiętaj. Nie płacz, nie wylewaj tych cholernych łez, ja wylałam ich wystarczająco dużo, za Nas dwoje. Nie niszcz siebie, nie zabijaj się powolnie każdego dnia. Nie tykaj się wódki, prochów, nie truj się niczym. Nie wspominaj moich niebieskich tęczówek, wymarz je sprzed swoich oczu, gdy tylko przymkniesz powieki.Nie wspominaj mojego uśmiechu, którym darzyłam tylko Ciebie. Nie pamiętaj o moim uczuciu, które było tak silne. Nie pamiętaj, że kochałam Cię tak bardzo, że aż sprawiało mi to ból. Nie pamiętaj, jak bardzo mi Ciebie brakowało, gdy nie byłeś obok. I żyj tak, jak gdybym nigdy przedtem nie istniała. Obiecaj mi, że beze mnie nadal będziesz szczęśliwy. Rozumiesz? Przyrzeknij mi to. Przyrzeknij, że patrząc w niebo, nie będziesz szukać znaku ode mnie. Nigdy, zrozumiałeś? Nie wybaczyłabym sobie Twojego nieszczęścia, z powodu mnie. Bądź i żyj, nie pamiętaj mnie. Kocham Cię."
|
|
 |
|
Św Mikołaju wiem, że jestem już za stara na prezenty. Wiem też, że do takich jak ja nie przychodzisz. W sumie to praktycznie nigdy w Ciebie nie wierzyłam, ale jeżeli gdzieś tam jesteś i przynosisz ludziom radość, jeżeli potrafisz spełniać marzenia i dawać nadzieję, że istnieją magiczne chwile to proszę Cię podaruj mi jego. Dobrze wiesz, że o niczym innym nie pragnę, bo nie cieszą mnie rzeczy materialne. Nigdy przecież nie prosiłam o nowe gadżety, o psa, o gwiazdkę z nieba, dlatego proszę Cię daj mi jego. Mogę Cię w stu procentach zapewnić, że będę o niego dbała, będę doceniała wszystko co będzie z nim związane i będę kochać go najmocniej na świecie już do końca życia. Proszę Cię pomóż mi, chcę tylko jego prawdziwej, najsilniejszej miłości. Możesz chociaż raz spełnić moje marzenia i podarować mi coś co będzie moje, już na zawsze? / napisana
|
|
 |
Moja próba zatuszowania tej pierdolonej tęsknoty, która w żadnym stopniu nie chce zmaleć. NIE skutkuje.
|
|
 |
“Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.”
|
|
|
|