 |
|
jedna,jedyna miłość NIGDY nie zginie.
|
|
|
 |
wciąż czuję ten dreszcz, który poczułam, gdy ujrzałam cię po raz pierwszy . gdy po raz pierwszy spojrzałeś na mnie, gdy na twojej twarzy pojawił się uśmiech tylko dla mnie . gdy pierwszy raz złapałeś mnie za rękę, pocałowałeś . wciąż czuję twój zapach . zapach, który jest nieskazitelny, idealniejszy od woni najpiękniejszych kwiatów świata . wciąż czuję tą niesamowitą euforię, gdy poprosiłeś mnie o numer telefonu, gdy zaproponowałeś pierwsze spotkanie . i będę czuć nadal, bo gdy zacznę, nie przestanę . to jest wieczne . byłeś tym jedynym .
|
|
|
|
w obliczu śmierci nie ma odważnych.
|
|
|
|
nie będę już nic czuła,zero bólu,zero cierpienia-to mnie motywuje,by odejść.
|
|
|
|
nie ma mnie już dla nikogo,zrozum.chce mieć spokój!
|
|
|
|
mamo! spójrz na mnie,zobacz,jak wyglądam. czy widzisz,że jestem taka,jak zawsze? czy widzisz córkę taką,jaka była jeszcze kilka dni temu? widzisz we mnie uśmiech? że jestem szczęśliwa? zrozum i zauważ,że jest ze mną coś nie tak,że nie jestem osobą,którą byłam kilka dni temu. Ty nawet nie wiesz,jak jest ze mną źle,nie wiesz,że całe życie mi się zawaliło.nie wiesz,jakie mam zamiary. nie wiesz nic,ale jak masz wiedzieć skoro dzień w dzień siedzę zamknięta w pokoju,oddalona od świata? od codzienności? jak masz widzieć,że jest źle? jak?
|
|
|
|
nie stój bezczynnie,gdy płoniesz.
|
|
|
|
stoję przed lustrem i widzę pustkę.
|
|
|
|
obojętność niszczy doszczętnie..
|
|
|
|
serce cierpi,kroki wypełniają moje myśli,usta drżą od wołania o pomoc,oczy zapłakane.w ręku trzymając żyletkę wypisuje Twoje imię.krew spływa na podłogę.czuję się bezsilna,biorę garść tabletek w zakrwawione dłonie,połykam jedną po drugiej,wypalam ostatniego blanta i czekam,aż stracę wszystkie siły na walkę o życie.wiem,że to wielka męka,ale warto się poświęcić,by później nie czuć nic. czujesz,że coś działa,że już się zaczyna Twoja męka. płaczesz z całych sił,jak nigdy.spoglądasz w lustro ostatni raz i widzisz bladą twarz,widzisz,że ta męka jest coraz większa,trzęsiesz się,trudno Ci złapać oddech,serce słabnie,nie potrafisz już tego znieść. podnosiz drżącą dłonią żyletkę i robisz jedną kreskę celując nażyłę.mija sekunda i umarłaś,Ciebie już nie ma.nie pozostawiłaś nawet listu.odszedłaś bez słowa,Twoja męki już koniec..koniec cierpienia,nie ma już nic.
|
|
|
|
z sekundy na sekundę ból się nasila.. nie mam już sił,ja odpadam..
|
|
|
|
nie strzelaj w moje serce!
|
|
|
|
Dodaj komentarz
