 |
w ciemności z włączoną muzyką
żałując, że nie jestem gdzie indziej.
przyjmuję na siebie cały Twój gniew.
niech mi ktoś pomoże
wolę zgnić w samotności
niż spędzić minutę z tobą /letmelive
|
|
 |
składałaś mnie w całość
następnie miażdżyłaś dla przyjemności
używałaś mnie znowu i znowu
wykorzystywałaś mnie, mąciłaś mi w głowie /letmelive
|
|
 |
mówiłaś mi: "Moje kochanie
beze mnie jesteś niczym"
nauczyłaś mnie patrzeć w twoje oczy
karmiłaś swoimi słodkimi kłamstwami
ja naiwny wierzyłęm... /letmelive
|
|
 |
ktoś tak piękny, jak Ty
mógłby zrobić to lepiej, to prawda
to nie miało dla Ciebie znaczenia
próbowałem tak bardzo być tym jedynym
było to coś, czego nie mogłem zrobić
myślę, że byłem pod presją... /letmelive
|
|
 |
podaj mi powód
dlaczego chciałabyś ze mną żyć i umrzeć
żyjąc kłamstwem
byłaś odpowiedzią
wszystkim, czego potrzebowałem by tłumaczyć
uzasadnić moje życie /letmelive
|
|
 |
moje słowa są bezwartościowe
bez znaków, które mógłbym ci dać
nie mam dla ciebie czasu
mówisz, że jestem nieczuły
i że mi na tobie nie zależy
zwykłem być tutaj dla ciebie
i powiedziałaś, że wyglądam na tak odrętwiałego, że się zmieniłem
lecz ty także... /letmelive
|
|
 |
przejęłaś nade mną kontrolę
pragnę cię, ale proszę
winny faktu, że jest uwięziona pośrodku
rzeczywistość, sen, prawda i kłamstwo
dobro i nieprzyzwoitość
wstyd celuje we mnie jak broń
chciałbym móc uciec, ale nie mam dokąd
te wszystkie gorzkie kłamstwa
nie mogą być cofnięte
nie mogę patrzeć jej w oczy /letmelive
|
|
 |
powiem wam wszystkim, jak kończy się historia
gdzie dobrzy ludzie umierają, a źli tryumfują, kogo to obchodzi?!
nie chodzi o wszystkich przyjaciół, których poznałeś
ale o zwrotkę słów, które napiszą na twoim grobie /letmelive
|
|
 |
ostatniej nocy mogliśmy być idealnymi
i kiedy walczymy, umrzeć niczym nieszczęśliwi kochankowie
i możemy rozstrzygnąć ten romans
jeśli chcesz wypluć z siebie żółć, weź moją rękę
a później rozwiążemy zagadkę okaleczonej grawitacji,
tę zasadę zemsty; proszę, zrozum, że tak właśnie musi być /letmelive
|
|
|
|