głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nierealnie

Mam ochotę się zajebać. Nie wstaję przez następny miesiąc. Wszyscy się pytają  co mi się stało w rękę. Od kiedy ludzie tak się interesują krzywdą  innych? Gdy pytam się koleżanki ‘jaki sens jest wstawać rano z łóżka’ ona zmienia temat.

finely dodano: 30 listopada 2011

Mam ochotę się zajebać. Nie wstaję przez następny miesiąc. Wszyscy się pytają, co mi się stało w rękę. Od kiedy ludzie tak się interesują krzywdą innych? Gdy pytam się koleżanki ‘jaki sens jest wstawać rano z łóżka’ ona zmienia temat.

Syndrom presuicydalny  który chcę tutaj przybliżyć  to stan psychiczny poprzedzający samobójstwo. Termin ten został stworzony przez austriackiego psychiatrę  Erwina Ringela  który wyróżnił trzy elementy tego syndromu: zawężenie  agresję hamowaną i autoagresję oraz fantazje samobójcze.

finely dodano: 30 listopada 2011

Syndrom presuicydalny, który chcę tutaj przybliżyć, to stan psychiczny poprzedzający samobójstwo. Termin ten został stworzony przez austriackiego psychiatrę, Erwina Ringela, który wyróżnił trzy elementy tego syndromu: zawężenie, agresję hamowaną i autoagresję oraz fantazje samobójcze.

Gubię się. Nie wiem kiedy ja to ja. Która z nich to ja. Czy w szkole  śmiejąc się  żartując  mając na głowie cały świat  czy w domu  pisząc rzeczy tego typu  łykając kolejną tabletkę by nie ujebać sobie ręki nożem? Kiedyś na pewno udaję. To wiem na pewno. Ale kiedy? Czy zmuszając się do słuchania radia  czy mając na uszach słuchawki  z których wydobywa się donośny growling? Niby dopiero metal czy rock sprawia mi przyjemność  ale może to też sobie wmówiłam? Skoro potrafiłam sobie wmówić  że jestem dla pewnych osób ważna  to czemu nie? Moja wyobraźnia posunęła się nawet do tego  że z całą pewnością potrafiłam powiedzieć  kim są ci ludzie. Czasem nienawidzę mojej wyobraźni: gdyby nie ona  teraz wszystko byłoby zupełnie inaczej. Nie musiałabym dostać w twarz zimną wodą zwaną ‘rzeczywistość’.

finely dodano: 30 listopada 2011

Gubię się. Nie wiem kiedy ja to ja. Która z nich to ja. Czy w szkole, śmiejąc się, żartując, mając na głowie cały świat, czy w domu, pisząc rzeczy tego typu, łykając kolejną tabletkę by nie ujebać sobie ręki nożem? Kiedyś na pewno udaję. To wiem na pewno. Ale kiedy? Czy zmuszając się do słuchania radia, czy mając na uszach słuchawki, z których wydobywa się donośny growling? Niby dopiero metal czy rock sprawia mi przyjemność, ale może to też sobie wmówiłam? Skoro potrafiłam sobie wmówić, że jestem dla pewnych osób ważna, to czemu nie? Moja wyobraźnia posunęła się nawet do tego, że z całą pewnością potrafiłam powiedzieć, kim są ci ludzie. Czasem nienawidzę mojej wyobraźni: gdyby nie ona, teraz wszystko byłoby zupełnie inaczej. Nie musiałabym dostać w twarz zimną wodą zwaną ‘rzeczywistość’.

myślę o tym codziennie. wciąż bezsensownie zastanawiam się gdzie podziało się moje szczęście. boję się tego czym się stałam  ale pociąga mnie to. pociąga mnie do myśli  które są jak kokaina dla narkomana. zaskakuje mnie fakt  że jestem sama. jestem sama pośród tego fałszywego szczęścia  które mnie otacza. może po prostu nie potrafię go dostrzec? możliwe. ale nie potrafię też tego zmienić. to wszystko. źle się czuję. jak zawsze.

finely dodano: 30 listopada 2011

myślę o tym codziennie. wciąż bezsensownie zastanawiam się gdzie podziało się moje szczęście. boję się tego czym się stałam, ale pociąga mnie to. pociąga mnie do myśli, które są jak kokaina dla narkomana. zaskakuje mnie fakt, że jestem sama. jestem sama pośród tego fałszywego szczęścia, które mnie otacza. może po prostu nie potrafię go dostrzec? możliwe. ale nie potrafię też tego zmienić. to wszystko. źle się czuję. jak zawsze.

Pogrążasz się coraz bardziej. Kiedy zawodzi wiara  odwołujesz się do racjonalnego myślenia. Ale w nim nie ma miłości  rozsądek zaczyna się i kończy i pozostaje wyłącznie śmierć w imię racjonalizmu.

finely dodano: 30 listopada 2011

Pogrążasz się coraz bardziej. Kiedy zawodzi wiara, odwołujesz się do racjonalnego myślenia. Ale w nim nie ma miłości, rozsądek zaczyna się i kończy i pozostaje wyłącznie śmierć w imię racjonalizmu.

Zabijać to nie znaczy wyjąć rewolwer jak Buck Jones i zrobić pif paf! To wcale nie tak. Można zabijać w sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. Można kogoś zdradzić. Można powiedzieć za dużo. Można kłamać. Można obiecywać gruszki na wierzbie. Można być apatycznym... I wtedy ten ktoś umiera.

finely dodano: 27 listopada 2011

Zabijać to nie znaczy wyjąć rewolwer jak Buck Jones i zrobić pif-paf! To wcale nie tak. Można zabijać w sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. Można kogoś zdradzić. Można powiedzieć za dużo. Można kłamać. Można obiecywać gruszki na wierzbie. Można być apatycznym... I wtedy ten ktoś umiera.

Kiedy zapragniesz różowego słonia  różowe słonie nagle pojawią się wszędzie dookoła – będą wabić cię z każdej wystawy sklepowej i okładki gazety  będą wysuwać trąby ze wszystkich kątów twojego pola widzenia. Kiedy zapragniesz takiego słonia z całego serca i z jakiegoś powodu okaże się  że nie możesz go dostać  zaczniesz mijać na ulicy setki osób prowadzących takie zwierzaki na smyczy  przytulający je i szczerzący się do ciebie w sposób „ Ja mam a ty nie!”.

finely dodano: 25 listopada 2011

Kiedy zapragniesz różowego słonia, różowe słonie nagle pojawią się wszędzie dookoła – będą wabić cię z każdej wystawy sklepowej i okładki gazety, będą wysuwać trąby ze wszystkich kątów twojego pola widzenia. Kiedy zapragniesz takiego słonia z całego serca i z jakiegoś powodu okaże się, że nie możesz go dostać, zaczniesz mijać na ulicy setki osób prowadzących takie zwierzaki na smyczy, przytulający je i szczerzący się do ciebie w sposób „ Ja mam a ty nie!”.

Są takie momenty  kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców  dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad  dość deszczu  dość upałów  dość łez wycieranych nocą w poduszkę  dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach  dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel  prince polo  butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna  gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce  gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.

finely dodano: 25 listopada 2011

Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.

najtrudniej przemilczeć to  na co brak słów.

finely dodano: 25 listopada 2011

najtrudniej przemilczeć to, na co brak słów.

Wszyscy mamy blizny  zbieramy je przez całe życie. Blizny po dziecinnych upadkach i szkolnych bójkach  po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili  kiedy jego serce przestawało już bić. Blizny po chwilach  gdy ciała nas zawodziły  nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz  niewidoczne  od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna  od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu  bo gdy je pokazujemy  ludzie odwracają głowy i zmieniają temat  a w najlepszym przypadku rozpoczynają licytację.

finely dodano: 25 listopada 2011

Wszyscy mamy blizny, zbieramy je przez całe życie. Blizny po dziecinnych upadkach i szkolnych bójkach, po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili, kiedy jego serce przestawało już bić. Blizny po chwilach, gdy ciała nas zawodziły, nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz, niewidoczne- od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna, od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu, bo gdy je pokazujemy, ludzie odwracają głowy i zmieniają temat, a w najlepszym przypadku rozpoczynają licytację.

w dawnych czasach wszystko było takie nieudawane. przyjaźń była wieczna  miłość prawdziwa a uśmiech szczery.

finely dodano: 23 listopada 2011

w dawnych czasach wszystko było takie nieudawane. przyjaźń była wieczna, miłość prawdziwa a uśmiech szczery.

widząc Twoje piwne oczy zacinam się jak stara płyta i ciągle powtarzam jaka piękna dziś pogoda  chociaż pada deszcz

finely dodano: 21 listopada 2011

widząc Twoje piwne oczy zacinam się jak stara płyta i ciągle powtarzam jaka piękna dziś pogoda, chociaż pada deszcz

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć