![Chciałem się pozbierać ale rozsypywałem się w takich miejscach do których nie chcę wracać.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
|
|
![Boję się mamo że upadnę i nie będzie nikogo kto by mnie złapał że będę lecieć przeraźliwie długo niżej niż na dół Boję się mamo że zabłądzę na prostej drodze ... że się pomylę zresztą nie pierwszy raz...](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
"Boję się, mamo, / że upadnę / i nie będzie nikogo, / kto by mnie złapał; / że będę lecieć / przeraźliwie długo / niżej niż na / dół / Boję się, mamo, / że zabłądzę / na prostej drodze / (...) / że się pomylę / zresztą / nie pierwszy / raz..."
|
|
![Im więcej czasu upływa tym bardziej jestem zakochana. A myślałam że mocniej już nie można.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
"Im więcej czasu upływa, tym bardziej jestem zakochana.
A myślałam, że mocniej już nie można."
|
|
![Niegdyś ktoś określił mnie mianem kobieta kwiat. To było sedno mojej tajemnicy bo często usychałam sypałam się od środka płatek po płatku. Nikt nie chciał się mną zaopiekować przygarnąć pozwolić rozwinąć mi skrzydła. Mała retrospekcja pojawiasz się Ty. Wszystko nagle się zmienia. Podajesz mi rękę i dajesz możliwość nowego startu. Odkrywasz przede mną nowe horyzonty dzielisz się szczęściem uczysz nowych emocji. Przez Ciebie złamałam wszystkie swoje zasady. Zbliżyłam się zbyt blisko by móc wyprzeć się potrzeby bycia przy Tobie. Nawet nie chciało mi się walczyć z samą sobą by stłumić swoje uczucia. Stąpałam po niebie aż do momentu gdy zrozumiałam że jestem w stanie poświęcić wszystko by nie musieć wracać do punktu wyjścia.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Niegdyś ktoś określił mnie mianem kobieta-kwiat. To było sedno mojej tajemnicy, bo często usychałam, sypałam się od środka, płatek po płatku. Nikt nie chciał się mną zaopiekować, przygarnąć, pozwolić rozwinąć mi skrzydła. Mała retrospekcja - pojawiasz się Ty. Wszystko nagle się zmienia. Podajesz mi rękę i dajesz możliwość nowego startu. Odkrywasz przede mną nowe horyzonty, dzielisz się szczęściem, uczysz nowych emocji. Przez Ciebie złamałam wszystkie swoje zasady. Zbliżyłam się zbyt blisko, by móc wyprzeć się potrzeby bycia przy Tobie. Nawet nie chciało mi się walczyć z samą sobą, by stłumić swoje uczucia. Stąpałam po niebie, aż do momentu, gdy zrozumiałam, że jestem w stanie poświęcić wszystko, by nie musieć wracać do punktu wyjścia.
|
|
![Cz. 2. Chowam się pod koc zamykam oczy i udaję że nie żyję. Udaję że ból jest czasem przeszłym że tęsknota nie może mnie już dotknąć bo objęła mnie śmierć i to ona za mnie odpowiada. Udaję też że śmierć jest piękna bo jest jest piękna wtedy gdy obok Ciebie przy śniadaniu siada tylko nienawiść i ból. Wyobraź sobie to piękno. To jest piękna wolność a wolnością jest wyobraźnia. To znów odeszło ale lada moment powróci. I znów będę musiała udawać że nie żyję albo znów zamknę oczy i umrę.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 2. Chowam się pod koc, zamykam oczy i udaję, że nie żyję. Udaję, że ból jest czasem przeszłym, że tęsknota nie może mnie już dotknąć, bo objęła mnie śmierć i to ona za mnie odpowiada. Udaję też, że śmierć jest piękna, bo jest - jest piękna wtedy, gdy obok Ciebie przy śniadaniu siada tylko nienawiść i ból. Wyobraź sobie to piękno. To jest piękna wolność, a wolnością jest wyobraźnia. To znów odeszło, ale lada moment powróci. I znów będę musiała udawać, że nie żyję albo znów zamknę oczy i umrę.
|
|
![Cz. 1. To przyszło i poszło. Jak zwykła ulewa która zmywa wszystko. I dziś w tym miejscu chłodno i ponuro jest. Zimno i pusto jak w sercu mym i tylko ta lodowata burza która mnie opętała tli się we mnie. Nie mam już życia. Tutaj było szczęście. Dokładnie w tym miejscu. Trzymałam je w ręku. A ono przeciekało przez palce w świetle gwiazd. Chciałam więcej i więcej by uchronić siebie. Ale im więcej próbowałam zdobyć tym szybciej to gubiłam. Nie mam już żadnych sił żadnych pragnień ni nadziei nic tylko gorzki ból którym mogłabym zatruć cały świat. Nie mam już właściwie nic prócz dnia który muszę zapełnić. Urodzić się ponownie znienawidzić życie umrzeć. Oto mój los. Los wiecznej zguby wiecznego dążenia do końca który dotyka mnie zawsze gdy zamknę powieki. To boli wiesz? Boli świadomość że muszę umierać bo świat mnie tu nie chce. Boli że szczęście mnie omija że nadzieja we mnie wątpi... boli każdy dotyk. A takich dotyków za dnia jest mnóstwo. Wtedy kocham nicość.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 1. To przyszło i poszło. Jak zwykła ulewa, która zmywa wszystko. I dziś w tym miejscu chłodno i ponuro jest.
Zimno i pusto jak w sercu mym i tylko ta lodowata burza, która mnie opętała tli się we mnie. Nie mam już życia. Tutaj było szczęście. Dokładnie w tym miejscu. Trzymałam je w ręku. A ono przeciekało przez palce w świetle gwiazd. Chciałam więcej i więcej, by uchronić siebie. Ale im więcej próbowałam zdobyć, tym szybciej to gubiłam. Nie mam już żadnych sił, żadnych pragnień ni nadziei, nic, tylko gorzki ból, którym mogłabym zatruć cały świat. Nie mam już właściwie nic, prócz dnia, który muszę zapełnić. Urodzić się, ponownie znienawidzić życie, umrzeć. Oto mój los. Los wiecznej zguby, wiecznego dążenia do końca, który dotyka mnie zawsze, gdy zamknę powieki. To boli wiesz? Boli świadomość, że muszę umierać, bo świat mnie tu nie chce. Boli, że szczęście mnie omija, że nadzieja we mnie wątpi... boli każdy dotyk. A takich dotyków za dnia jest mnóstwo. Wtedy kocham nicość.
|
|
![Gdybym powiedziała że umarłam z miłości mógłbyś przyrzec że to była szczera miłość? Mogłabym w ogóle umrzeć z tak błahego powodu? Kocham Cię bardziej niż cały świat. Kocham Cię bardziej niż samą siebie. Kocham Cię bardziej niż własne sny ale dziś śniło mi się że żyję.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Gdybym powiedziała, że umarłam z miłości mógłbyś przyrzec, że to była szczera miłość? Mogłabym w ogóle umrzeć z tak błahego powodu? Kocham Cię bardziej niż cały świat. Kocham Cię bardziej niż samą siebie. Kocham Cię bardziej niż własne sny, ale - dziś śniło mi się, że żyję.
|
|
![Umrę Ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy swoje smutne zdziwione bardzo otworzysz.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
"Umrę Ci kiedyś. / Oczy mi zamkniesz. / I wtedy - swoje / smutne, zdziwione, / bardzo otworzysz."
|
|
![Nie chciałam nic więcej prócz jednej wspólnej chwili która należałaby tylko do nas. Mój jedyny nieobecny znienawidzony Tato tylko jednej chwili.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Nie chciałam nic więcej, prócz jednej wspólnej chwili, która należałaby tylko do nas. Mój jedyny, nieobecny, znienawidzony Tato - tylko jednej chwili.
|
|
![... Dlatego ja dziś wiem że jeśli umarło mi serce to powinno umrzeć i cało. Nigdy jedno albo drugie...](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
... Dlatego ja dziś wiem, że jeśli umarło mi serce to powinno umrzeć i cało. Nigdy jedno albo drugie...
|
|
![Obcy język w jamie ustnej nie zawsze oznacza związek.](http://files.moblo.pl/0/6/17/av65_61713_138900254.jpg) |
Obcy język w jamie ustnej, nie zawsze oznacza związek.
|
|
![Nie jestem z tych których zrozumiesz za pierwszym razem.](http://files.moblo.pl/0/6/17/av65_61713_138900254.jpg) |
Nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem.
|
|
|
|