 |
|
Zero uczuć, zero sentymentów.
|
|
 |
|
A miłość ? Zostawmy ten temat na później.
|
|
 |
|
Zostało tylko echo. Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic.
|
|
 |
|
Dokładnie rok temu byliśmy tacy szczęśliwi. Tak bardzo pamiętam ten dzień...
|
|
 |
|
Dzisiaj obchodziłbyś 21 urodziny. Pamiętam o Tobie. ♥ [*]
|
|
 |
|
Cz 3. Nie obchodziło mnie to, czy ktoś się martwi. Odpisałam tylko, że za niedługo powinnam być. Siedziałam na tej ławce, a w głowie miałam setki wspomnień, tysiące chwil. Siedziałam tam dobre dwie godziny, wstałam, popatrzyłam się na groby wokół mnie. Pomodliłam się. - Kocham Cię. - po cichu szepnęłam. - Zawsze będę o Tobie pamiętać. Odchodząc zapaliłam papierosa, wiedziałam, że tego nie znosił. Szłam prostą drogą, łzy na nowo zaczęły spływać po policzkach. Trułam się dymem, trułam powietrze każdym oddechem. Było mi jakoś lżej, czułam Twoją obceność. Złość powoli mijała, a smutek wypełnili przyjaciele, co prawda fałszywi przyjaciele, podobno - tak myślę. / Z jednego dnia maluutkax33 ♥.
|
|
 |
|
Cz 2. Kupiłam czerwony znicz w kształcie serca, szłam alejkami, trzymając zapałki w dłoni. Zobaczyłam Twój grób - imię, nazwisko, datę urodzenia i śmierci. Pod tym napis " zginął tragicznie. " Zapaliłam znicz, usiadłam na ławce. Nadal płakałam, nadal miałam złość w sobie, wielką pustkę. Zaczęłam mówić do Ciebie, opowiadałam Ci jak jest mi ciężko, wspominałam dni z Tobą. Trzymałam chusteczkę, brudną od ulubionego tuszu do rzęs. Patrzyłam na kwiaty, na znicze, na Twoje imię. Poczułam zimny powiew wiatru. - Chciałabym, żebyś tu był, żebyś mnie przytulił i ucałował jak dawniej. Chciałabym, żebyś żył. Nigdy nikogo nie pokocham tak bardzo, niedługo mija rok, a ja czuję to tak mocno jak kiedyś.. - mówiłam płacząc. Nagle zadzwonił telefon, kilkanaście sms'ów, gdzie jestem, co robię, dlaczego płaczę, co mi jest.
|
|
 |
|
Cz 1. Od rana kłótnie z mamą, kilkanaście niedomówień, niewyjaśnionych spraw. W głowie słowa " pozory mylą. " Ty, jak zwykle uśmiechnięty, udający dobrego przyjaciela. Potem słowa, które nie ukrywam - w chuj mnie zabolały. Usiadłam na ławce, zaczęłam myśleć czym zawiniłam, co robię źle. W pewnym momencie wybiegłam z płaczem, kolega próbował mnie zatrzymać. - Stój, gdzie biegniesz? Co się stało? - krzyczał na środku ulicy. - Nic, proszę Cię zostaw mnie, chcę odrobinę spokoju. - mówiłam cicho, dławiąc się łzami. Zostawiłam Go, poszłam przed siebie, szukając chusteczek w torebce. Pomyślałam, że pójdę na cmentarz do przyjaciela, który zginął w wypadku. Tak zrobiłam. Szybkim krokiem szłam prosto, ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę, ale co z tego...
|
|
 |
|
W oparach kawy i dymie fajek, krótkie historie z realnych bajek. / ♥
|
|
 |
|
Nasze pokolenie, nasączone bólem i łzami, wódką i fajkami. Pęknięte serca i poszarpane dusze. Sztuczne uśmiechy i sztuczne ciała. Fałszywe gesty i dwulicowe zachowania. Brudni, puści, zagubieni, samotni. / ♥
|
|
|
|