 |
|
Zagram w lotto jeśli będziesz ówczesną kumulacją.
|
|
 |
|
L'avenir appartient à ceux qui se lèvent tôt.
|
|
 |
|
Zabiłaby ich oboje, tyle że wtedy razem wylądowaliby w zaświatach, co z kolei zabiłoby ją.
|
|
 |
|
Stanęłam w kolejce,która ciągnęła się przez pół sklepu.Znudzona i rozkojarzona rozglądałam się wokół z nadzieją,że może kolejka się skróci.Miałam dość krzyków dzieci stojących przede mną i starszej,nieuprzejmej pani kłócącej się z ekspedientka o 20 gr.Wszystko drażniło mnie wokół.Chciałam jak najszybciej znależć się na zewnątrz i zasiegnąć swieżego powierza.Nagle poczułam jak ktoś wpada na moje plecy przesuwając mnie o krok do przodu.Ledwo zdążyłam złapać równowagę,by sie nie przewrócić-Co jest do cholery?!-krzyknęłam odwracajac się do tyłu-sor..oO prosze,kogo ja tu widze.Nic sie nie zmieniłaś.Piękna jak zawsze i te Twoje nerwy.Uwielbiam jak się złoscisz-usłyszałam głos chłopaka,który mnie zdradził i zostawił.Czułam jak krew tętni mi w żyłach,a łzy napływaja do oczu.Stał i gapił się z tym swoim cynicznym uśmieszkiem,kóry kiedyś mnie zauroczył.Przez rok walczyłam sama ze sobą,by zapomnieć.Lecz wystarczyła sekunda by wszystko wróciło-Pieprz sie!-rzekłam i wybiegłam ze sklepu..|| pozorna
|
|
 |
|
I spojrzała na swoje różowe rzygi.
|
|
 |
|
Nie była najlepiej ubraną, najszczuplejszą czy najwyższą dziewczyną na sali, ale bił od niej jakiś blask, silniejszy niż od pozostałych i o tym wiedziała.
|
|
 |
|
Lubiłam swój towarzyski grób, sama go sobie wykopałam i z radością się w nim położyłam.
|
|
 |
|
Rozstania są łatwe. Patrzenie, jak umawiają się z kimś innym, jest trudne. Myślisz, że czemu ciągle napastuję go tym widokiem?
|
|
 |
|
nigdy nie mieliśmy siebie za dużo, na kilogramy czy też tony. mieliśmy kilka centymetrów przestrzeni i kilka gramów uczuć roztopionych w tęczówkach, ot co.
|
|
 |
|
Nie zapomina się o ludziach, z którymi spędziło się tyle zajebistych chwil. nie traktuje się ich jak zbędne do życia powietrze.
|
|
|
|