 |
Kiedyś może zrozumiesz, jak trudno jest wstać, walczyć od nowa.
|
|
 |
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
 |
żyjmy tak jakby jutra miało nie być..
|
|
 |
a zamiast liczyć owieczki do snu, będę liczyć ile razy mnie okłamałeś
|
|
 |
tęsknię, czy to nie jest oczywiste?
|
|
 |
i choćbyś robiła wszystko, co w Twojej mocy, przeszłość i tak pozostawi ślad w postaci blizny na Twoim serduszku, sęk w tym, że Twoją decyzją będzie , czy rozdrapiesz ją i ponownie poczujesz przeszywający Cię ból, czy zostawisz ją nienaruszoną i będzie ona przestrogą na przyszłość
|
|
 |
Boję się, że będziesz jak ten pierwszy płatek śniegu.. Tak długo wyczekiwany, niezwykły i jedyny w swoim rodzaju.. Jednak coraz wyższa temperatura spowoduje, że zaczniesz się topić i najzwyczajniej w świecie znikniesz.
|
|
 |
Każde słowo zaczyna coraz bardziej boleć, podświadomość nalega by zacząć się wycofywać, by odpuścić, gdyż ten grunt powoli staje się być niebezpieczny.. Przechodzą Cię ciarki, na myśl o tym co może się zdarzyć.. ale przecież jeszcze jakiś czas temu wszystko wydawało się być idealne. Nie odpuszczasz , mimo wszystko brniesz w to dalej, bo wiesz, że nawet te wszystkie złe rzeczy, ten ból w jakiś niewytłumaczalny sposób będzie Cię uszczęśliwiać.. bo On będzie obok.
|
|
|
|