 |
|
III. Zmieniła się. Zaczęła mieć totalną olewkę na życie, na to co się działo, na ludzi, na własne potrzeby. Choć w głębi tkwiła w Niej wciąż ta mała, nieśmiała dziewczynka. Lecz jedno zdarzenie, mocne słowa podczas imprezy, na której jej zależało, gdzie pragnęła być na koncercie.. Dowiedziała się kim jest. Dowiedziała się tego od swojego ówczesnego faceta. I zrozumiała, że stała się kimś innym niż chciała być. Stała się sztuczną wersją samej siebie. Tej samej nocy zakończyła wszystkie stare znajomości, zerwała z Nim..I budząc się niedzielnego poranka wróciła do świata żywych. W nowym ciele, odmieniona, szczęśliwa, ale wróciła z odwagą, która pozwoliła pokonać jej nieśmiałość, z którą walczyła przez całe życie. Spaliła przeszłość, zburzyła mosty, które ją ograniczały i zaczęła brnąć przed siebie z coraz to większą odwagą.
|
|
 |
|
Zmieniło się wszystko. Zmienił się czas, zmieniły się lata. Zmienił się nawet pogląd na życie oraz na to co się wokół dzieje. Kiedyś uważałam, że nie można żyć bez ludzi, bo pragnęłam ich wiecznej obecności, a dziś? Mam wrażenie, że czasami jest mi wszystko jedno. Nie czuję potrzeby czyjejś obecności, ale zarazem czuję się dobrze w związku ze samotnością. Nie marudzę, jak kiedyś, że taki stan boli, a wręcz przeciwnie. Milczę, bo nie czuj już nic szczególnego. Może zostało jakieś rozczarowanie, może smutek albo ból? Lecz nie ujawniam tego. Emocje i uczucia pochowałam na dnie skamieniałego serca. Zmieniła się codzienność, a ja wraz z nią. Dorosłam, dojrzałam... I umarłam wewnętrznie tak, jak tego chciałam.
|
|
 |
|
jesteś obiektem mych tęsknień.
|
|
 |
|
Przyglądałem się jej po tak długim czasie niewidzeniu się. Była taka piękna, jak ostatnim razem ją zapamiętałem. Jej włosy spływały wzdłuż jej ramion, a oczy jak zawsze lśniły głębią oceanu. Usta lekko różowe, jak zawsze pomalowane miała błyszczykiem. Zawsze miała fioła na ich punkcie. Choć dla mnie różniły się tylko delikatnie, ona zauważała w nich piękno innego koloru. Taka już była, nie zrozumiała, ale najlepsza. Taką pamiętam ją sprzed tych kilkunastu miesięcy, w których nasze serca były tuż przy sobie. Najpiękniejsze miesiące w moim życiu, bo ona była przy mnie. A dziś? Widzę ją. Znowu zobaczyłem jej piękną osobę, ale już nie taką jaką była. Papieros w ręku, alkohol i poharatana dłoń tak bardzo zmieniły ją, że nie byłem w stanie jej poznać. Rozjebało mnie. Przecież jest wszystkim dla mnie. Chcę jej pomóc, bo kocham ją, choć wiem, że Ona nie kocha mnie, ale chcę pomóc, podnieść ją ku górze. Podnieś ją z dna, na którym została. Głupi myślałem, że jest szczęśliwa.
|
|
 |
|
Tak za tobą tęsknię, kochanie.
|
|
 |
|
Tak mi pusto i niezręcznie w samej sobie, nie umiem znaleźć miejsca. Obijam się, ranie duszę o kanty swojego ciała. Wszystko jest we mnie takie zimne. To strasznie dziwny wieczór, zupełnie jakby czas się zatrzymał albo nawet zaczął się cofać. Znowu jestem tam, gdzie kiedyś i mam ze sobą te same lęki i drżenia, których nie umiem opanować, a które tak bardzo wzmagają przy każdym ruchu i dotyku. Bolą mnie od tego kości i boli mnie cały środek. Pali mnie i piecze, i swędzi, jakby ktoś zapalił we mnie ogień. Nie wiem już sama, co działo się wczoraj, co działo się dzisiaj. Nie wiem, kim jestem teraz i nie potrafię się odnaleźć, za dużo tu zakrętów, zjazdów, labiryntów. Wszystkiego za dużo, a mnie tak mało. /black-lips
|
|
 |
|
ciagle widze w sobie jakis blad. / cpun
|
|
 |
|
Czy zawsze mamy się zastanawiać, jak zdobyć więcej, zamiast cieszyć się niekiedy tym, co posiadamy, nawet jeśli posiadamy mniej? / fumik
|
|
 |
|
Jestem niedoskonały i przez to unikalny. / black-inside
|
|
 |
|
''Kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham, kurwa.''
|
|
 |
|
Mogłem być Twoim schronem, bezpiecznym miejscem. Mogłem owinąć ramiona wokół Ciebie i chronić przed twardą rzeczywistością. Mogłem walczyć z wiatrem, który chciał Cię strącić z nóg, tak, abyś podniosła się ponownie. Mogłem być Twoim domem.
|
|
 |
|
to ważne, uświadom to sobie - to że za czymś tęsknisz, wcale nie oznacza, że tak naprawdę chcesz to z powrotem.
|
|
|
|