 |
|
Piszę Ci tutaj, bo wszędzie mnie po blokowałaś. I błagam Cię zanim usuniesz, doczytaj do końca. "Po raz kolejny dostaje w twarz, ale to już nie ten sam cios, który zadawał ojciec dla zabawy, by pokazać kumplom jaką ma siłę.To nie ten ból, który sprawiała matka rzucając talerzami prosto we mnie. To uderzenie boli sto razy albo nawet na pewno nieskończenie razy bardziej, bo zadałaś go właśnie Ty. Nie pozostawia ono blizny na ciele i nie muszę jej ukrywać pod ubraniami, ono rani moje serce. I nie zniknie. Nie zagoi się, gdy wsmaruję w nią sto najróżniejszych maści. Ona zostanie ze mną już do końca. Szkoda, że Ty nie. Szkoda, że zachowałem się jak skończony gówniarz i pozwoliłem Ci wtedy odejść. Szkoda, że zapomniałem o granicach. Szkoda, że alkohol mną zawładnął. Szkoda też, cholernie szkoda, że bez Ciebie umieram. Czy zaszczycisz mnie jedną wiadomością od siebie? Bo właśnie w tym momencie niczego nie żałuję bardziej, niż kolejnego dnia spędzonego bez Ciebie. Twój Kuba." [pokochaj_drania]
|
|
 |
|
Odszedłeś. Bądź z siebie kurwa dumny. / kinia-96
|
|
 |
|
O Boże, jak on pięknie pachnie. Nie można aż tak pięknie pachnąć.
|
|
 |
|
Nie mogę żyć z ludźmi. To bydło i idioci.
|
|
 |
|
- dziecko, masz dopiero 17 lat. w naszych czasach... - zaczęła. - mamo, nie obchodzi mnie co było w waszych czasach, rozumiesz? to było kiedyś, a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak, jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki, nie przestanę zadawać się z chłopakami, nie przestanę słuchać rapu, nie przestanę się malować, nie zmienię swojego stylu ubierania, nie przestanę wracać po zmroku, nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić - powiedziała - ale ... - znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie. - nie, nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia, a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować, nie masz innego wyjścia. zrozum to - poinformowała, zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem. - a teraz wychodzę, do niego - powiedziała, zatrzaskując za sobą drzwi.
|
|
 |
|
Grupa profesjonalistów zadała pytanie grupce dzieci w wieku od 4 do 8 lat: „Co oznacza miłość”? „Wiem, że moja starsza siostra mnie kocha ponieważ oddaje mi wszystkie swoje stare ciuchy i musi chodzić po sklepach i kupować nowe.” Lauren –lat 4. „Miłość jest wtedy, gdy mamusia daje tatusiowi najlepszy kawałek kurczaka. Elaine –lat 5. „Miłość jest wtedy, gdy mamusia widzi tatę na toalecie i nie uważa, że to ohydne.” Mark –lat 5. ♥
|
|
 |
|
Myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz
|
|
 |
|
A Największe z moich marzeń to Twoje serce
|
|
 |
|
Pokaż obojętność, a wszystko zacznie się układać.
|
|
 |
|
Wszystkie moje dni są poświęcone Tobie, jesteś moim każdym dniem.
|
|
 |
|
Gdy kocha się kogoś, kto właśnie poniósł porażkę swojego życia, kładzie się go do pozycji horyzontalnej. Pije się z Nim alkohol, przyciska się do siebie, powtarzając w kółko, że to wcale nieprawda, że jeszcze dostanie swoją szansę i że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
|
Ja nie umiem się przystosować. Wstaję wcześnie rano, z uciążliwym posmakiem bezsenności w ustach. Nie umiem spać patrząc, jak się rzucasz w nocy, krzycząc coś bezgłośnie i marszcząc nos. Czasami płaczesz. Drapiesz mnie po rękach, miotając się po miękkim materacu. Szarpiesz się za włosy. Cichniesz i potulniejesz dopiero, kiedy mocno Cię obejmę, zaciskając palce na wątłych nadgarstkach. Zapadasz się w conocnej śpiączce mocniej, głębiej zlatujesz w przepaść sennych fantazji. Patrzę, jak budzisz się w nocy, wyjmując stopy spod kołdry na trzeźwiące powietrze zmroku, i odsuwasz się ode mnie jak najdalej, zatrzymując rozgorączkowane ciało na sam brzeg łóżka, śmiejąc się grawitacji w twarz. Patrzę w otępieniu, jak wstajesz z milczeniem, całując mnie w kącik ust. Patrzysz się na mnie, ale tylko chwilę, zatracając się w bladej skórze i ciemnych rzęsach, by po chwili zastygnąć w gipsie, by umrzeć na te kilkanaście godzin bladego słońca i zwietrzałego mrozu. Przychodzisz do mnie wraz z wieczorem..
|
|
|
|