głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieodpowiedzialny_

Przez kilka miesięcy dźwigałam cały ciężar na swych barkach. Śmierć bliskich  masa rozstań z tymi najbardziej zżytymi z własnym sercem czy też wiele rozczarowań i porażek w świecie obłudy. Zatracałam się w kłamstie  alkoholu i bólu  by tylko dowiedzieć się  że życie nie jest przyjacielem. Wręcz dławiłam się cierpieniem i łzami po których tonęłam w litrach trunku  by zapomnieć choć na chwilę o problemach. Masa wspomnień nadal wirowała w moich myślach nie dając chwili spokoju. Przeszłość zakleszczyła się przy mnie i nie dawała wytchnienia. Staczałam się na same dno nie zdając sobie sprawy z sytuaji w której się znalazłam. Upadałam na kolana prosząc Boga bym jutro się nie zbudziła. Gardziłam życiem. Jednak dziś jest inaczej  nawet nie wiem kiedy to się zmieniło  ale promyk szczęścia wymknął się z pod szafy  by wlecieć tuż w moje ręce i ukazać  że jeszcze nada memu życiu barw.  thistylee

thistylee dodano: 17 stycznia 2014

Przez kilka miesięcy dźwigałam cały ciężar na swych barkach. Śmierć bliskich, masa rozstań z tymi najbardziej zżytymi z własnym sercem czy też wiele rozczarowań i porażek w świecie obłudy. Zatracałam się w kłamstie, alkoholu i bólu, by tylko dowiedzieć się, że życie nie jest przyjacielem. Wręcz dławiłam się cierpieniem i łzami po których tonęłam w litrach trunku, by zapomnieć choć na chwilę o problemach. Masa wspomnień nadal wirowała w moich myślach nie dając chwili spokoju. Przeszłość zakleszczyła się przy mnie i nie dawała wytchnienia. Staczałam się na same dno nie zdając sobie sprawy z sytuaji w której się znalazłam. Upadałam na kolana prosząc Boga bym jutro się nie zbudziła. Gardziłam życiem. Jednak dziś jest inaczej, nawet nie wiem kiedy to się zmieniło, ale promyk szczęścia wymknął się z pod szafy, by wlecieć tuż w moje ręce i ukazać, że jeszcze nada memu życiu barw. [thistylee]

Powiedz mi  dlaczego się tniesz? Po co tak naprawdę to robisz? Wytłumacz mi czy rzeczywiście każda rana  którą sama sobie zadałaś przyniosła Ci ulgę  czy moment kiedy żyletka rozcinała Twoje ciało  a krew wylewała się na zewnątrz sprawił  że poczułaś się lepiej  a wszystkie problemy uciekły. Popatrz na swoje ciało  policz wszystkie rany oraz blizny i zastanów się czy dzięki temu zrobiło Ci się lżej na duszy. Czy samookaleczanie to naprawdę taki cudowny sposób na wyjście z dołka? Bo ja nie sądzę. Mi się wydaje  że to tylko zwyczajne pogrążanie się w depresji. Popatrz na siebie jeszcze raz. Popatrz jak zniszczyłaś swoje ciało. Chciałabyś aby za kilkanaście lat Twoje dziecko robiło to samo? Proszę Cię  obudź się wreszcie  nie tnij się i pozwól komuś aby Ci pomógł. Sama nie dasz rady  a cięcie się też Ci nie pomoże. Po prostu nie pomoże.    napisana

napisana dodano: 16 stycznia 2014

Powiedz mi, dlaczego się tniesz? Po co tak naprawdę to robisz? Wytłumacz mi czy rzeczywiście każda rana, którą sama sobie zadałaś przyniosła Ci ulgę, czy moment kiedy żyletka rozcinała Twoje ciało, a krew wylewała się na zewnątrz sprawił, że poczułaś się lepiej, a wszystkie problemy uciekły. Popatrz na swoje ciało, policz wszystkie rany oraz blizny i zastanów się czy dzięki temu zrobiło Ci się lżej na duszy. Czy samookaleczanie to naprawdę taki cudowny sposób na wyjście z dołka? Bo ja nie sądzę. Mi się wydaje, że to tylko zwyczajne pogrążanie się w depresji. Popatrz na siebie jeszcze raz. Popatrz jak zniszczyłaś swoje ciało. Chciałabyś aby za kilkanaście lat Twoje dziecko robiło to samo? Proszę Cię, obudź się wreszcie, nie tnij się i pozwól komuś aby Ci pomógł. Sama nie dasz rady, a cięcie się też Ci nie pomoże. Po prostu nie pomoże. / napisana

moje  podpisz albo usuń. teksty napisana dodał komentarz: moje, podpisz albo usuń. do wpisu 16 stycznia 2014
Tak jakby coś siedziało mi przy uchu i wciąż zachęcało do Ciebie. Kusi. To coś przejmuje nade mną kontrolę. Nad moimi rękoma  które piszą do Ciebie wiadomość. Nad podświadomością  gdy zaczynam Cię pragnąć jak niczego i nikogo innego. Nad ustami  które wpijają się w Twoje wargi  kiedy pojawiasz się po pół godziny. Nad sercem chcącym znów bić w niewyobrażalnie szybkim tempie. Nad całym moim ciałem  które spocone znów chce każdym skrawkiem przylegać do Twojego. To przedziwne coś jest tu praktycznie ciągle  jest późny wieczór  a ja ledwo oddycham z powodu Twojego niedoboru. Co najdziwniejsze nie da się go nigdy zniwelować  wciąż mi Cię mało   chimica

chimica dodano: 15 stycznia 2014

Tak jakby coś siedziało mi przy uchu i wciąż zachęcało do Ciebie. Kusi. To coś przejmuje nade mną kontrolę. Nad moimi rękoma, które piszą do Ciebie wiadomość. Nad podświadomością, gdy zaczynam Cię pragnąć jak niczego i nikogo innego. Nad ustami, które wpijają się w Twoje wargi, kiedy pojawiasz się po pół godziny. Nad sercem chcącym znów bić w niewyobrażalnie szybkim tempie. Nad całym moim ciałem, które spocone znów chce każdym skrawkiem przylegać do Twojego. To przedziwne coś jest tu praktycznie ciągle; jest późny wieczór, a ja ledwo oddycham z powodu Twojego niedoboru. Co najdziwniejsze nie da się go nigdy zniwelować, wciąż mi Cię mało ~ chimica

Wiesz jaki mam mętlik w głowie? Wiesz ile myśli męczy mnie każdego cholernego dnia? Co ja mam z tym zrobić? Jak mam sobie poradzić z uczuciem  że muszę walczyć  ale chyba nie mam już sił i chyba nie wiem jak. Poddać się? Mam zrezygnować czy dalej kolejne miesiące trwać w tym i próbować jakoś działać  próbować być przy Tobie? Powiedz mi  proszę powiedz  bo ja nie umiem sama poradzić sobie ze swoim życiem. Tak długo burzyłam mury  które stawiałeś przede mną  tak długo starałam się do Ciebie dotrzeć i rozjaśnić Twoje niebo  przepędzić wszystkie chmury i powiesić na nim słońce. Zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej  ale kto chciał tego dla mnie? Moje chore serce nie jest w stanie wytrzymać wszystkiego  nie jest w stanie unieść takiej tęsknoty. Pomóż mi jakoś  wykańczam się tutaj.    napisana

napisana dodano: 15 stycznia 2014

Wiesz jaki mam mętlik w głowie? Wiesz ile myśli męczy mnie każdego cholernego dnia? Co ja mam z tym zrobić? Jak mam sobie poradzić z uczuciem, że muszę walczyć, ale chyba nie mam już sił i chyba nie wiem jak. Poddać się? Mam zrezygnować czy dalej kolejne miesiące trwać w tym i próbować jakoś działać, próbować być przy Tobie? Powiedz mi, proszę powiedz, bo ja nie umiem sama poradzić sobie ze swoim życiem. Tak długo burzyłam mury, które stawiałeś przede mną, tak długo starałam się do Ciebie dotrzeć i rozjaśnić Twoje niebo, przepędzić wszystkie chmury i powiesić na nim słońce. Zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, ale kto chciał tego dla mnie? Moje chore serce nie jest w stanie wytrzymać wszystkiego, nie jest w stanie unieść takiej tęsknoty. Pomóż mi jakoś, wykańczam się tutaj. / napisana

... błagam wróć. Czy ten koszmar się kiedyś skończy?

kudlatyparowczak dodano: 15 stycznia 2014

... błagam wróć. Czy ten koszmar się kiedyś skończy?

Odziana w Twoje cudowne ciało powoli otwieram oczy. Widzę że jest poranek. Przez szpary okna wlatują drobinki kurzu  delikatnie kołysząc się i tańcząc w świetle wschodzącego słońca.Tulisz mnie do swojej piersi  jak gdybym za chwilę miała odejść. Nie bój się  nigdzie się nie wybieram. Przyglądam się Twojemu idealnemu ciału  coraz bardziej zauważając na Twojej twarzy ból  cierpienie  strach i co jeszcze? Sama już nie wiem. Nie martw się kochany. Damy radę  przetrwamy. Naglę swoje myśli  jest ich zbyt wiele.. toczą z sobą jakąś bezsensowną wojnę. To wszystko tak bardzo mnie przytłacza..jestem zbyt słaba. Delikatnie gładzisz swoimi długimi i seksownymi palcami mój brzuch. Rozpoczynając tę wędrówkę kończysz na moich ustach  składając na nich pełen żaru i namiętności pocałunek. Patrzysz głęboko w moje błękitne  bez garstki życia oczy i szepczesz  Proszę  nie zostawiaj mnie. Tylko Ciebie mam.  Wtedy z krzykiem budzę się  i przerażona podnoszę zapłakane powieki. O nie. To znów tylko sen ....

kudlatyparowczak dodano: 15 stycznia 2014

Odziana w Twoje cudowne ciało powoli otwieram oczy. Widzę,że jest poranek. Przez szpary okna wlatują drobinki kurzu, delikatnie kołysząc się i tańcząc w świetle wschodzącego słońca.Tulisz mnie do swojej piersi, jak gdybym za chwilę miała odejść. Nie bój się, nigdzie się nie wybieram. Przyglądam się Twojemu idealnemu ciału, coraz bardziej zauważając na Twojej twarzy ból, cierpienie, strach i co jeszcze? Sama już nie wiem. Nie martw się kochany. Damy radę, przetrwamy. Naglę swoje myśli, jest ich zbyt wiele.. toczą z sobą jakąś bezsensowną wojnę. To wszystko tak bardzo mnie przytłacza..jestem zbyt słaba. Delikatnie gładzisz swoimi długimi i seksownymi palcami mój brzuch. Rozpoczynając tę wędrówkę kończysz na moich ustach, składając na nich pełen żaru i namiętności pocałunek. Patrzysz głęboko w moje błękitne, bez garstki życia oczy i szepczesz "Proszę, nie zostawiaj mnie. Tylko Ciebie mam." Wtedy z krzykiem budzę się, i przerażona podnoszę zapłakane powieki. O nie. To znów tylko sen ....

Leżę naga w wannie i obserwuję te maleńkie  błękitne fale obijające się o jej śnieżnobiałe brzegi. Tak bardzo chciałyby się stąd wydostać  tak jak ja  ale nie mają tyle sił ... są zbyt słabe. Coś nie pozwala im stąd uciec.  Bariera. Dlaczego ona w ogóle istnieje? Bez granic  wszystko byłoby prostsze. Nie byłoby mnie teraz tu  o nie. Byłabym z Tobą  blisko  upajając się każdą sekundą spędzoną razem. A tymczasem leżę tak sama  niechciana  niekochana  porzucona. Czekam  obserwuję i znów czekam. Na co? Na Ciebie. Na Twój dotyk. Lecz gdy Ty przyjdziesz z odsieczą  niby na ratunek  będzie już za późno. Zatopiona w głębinach mojej wyobraźni powoli będę opadać na dno  widząc nad głową Twoją twarz  a na niej udawany smutek i żal. Może jednak tam zaznam szczęścia  może tam nie będzie granic? Może w końcu będę wolna?   Choć  podaj mi dłoń  usiądź obok mnie i wsłuchaj się w ten cichy szum. Spójrz na te fale. Czyż nie są piękne? Nawet one próbują ode mnie uciec..

kudlatyparowczak dodano: 15 stycznia 2014

Leżę naga w wannie i obserwuję te maleńkie, błękitne fale obijające się o jej śnieżnobiałe brzegi. Tak bardzo chciałyby się stąd wydostać, tak jak ja, ale nie mają tyle sił ... są zbyt słabe. Coś nie pozwala im stąd uciec.- Bariera. Dlaczego ona w ogóle istnieje? Bez granic, wszystko byłoby prostsze. Nie byłoby mnie teraz tu, o nie. Byłabym z Tobą, blisko, upajając się każdą sekundą spędzoną razem. A tymczasem leżę tak sama, niechciana, niekochana, porzucona. Czekam, obserwuję i znów czekam. Na co? Na Ciebie. Na Twój dotyk. Lecz gdy Ty przyjdziesz z odsieczą, niby na ratunek, będzie już za późno. Zatopiona w głębinach mojej wyobraźni powoli będę opadać na dno, widząc nad głową Twoją twarz, a na niej udawany smutek i żal. Może jednak tam zaznam szczęścia, może tam nie będzie granic? Może w końcu będę wolna? Choć, podaj mi dłoń, usiądź obok mnie i wsłuchaj się w ten cichy szum. Spójrz na te fale. Czyż nie są piękne? Nawet one próbują ode mnie uciec..

Do Ciebie piszę  kiedy coś się wali i potrzebuję pomocy  wsparcia  cholernego słowa otuchy  obecności  spotkania czy chociażby wyjścia na piwo. Z Ciebie ściągam koszulkę po pięciu minutach od momentu Twojego przyjścia do mnie. Tak  kochamy się  o ile można określić to w tak subtelny sposób. To z Tobą jest mi tak nieopisanie dobrze  bez krępacji  z uśmiechem na ustach. Ty opowiadasz mi o innych pannach  o bajerach  niepowodzeniach i sukcesach  bo wiesz  że nie będę zazdrosna. Ty zastanawiasz się nad moimi relacjami z innymi facetami  lecz nie przeszkadza Ci żadna z moich rozmów z nimi. Dajesz mi krótkiego buziaka w policzek na oczach tłumu i obydwoje uśmiechamy się w duchu  mając świadomość tego  że każda z tych osób  która świdruje nas wzrokiem zna nas wyłącznie jako przyjaciół   chimica

chimica dodano: 15 stycznia 2014

Do Ciebie piszę, kiedy coś się wali i potrzebuję pomocy, wsparcia, cholernego słowa otuchy, obecności, spotkania czy chociażby wyjścia na piwo. Z Ciebie ściągam koszulkę po pięciu minutach od momentu Twojego przyjścia do mnie. Tak, kochamy się, o ile można określić to w tak subtelny sposób. To z Tobą jest mi tak nieopisanie dobrze, bez krępacji, z uśmiechem na ustach. Ty opowiadasz mi o innych pannach, o bajerach, niepowodzeniach i sukcesach, bo wiesz, że nie będę zazdrosna. Ty zastanawiasz się nad moimi relacjami z innymi facetami, lecz nie przeszkadza Ci żadna z moich rozmów z nimi. Dajesz mi krótkiego buziaka w policzek na oczach tłumu i obydwoje uśmiechamy się w duchu, mając świadomość tego, że każda z tych osób, która świdruje nas wzrokiem zna nas wyłącznie jako przyjaciół ~ chimica

Odpierdalasz tu jakąś schizę  piszesz po miesiącach kompletnego braku dawania znaku życia  chcesz mnie widzieć za chwilę  porozmawiać  burzysz obraz o Twoim idealnym związku i ogromie szczęścia. Jest noc  gubisz się gdzieś w tym świecie  nie jedziesz do Niej  chcesz mnie  rozmowy ze mną  moich słów  tego buziaka na wstępie  przytulić mnie  spalić szluga tu przy mnie i wdychać mój zapach. Milczenie nie pozwoliło Ci zapomnieć   chimica

chimica dodano: 14 stycznia 2014

Odpierdalasz tu jakąś schizę, piszesz po miesiącach kompletnego braku dawania znaku życia, chcesz mnie widzieć za chwilę, porozmawiać, burzysz obraz o Twoim idealnym związku i ogromie szczęścia. Jest noc, gubisz się gdzieś w tym świecie, nie jedziesz do Niej, chcesz mnie, rozmowy ze mną, moich słów, tego buziaka na wstępie, przytulić mnie, spalić szluga tu przy mnie i wdychać mój zapach. Milczenie nie pozwoliło Ci zapomnieć ~ chimica

Wiesz dlaczego nikogo do siebie nie dopuszczam? Wiesz dlaczego zamykam się na mężczyzn? Powód jest taki  że ja boję się kolejnej porażki. Boję się  że znajdzie się ktoś kto tak nagle zacznie być dla mnie ważny  może nawet ważniejszy od Ciebie  ale w pewnym momencie znów coś się nie uda. Że ten ktoś ode mnie odejdzie i kolejny raz zostanę sama z rozdartym sercem. Ale wiesz  unikam ich też dlatego  że w sercu ciągle mam Ciebie i nie potrafię spotykać się z innymi  bo czuję się wtedy jakbym Cię zdradzała. Śmieszne  no nie? Ale tak właśnie jest. Tak bardzo zawładnąłeś moim życiem  że często jeszcze czuję jakbyś był przy mnie. Nie umiem się otworzyć na kogoś nowego  bo mam wrażenie  że zaraz wrócisz  więc cały czas staram się mieć dla Ciebie miejsce. Ciągle zamykam się na mężczyzn  tak po prostu ich spławiam  unikam  robię wszystko aby tylko żaden nie podszedł bliżej. Nie chce żeby któryś mnie zranił i nie chcę ja ranić. To wszystko jest tak bardzo trudne  bo zbyt mocno Cię kocham. napisana

napisana dodano: 14 stycznia 2014

Wiesz dlaczego nikogo do siebie nie dopuszczam? Wiesz dlaczego zamykam się na mężczyzn? Powód jest taki, że ja boję się kolejnej porażki. Boję się, że znajdzie się ktoś kto tak nagle zacznie być dla mnie ważny, może nawet ważniejszy od Ciebie, ale w pewnym momencie znów coś się nie uda. Że ten ktoś ode mnie odejdzie i kolejny raz zostanę sama z rozdartym sercem. Ale wiesz, unikam ich też dlatego, że w sercu ciągle mam Ciebie i nie potrafię spotykać się z innymi, bo czuję się wtedy jakbym Cię zdradzała. Śmieszne, no nie? Ale tak właśnie jest. Tak bardzo zawładnąłeś moim życiem, że często jeszcze czuję jakbyś był przy mnie. Nie umiem się otworzyć na kogoś nowego, bo mam wrażenie, że zaraz wrócisz, więc cały czas staram się mieć dla Ciebie miejsce. Ciągle zamykam się na mężczyzn, tak po prostu ich spławiam, unikam, robię wszystko aby tylko żaden nie podszedł bliżej. Nie chce żeby któryś mnie zranił i nie chcę ja ranić. To wszystko jest tak bardzo trudne, bo zbyt mocno Cię kocham./napisana

Wiesz  chciałabym znowu poczuć ten spokój duszy jak wtedy kiedy kładłam się obok Ciebie  a Ty przytulałeś mnie do swojego serca. Chciałabym po raz kolejny móc czytać z Twoich oczu wszystkie myśli jakie kłębią się w Tobie. Chciałabym móc dotknąć Cię i delikatnie przemierzyć całe Twoje ciało licząc wszystkie blizny i znamiona. Chyba po prostu chciałabym od nowa uczyć się tych wszystkich doznań i całego Ciebie i spędzać każdą wolną chwilę z Tobą  zupełnie jak kiedyś. Bez Ciebie czuję się taka pusta  zimna  słaba i kompletnie nieprzystosowana do życia. Cały czas się czegoś boję i na coś czekam  a przecież nie tak miało być. Przez to wszystko co przechodzę zapomniałam jak to jest być naprawdę szczęśliwą  jak to jest zasypiać nie tęskniąc  nie myśląc o tym  że straciłam wszystko co miałam. Naprawdę chciałabym żeby było jak kiedyś  tak pięknie i spokojnie.    napisana

napisana dodano: 14 stycznia 2014

Wiesz, chciałabym znowu poczuć ten spokój duszy jak wtedy kiedy kładłam się obok Ciebie, a Ty przytulałeś mnie do swojego serca. Chciałabym po raz kolejny móc czytać z Twoich oczu wszystkie myśli jakie kłębią się w Tobie. Chciałabym móc dotknąć Cię i delikatnie przemierzyć całe Twoje ciało licząc wszystkie blizny i znamiona. Chyba po prostu chciałabym od nowa uczyć się tych wszystkich doznań i całego Ciebie i spędzać każdą wolną chwilę z Tobą, zupełnie jak kiedyś. Bez Ciebie czuję się taka pusta, zimna, słaba i kompletnie nieprzystosowana do życia. Cały czas się czegoś boję i na coś czekam, a przecież nie tak miało być. Przez to wszystko co przechodzę zapomniałam jak to jest być naprawdę szczęśliwą, jak to jest zasypiać nie tęskniąc, nie myśląc o tym, że straciłam wszystko co miałam. Naprawdę chciałabym żeby było jak kiedyś, tak pięknie i spokojnie. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć