 |
Doskonale wiesz jak to jest przegrać walkę samej z sobą. / napisana
|
|
 |
Dlaczego ludzie marnują szansę jaką dostali od losu? Być może dlatego, że nie potrafią rozstać się z przeszłością i skupiają się tylko na niej. / napisana
|
|
 |
Bardzo dziwne uczucie kiedy w głowie masz milion myśli, ale nie potrafisz ich ubrać w żadne słowa. Prześcigają się jedne przez drugie, ale nie chcą uformować się w logiczne zdania, które mogłyby swobodnie przejść przez gardło. Dziesiątki razy byłam już w takiej sytuacji i teraz powtarza się ona po raz kolejny. Może to dlatego, że jak w grę wchodzą uczucia to rozum funkcjonuje zupełnie inaczej. Nie chciałam po raz kolejny uciekać od prawdy tylko dlatego, że nie daje rady o tym porozmawiać. Wiele osób mówi mi, że jestem silna, mimo tego ile razy zostałam skrzywdzona. Nie wiem czy to prawda. Gdybym była silna usiadłabym teraz naprzeciwko Ciebie i patrząc w Twoje oczy mówiłabym o wszystkim tym, co mnie męczy. Chciałabym żeby to wszystko było prostsze. / napisana
|
|
 |
nienawidzę takich wieczorów, które przepełnione są niechęcią do życia. ciągłe zamulanie, siedzenie w czterech ścianach i ucieczka pisanie. masa myśli, cholerna tęsknota za przeszłością. odczuwanie pustki, która towarzyszy w czterech wyblakłych ścianach. w tle gra muzyka, ale co to daje? powrót przeszłości, doszukiwanie się w każdym wersie tego czegoś, co łączy dwie płaszczyzny przestrzeni. teraźniejszość miesza się z przeszłością, a ja nie mówię, że mam dość. jedynie szepczę, że brakuje mi pewnych rzeczy. uświadamiam sobie, jak ważne było posiadanie przyjaciół, i jak wciąż to jest ważne. ludzie przychodzą, a następnie odchodzą i ciężko z tym się godzić. szczególnie wtedy, gdy powstaje świadomość, że coraz trudniej jest zdobyć przyjaciela, osobę, której się zaufa i powierzy tajemnice oraz życie. mało, kto jest dobrą osobą na to miano.i to boli, ponieważ ciężko jest przełamać swoje słabości i się zmienić, po to aby pokazać się z tej lepszej strony.a najgorsza jest świadomość odrzucenia
|
|
 |
boję się tego dnia, gdy postanowisz odejść. wtedy cały mój świat runie. fundamenty staną się takie kruche, nie będę miała czego się już trzymać. zabraknie motywacji i energii, z której mogłabym czerpać siły na resztę dni, tygodni, miesięcy. zniknie uśmiech i ciągła radość, którą ty potrafisz przynosić. nie będzie już między nami kłótni, które tak budowały naszą znajomość. przyjaźń straci swoją wartość, a słowa ' na zawsze', ' jestem przy tobie', ' nie opuszczę cię' stracą na swojej wartości.
|
|
 |
nadal pamiętam smak twoich ust. pamiętam każdy twój dotyk, zapach twojej bluzy, w która zawsze się wtulałam. pamiętam twoje słabe punkty w ciele, w które zawsze cię uderzałam, aby sprowokować do sprzeczki. zawsze wiedziałeś, jak sprawić, abym się uśmiechnęła. znałeś się, jak nikt na żartach. pokazywałeś mi świat z innej strony. ludzie mi nie podskakiwali, bo wiedzieli kto za mną stoi, a raczej przede mną, broniąc mnie całym swoim ciałem. każdy trzymał się do nas na dystans. ludzie wiedzieli, że jedno złe słowo z ich ust, jakaś plotka, a będą zniszczeni, bo ty obrócisz to wszystko na taki sposób, aby ten ktoś był zmieszany z błotem. nigdy, ale to przenigdy nie pozwoliłeś mnie skrzywdzić. kiedy płakałam przytulałeś mnie do siebie, chociaż ja tego nie chciałam, odpychałam cię zawsze od siebie, aczkolwiek ty byłeś starszy i silniejszy... wiedziałeś, że się przed tym bronię, bo nie chciałam łaski. jednak czułeś, że tego potrzebuję i nie dawałeś za wygraną...
|
|
 |
przed oczami mam ciebie. nie jestem w stanie pozbyć się tej wizji. widzę twój uśmiech, twoje dołeczki, które pojawiały się zawsze w twoich policzkach i te delikatne rumieńce, o których nie miałeś pojęcia. widzę ciebie i chcę płakać. nie radzę sobie w ten sposób. jest ciężko.. ciężko, bo nie jestem w stanie się ogarnąć, pozbierać całej przeszłości, wrzucić do jednego worka i zakopać, gdzieś w ziemi. najlepiej by było, gdybym to wrzuciła w jakiś dół, może pustą studnię i zasypała piaskiem? to jednak nie pomoże.. wiem, że kiedyś wszystko powróci. na nowo powróci przeszłość. dopadnie mnie. ona zawsze to robi.. uwielbia się katować nade mną i moim ciałem. to sprawia jej przyjemność, a mi ból, którego nie jestem w stanie się pozbyć. to rani, bardzo rani...wręcz dusi.
|
|
 |
Przystosowuje się do rzeczywistości, w której nigdy nie chciała żyć. / napisana
|
|
 |
Nie sądziłam, ze miłość to tak trudne uczucie. Powinna ona rozpalać, a czasem jednak ugasza. / napisana
|
|
 |
nie traktuj mnie, jak swoją własność. nie jestem nią. mam swoje uczucia, których chcę się trzymać, i których będę bronić do upadłego. pamiętaj, że to ja dyryguję własnym życiem i podejmuję decyzje odnośnie niego. nie masz prawa mi mówić, jak ty byś chciał postąpić na moim miejscu. doskonale wiesz, że nigdy nie byłeś i nie będziesz mną. nie przeżyłeś i nie przeżyjesz tego co ja. więc nie jesteś również w stanie przewidzieć co ja naprawdę czułam bądź czuję do dziś. wydaje ci się jedynie, że możesz zagłębić się w moją sytuację, spróbować stanąć na moi miejscu, lecz to co ty sobie wyobrazisz, dopowiesz, czy dopiszesz znacznie minie się z prawdą. nie próbuj tego robić. wiem co mówię.. tak będzie lepiej i znacznie bezpieczniej jeżeli raz w życiu mi zaufasz, uwierz w to.
|
|
 |
Nikt z nas nie prosił o życie, w którym musiałby grać takimi gównianymi kartami, które nam rozdano. Musimy sami wziąć te karty i odwrócić je, nie oczekując pomocy, bo ona z reguły nie przychodzi. [ auto_destruction ]
|
|
|
|