głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieodchodztylko

cz.2. i bawił się jej uczuciami.   puść  wyszeptała cicho  lecz nie wyrwała ręki w uścisku.   nie potrafię  rozumiesz? krzyknął na tyle głośno  że echo rozniosło się po całym moście.   do tej pory potrafiłeś puszczać moją dłoń i chodzić do niej. w czym ona była lepsza ode mnie? krztusiła się płaczem. nie odpowiedział. stał i patrzył na zachodzące słonce.   ja nie mam już siły na miłość  szepnęła i puściła barierkę. chwiejąc się lekko  poczuła strach. nie umiała tak po prostu zostawić rodziny  przyjaciół i jego   osoby  która tak cholernie ją rani.   odejdź  proszę  wyszeptała przez łzy. a on? odwrócił się i poszedł. nie powiedział nic. chwilę potem słyszał głośny plusk. serce stanęło mu w gardle  a ona spadając uświadomiła wszystkich  że ma resztki odwagi  bo przyrzekała  że będą na zawsze razem  na zawsze  aż do śmierci.   notte.

notte dodano: 20 marca 2012

cz.2. i bawił się jej uczuciami. - puść, wyszeptała cicho, lecz nie wyrwała ręki w uścisku. - nie potrafię, rozumiesz? krzyknął na tyle głośno, że echo rozniosło się po całym moście. - do tej pory potrafiłeś puszczać moją dłoń i chodzić do niej. w czym ona była lepsza ode mnie? krztusiła się płaczem. nie odpowiedział. stał i patrzył na zachodzące słonce. - ja nie mam już siły na miłość, szepnęła i puściła barierkę. chwiejąc się lekko, poczuła strach. nie umiała tak po prostu zostawić rodziny, przyjaciół i jego - osoby, która tak cholernie ją rani. - odejdź, proszę, wyszeptała przez łzy. a on? odwrócił się i poszedł. nie powiedział nic. chwilę potem słyszał głośny plusk. serce stanęło mu w gardle, a ona spadając uświadomiła wszystkich, że ma resztki odwagi, bo przyrzekała, że będą na zawsze razem, na zawsze, aż do śmierci. / notte.

bardzo fajnie  że już jest na bestach. o! jak dużo sharów.  o szkoda tylko  że osoba  która to skopiowała nie mogła mniejszą czcionką napisać autora... teksty zozolandia dodał komentarz: bardzo fajnie, że już jest na bestach. o! jak dużo sharów. ;o szkoda tylko, że osoba, która to skopiowała nie mogła mniejszą czcionką napisać autora... do wpisu 20 marca 2012
jesteśmy razem 298 dni  3 godziny i 40 minut  czyli 7155 67 godzin  czyli 429340 minut. :3

waniilia dodano: 19 marca 2012

jesteśmy razem 298 dni, 3 godziny i 40 minut, czyli 7155,67 godzin, czyli 429340 minut. :3

blask czekoladowych uczuć  miła woń perfum pomieszanych z papierosami  ciepłe dłonie  wystające obojczyki  luźne ubrania i rap w czarnych słuchawkach  to wszystko kojarzy mi się z Tobą.

waniilia dodano: 19 marca 2012

blask czekoladowych uczuć, miła woń perfum pomieszanych z papierosami, ciepłe dłonie, wystające obojczyki, luźne ubrania i rap w czarnych słuchawkach, to wszystko kojarzy mi się z Tobą.

płaczę  śpię  płaczę  śpię. czyżby w moją egzystencję wdała się rutyna? nie potrafię robić czegokolwiek innego. już nawet nie jem  już nawet nie palę. plączę się z kąta  w kąt. matka nie wie co ze mną robić. psychiatra również się gubi. kolorowe tabletki nie pomagają  przyjaciele również. kilka głupich słów zmieniło cały światopogląd. zostawił mnie.

waniilia dodano: 19 marca 2012

płaczę, śpię, płaczę, śpię. czyżby w moją egzystencję wdała się rutyna? nie potrafię robić czegokolwiek innego. już nawet nie jem, już nawet nie palę. plączę się z kąta, w kąt. matka nie wie co ze mną robić. psychiatra również się gubi. kolorowe tabletki nie pomagają, przyjaciele również. kilka głupich słów zmieniło cały światopogląd. zostawił mnie.

leżę sama  wpatrując się w sufit. po moich policzkach spływają mimowolne łzy  które rozmazują misterny makijaż. głos Piha nawija   ' ...  Ciebie już tu nie ma  nie zmienimy już nic.' papieros  wódka  joint nic nie pomaga. krew na moich nadgarstkach daje ukojenie. czuję pocałunek śmierci na ustach. to koniec.

waniilia dodano: 19 marca 2012

leżę sama, wpatrując się w sufit. po moich policzkach spływają mimowolne łzy, które rozmazują misterny makijaż. głos Piha nawija - '(...) Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic.' papieros, wódka, joint nic nie pomaga. krew na moich nadgarstkach daje ukojenie. czuję pocałunek śmierci na ustach. to koniec.

www.formspring.me tygryysek pytanka.

waniilia dodano: 19 marca 2012

wyglądasz tak pięknie  gdy ukradkiem zerkasz na mnie myśląc  iż tego nie widzę. nie jesteś ani trochę przystojny  ale mam do Ciebie cholerną słabość. blask Twych niebieskich tęczówek  przypomina mi o każdej sekundzie  którą spędziliśmy razem  o wspólnych odchyłach  planach  marzeniach. mimo tego  iż obecnie siebie nie znamy  zawsze będziesz maleńką cząstką mojej  głupiej pikawy.

waniilia dodano: 19 marca 2012

wyglądasz tak pięknie, gdy ukradkiem zerkasz na mnie myśląc, iż tego nie widzę. nie jesteś ani trochę przystojny, ale mam do Ciebie cholerną słabość. blask Twych niebieskich tęczówek, przypomina mi o każdej sekundzie, którą spędziliśmy razem, o wspólnych odchyłach, planach, marzeniach. mimo tego, iż obecnie siebie nie znamy, zawsze będziesz maleńką cząstką mojej, głupiej pikawy.

tak  palę papierosy  piję alkohol w dużych ilościach co weekend  brzydzę się różowym  kocham przeklinać  słucham rapu  imprezuję w klubach. dokładnie  moi przyjaciele dilują  ćpają ja razem z nimi  mam również ziomków którzy na zjaraniu nawijają lepiej niż Grubson. pytasz   dlaczego nie powiedziałam Ci prawdy? chciałam pokazać  że jestem normalną  ułożoną dziewczyną z dobrego domu  która myśli o całkowicie przyziemnych sprawach  a nie o tym jak zarobić na sztukę. nie oczekiwałam  iż zaakceptujesz mnie taką jaką jestem. nie wiedziałam po prostu  że tak bardzo mnie kochasz.

waniilia dodano: 19 marca 2012

tak, palę papierosy, piję alkohol w dużych ilościach co weekend, brzydzę się różowym, kocham przeklinać, słucham rapu, imprezuję w klubach. dokładnie, moi przyjaciele dilują, ćpają ja razem z nimi, mam również ziomków którzy na zjaraniu nawijają lepiej niż Grubson. pytasz - dlaczego nie powiedziałam Ci prawdy? chciałam pokazać, że jestem normalną, ułożoną dziewczyną z dobrego domu, która myśli o całkowicie przyziemnych sprawach, a nie o tym jak zarobić na sztukę. nie oczekiwałam, iż zaakceptujesz mnie taką jaką jestem. nie wiedziałam po prostu, że tak bardzo mnie kochasz.

miłość możemy porównać do ekscytacji matki  gdy dziecko powie pierwsze słowo. na początku rodzicielka wyłapuje każdą  bezsensowną sylabę  z biegiem czasu Twoje słowa najczęściej sprawiają jej ból. tak samo jest ze związkami. na początku przeżywamy euforię  cieszymy się z każdej sekundy razem  później zaś natłok problemów i niedopowiedzeń odsuwa nas od siebie  uczucia zaś doprowadzają nas do odruchów wymiotnych.

waniilia dodano: 19 marca 2012

miłość możemy porównać do ekscytacji matki, gdy dziecko powie pierwsze słowo. na początku rodzicielka wyłapuje każdą, bezsensowną sylabę, z biegiem czasu Twoje słowa najczęściej sprawiają jej ból. tak samo jest ze związkami. na początku przeżywamy euforię, cieszymy się z każdej sekundy razem, później zaś natłok problemów i niedopowiedzeń odsuwa nas od siebie, uczucia zaś doprowadzają nas do odruchów wymiotnych.

nie obiecuję  że spędzimy razem resztę życia. doskonale wiesz  jakie egzystencja przynosi niespodzianki. ale mogę przyrzec  iż nie będzie żadnego innego oprócz Ciebie.

waniilia dodano: 18 marca 2012

nie obiecuję, że spędzimy razem resztę życia. doskonale wiesz, jakie egzystencja przynosi niespodzianki. ale mogę przyrzec, iż nie będzie żadnego innego oprócz Ciebie.

połamałam najpiękniejsze  a zarazem najdroższe obcasy jakie miałam  rozmazałam misterny makijaż  rozpierdoliłam fryzurę. wielkie krople spływały po moich chomiczych policzkach. odpaliłam papierosa. dym  który był dla mnie ukojeniem  tym razem tylko zachęcał do rozklejania się nad sobą. odszedł trzydziesty raz. tym razem zabrał swojego psa  ubrania i blanty. już nie wróci. zamknę drzwi  zmienię zamki  a prezenty spalę. zapomnę. przeprowadze się. a jak nie to umrę.

waniilia dodano: 18 marca 2012

połamałam najpiękniejsze, a zarazem najdroższe obcasy jakie miałam, rozmazałam misterny makijaż, rozpierdoliłam fryzurę. wielkie krople spływały po moich chomiczych policzkach. odpaliłam papierosa. dym, który był dla mnie ukojeniem, tym razem tylko zachęcał do rozklejania się nad sobą. odszedł trzydziesty raz. tym razem zabrał swojego psa, ubrania i blanty. już nie wróci. zamknę drzwi, zmienię zamki, a prezenty spalę. zapomnę. przeprowadze się. a jak nie to umrę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć