 |
|
W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?
|
|
 |
nic tak nie pomaga na wszelkie rany jak Ty ;(
|
|
 |
Twój głos, który działa na mnie jak najlepsze lekarstwo. Twoje " nie obiecuje Ci niczego, bo tego nie chcesz. Ale sprawie, że będziesz najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Nie musisz wierzyć, ja Ci to pokaże.". Wiesz dobrze, że nie uwierze nikomu już w żadne słowa, ale Ty robisz wszystko by mi to pokazać. Nie wiem czemu los postawił Ciebie na mojej drodze, nie wiem czemu przyjechałeś pierwszy raz akurat w dzień śmierci babci. Nie wiem nic, ale Ty oczywiście masz swoją teorie. Przeraża mnie wizja poznania Twojej rodziny, do czego dążysz. To tak jakby w tym momencie rzucić mnie na głęboką wodę, ale zaryzykuje, najwyżej utonę. Nie rozumiem tego wszystkiego, ale chwilo trwaj ;)/ASs
|
|
 |
"Byłaś serca biciem,
Wiosną, zimą, życiem,
Bliżej moim wdechem,
Wirem, wiatrem, śmiechem "
"Nie wiem czemu nie chcesz przestać mi się śnić
Skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic."
|
|
 |
Dojrzejesz. Zobaczysz, że miłość nie jest tam, gdzie są melanże, dziki seks, pakowanie się w kłopoty, kłótnie i godzenie się. Miłość jest tam, gdzie wracasz do domu. Gdzie jest on, czekający z kolacją, który weźmie z Ciebie cały ciężar dnia. Miłość jest tam, gdzie obok niego zasypiasz, a on drapie Cię po plecach, bo wie, że to uwielbiasz. Nie jest tam gdzie jaskrawo, a tam gdzie płomyk miłości tej jednej osoby./esperer
|
|
 |
"Chciałem odpływać i z Tobą utopić smutek,
i usłyszałem głos, pytałaś kiedy wrócę,
i co tu robię, i że szukasz mnie wszędzie,
a ja skłamałem, że wyszedłem tylko przejść się."
|
|
 |
jak mi Ciebie cholernie brakuje !
|
|
 |
po co mi to wszystko, co mam teraz, jak tak na prawde nie mam zupelnie nic od momentu kiedy odeszlas.
|
|
 |
“Myślałam, że jeśli kogoś pokocham i nic z tego nie wyjdzie, mogę tego nie przeżyć... – Łatwiej jest być samemu. Bo co jeśli nauczyłeś się, że potrzebujesz miłości, a potem jej nie doświadczasz? Jeśli sprawia Ci przyjemność i na niej polegasz? Co jeśli ukształtowałeś życie według niej, a potem się sypie? Czy można coś takiego w ogóle przeżyć? Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to? To może trwać wiecznie…”— Meredith Grey (Grey’s Anatomy)
|
|
 |
|
To uczucie, gdy przed oczami masz zupełnie inną osobę, niż tą która była twoim całym życiem.
|
|
|
|