głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nienormatywna

Życie nie jest ani trochę proste  z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi  płuca nie wychwytują tlenu  oczy tracą ostrość patrzenia  widzą zamazany obraz  ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki  struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii   nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens  cel  marzenia  plany  uczucia  nadzieja  wiara...

na_granicy dodano: 23 czerwca 2014

Życie nie jest ani trochę proste, z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi, płuca nie wychwytują tlenu, oczy tracą ostrość patrzenia- widzą zamazany obraz, ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki, struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii - nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens, cel, marzenia, plany, uczucia, nadzieja, wiara...

To nie jest do końca tak  że ja nie doceniam tych wszystkich cudownych mordek  które z uśmiechem umawiają się ze mną rano w parku na szluga i próbują wyciągać mnie wszelkimi sposobami z mojego beznadziejnego życia  starając się odciągnąć mnie od nałogów i problemów odwracając role i biorąc jakieś mniej znaczące przewinienia na siebie. To nie tak  że nie doceniam ich walk o zaufanie  bo widzę i czuję  że jest jakaś osoba  której zależy na znajomości ze mną  jednak lepiej jest trzymać wszystko i wszystkich na dystans. Bezpieczniej. Przecież naprawdę dostrzegam każde usilne staranie i walkę o mój szczery uśmiech  który nie zagościł u mnie od dawna  a jeśli już gdzieś tam w zgiełku tego cholernego dnia  to tylko na krótki moment i to dzięki osobie  której zawdzięczam w ogóle to  że jestem  żyje i zawsze mogę Jej wszystkim zawracać głowę. Chociaż wiem  że bywam męcząca i egoistyczna  chcę to ograniczyć  chyba widzisz także zmiany u mnie  prawda? Wszystko jest już inne.

na_granicy dodano: 23 czerwca 2014

To nie jest do końca tak, że ja nie doceniam tych wszystkich cudownych mordek, które z uśmiechem umawiają się ze mną rano w parku na szluga i próbują wyciągać mnie wszelkimi sposobami z mojego beznadziejnego życia, starając się odciągnąć mnie od nałogów i problemów odwracając role i biorąc jakieś mniej znaczące przewinienia na siebie. To nie tak, że nie doceniam ich walk o zaufanie, bo widzę i czuję, że jest jakaś osoba, której zależy na znajomości ze mną, jednak lepiej jest trzymać wszystko i wszystkich na dystans. Bezpieczniej. Przecież naprawdę dostrzegam każde usilne staranie i walkę o mój szczery uśmiech, który nie zagościł u mnie od dawna, a jeśli już gdzieś tam w zgiełku tego cholernego dnia, to tylko na krótki moment i to dzięki osobie, której zawdzięczam w ogóle to, że jestem, żyje i zawsze mogę Jej wszystkim zawracać głowę. Chociaż wiem, że bywam męcząca i egoistyczna, chcę to ograniczyć, chyba widzisz także zmiany u mnie, prawda? Wszystko jest już inne.

Wiem kurwa  że tyle szans było mi dane  a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem  że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś  lecz gdy w końcu tak się stało  zraniłem Cię. Wiem  że dawałaś mi z siebie jak najwięcej  a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem  wiem  że spierdoliłem  a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz  że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to  że byłaś dla mnie zawsze  nawet wtedy  gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu  bo przecież to w nim się zakochałem i słów  bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach. mr.lonely

mr.lonely dodano: 22 czerwca 2014

Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely

pytać  odpowiem na wszystko.     http:  ask.fm rememberxd

remember_ dodano: 22 czerwca 2014

pytać, odpowiem na wszystko. ; ) http://ask.fm/rememberxd

Zniknął  odszedł. Tyle czasu minęło  jak nie ma go przy mnie  a ja nadal odczuwam tą pustkę i samotność. Tęsknie za Nim  ale rzadko kiedy się do tego przyznaję. Owszem   brakuje mi Jego obecności  tego  że był zawsze  niezależnie od tego co się działo  że dawał mi wsparcie choć sam momentami nie miał sił do mnie. Ale pomimo wszystko i wszystkich   On był  nie odchodził  nie opuszczał mnie. Do pewnego dnia  kiedy coś w nas pękło  a ja wybrałam zupełnie inną drogę w życiu. Pozwoliłam mu odejść  odsunąć się ode mnie. Nie okazywałam wtedy żadnych uczuć. Nie pokazywałam  że mi na Nim zależy  że tęsknie  bo wiedziałam  że wcześniej czy później coś się stanie  że nastanie dzień  w którym Go stracę na dobre. I chyba właśnie to się stało szybciej niż mogłam się tego spodziewać. Na własne życzenie Go odrzuciłam od siebie. Zrobiłam kolosalny błąd  za który teraz tak wysoką cenę płacę. Jest mi smutno i przykro z tego powodu  bo nie radzę sobie tak  jak wtedy  gdy On był przy mnie.

remember_ dodano: 22 czerwca 2014

Zniknął, odszedł. Tyle czasu minęło, jak nie ma go przy mnie, a ja nadal odczuwam tą pustkę i samotność. Tęsknie za Nim, ale rzadko kiedy się do tego przyznaję. Owszem, brakuje mi Jego obecności, tego, że był zawsze, niezależnie od tego co się działo, że dawał mi wsparcie choć sam momentami nie miał sił do mnie. Ale pomimo wszystko i wszystkich - On był, nie odchodził, nie opuszczał mnie. Do pewnego dnia, kiedy coś w nas pękło, a ja wybrałam zupełnie inną drogę w życiu. Pozwoliłam mu odejść, odsunąć się ode mnie. Nie okazywałam wtedy żadnych uczuć. Nie pokazywałam, że mi na Nim zależy, że tęsknie, bo wiedziałam, że wcześniej czy później coś się stanie, że nastanie dzień, w którym Go stracę na dobre. I chyba właśnie to się stało szybciej niż mogłam się tego spodziewać. Na własne życzenie Go odrzuciłam od siebie. Zrobiłam kolosalny błąd, za który teraz tak wysoką cenę płacę. Jest mi smutno i przykro z tego powodu, bo nie radzę sobie tak, jak wtedy, gdy On był przy mnie.

Nie mogę spać i kurwa kolejna noc w plecy  bo jak mam usnąć ze świadomością  że jestem tak pusty bez Ciebie. Nie radzę sobie z samym sobą  nawet to cholerne miasto krzyczy bólem jakby wiedziało  że kogoś w nim brakuje. Latarnia zgasła tuż przed moim oknem  a w tle na chodniku widzę nadzieję śmiejącą się ze mnie. Czego Ona chce  przecież to tylko dwa dni  wytrzymam kurwa  wytrzymam. Muszę. mr.lonely

mr.lonely dodano: 21 czerwca 2014

Nie mogę spać i kurwa kolejna noc w plecy, bo jak mam usnąć ze świadomością, że jestem tak pusty bez Ciebie. Nie radzę sobie z samym sobą, nawet to cholerne miasto krzyczy bólem jakby wiedziało, że kogoś w nim brakuje. Latarnia zgasła tuż przed moim oknem, a w tle na chodniku widzę nadzieję śmiejącą się ze mnie. Czego Ona chce, przecież to tylko dwa dni, wytrzymam kurwa, wytrzymam. Muszę./mr.lonely

Wyciągnął z torby zdjęcie. Nie chciał mi go pokazać  początkowo walczył o to bym nie dojrzała tego co jest na nim ujęte. Po długich prośbach i okazanym smutku  stanął za mną  objął w pasie i pokazał mi na fotografii dwie osoby. Zamarłam. Spoglądałam na niewiele niższą ode mnie dziewczynę  uśmiechniętą. Pamiętałam ten dzień  wyszła wtedy od fryzjera  więc jej włosy zmieniły kolor na czerwony. Była taka szczęśliwa. Przytulała mnie do siebie a Damian robił w tym czasie zdjęcie. Ta radość  ta energia  ta chęć do życia. W moich oczach pojawiły się łzy. Znowu dostałam wspomnieniami po twarzy  ale za to jakże wspaniałym. Wzięłam zdjęcie do ręki i postawiłam na stoliku w jego salonie  kręcąc z niedowierzaniem głową  że ten wariat tak wiele dla mnie robi. Usiadłam przy fotografii i wpatrywałam się w nią z zachwytem. Nigdy nie lubiłam tego zdjęcia  ale ten urywek chwili sprawia  że należy ono do tych najpiękniejszych. Coś chwyciło mnie za serce. Żal za utraconym czasem  za utraconą szansą.

na_granicy dodano: 21 czerwca 2014

Wyciągnął z torby zdjęcie. Nie chciał mi go pokazać, początkowo walczył o to bym nie dojrzała tego co jest na nim ujęte. Po długich prośbach i okazanym smutku, stanął za mną, objął w pasie i pokazał mi na fotografii dwie osoby. Zamarłam. Spoglądałam na niewiele niższą ode mnie dziewczynę, uśmiechniętą. Pamiętałam ten dzień, wyszła wtedy od fryzjera, więc jej włosy zmieniły kolor na czerwony. Była taka szczęśliwa. Przytulała mnie do siebie a Damian robił w tym czasie zdjęcie. Ta radość, ta energia, ta chęć do życia. W moich oczach pojawiły się łzy. Znowu dostałam wspomnieniami po twarzy, ale za to jakże wspaniałym. Wzięłam zdjęcie do ręki i postawiłam na stoliku w jego salonie, kręcąc z niedowierzaniem głową, że ten wariat tak wiele dla mnie robi. Usiadłam przy fotografii i wpatrywałam się w nią z zachwytem. Nigdy nie lubiłam tego zdjęcia, ale ten urywek chwili sprawia, że należy ono do tych najpiękniejszych. Coś chwyciło mnie za serce. Żal za utraconym czasem, za utraconą szansą.

Bo wiesz kurwa  już nie wiem co się ze mną stało  dawniej bardziej panowałem nad emocjami a teraz czuję się jakby ktoś podmienił mi serce  albo stopił do tego stopnia  że przejmuję się każdą Twoją łzą  każdym zdartym kolanem. Wiesz  mimo wszystko nie chciałbym zamienić nowego serca na Nic w świecie  bo dzięki niemu pojąłem potęgę miłości i tego jak wiele ciepła jestem w stanie dać od siebie innym  głównie Tobie  bo to Ty stopiłaś lód obrastający ten organ. Dziękuję Ci za każde słowo  które sprawiło  że chcę być lepszy   dla Ciebie  bo jesteś warta więcej niż ten świat mieści. mr.lonely

mr.lonely dodano: 21 czerwca 2014

Bo wiesz kurwa, już nie wiem co się ze mną stało, dawniej bardziej panowałem nad emocjami a teraz czuję się jakby ktoś podmienił mi serce, albo stopił do tego stopnia, że przejmuję się każdą Twoją łzą, każdym zdartym kolanem. Wiesz, mimo wszystko nie chciałbym zamienić nowego serca na Nic w świecie, bo dzięki niemu pojąłem potęgę miłości i tego jak wiele ciepła jestem w stanie dać od siebie innym, głównie Tobie, bo to Ty stopiłaś lód obrastający ten organ. Dziękuję Ci za każde słowo, które sprawiło, że chcę być lepszy - dla Ciebie, bo jesteś warta więcej niż ten świat mieści./mr.lonely

Nie mam już sił  aby mówić o uczuciach  aby przyznawać się do smutku  który kłębi się w moim sercu. Nie mam sił mówić  jak bardzo jest źle  kiedy nikt nie jest obecny. To takie uczucie samotności  pustki potrafi już przezwyciężyć wszystko we mnie. Nie wytrzymuję przez to  ale nie poddaję się na tyle  aby ulec presji i uciec do przeszłości  aby uciec do fizycznego bólu. Choć nie jeden raz chciałabym coś zrobić ze sobą  nie raz próbowałam skrzywdzić siebie na tyle  aby nie pamiętać o tym co miało miejsce. Ale tak się nie daje. Ta presja staje się czymś nieuniknionym   taką zbłąkaną nadzieją. Wciąż wierzę  że coś się zmieni  że ktoś zrozumie jakieś błędy i będzie chciał cokolwiek naprawić  że coś wyniknie z inicjatywy drugiej osoby  a nie tylko i wyłącznie mojej. Jednak kiedy przychodzą takie dni  jak ten dzisiejszy rozumiem  że nie ma na to szans  że jestem nikim w życiu ludzi  którzy pomimo błędów i odejścia nadal coś dla mnie znaczą.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Nie mam już sił, aby mówić o uczuciach, aby przyznawać się do smutku, który kłębi się w moim sercu. Nie mam sił mówić, jak bardzo jest źle, kiedy nikt nie jest obecny. To takie uczucie samotności, pustki potrafi już przezwyciężyć wszystko we mnie. Nie wytrzymuję przez to, ale nie poddaję się na tyle, aby ulec presji i uciec do przeszłości, aby uciec do fizycznego bólu. Choć nie jeden raz chciałabym coś zrobić ze sobą, nie raz próbowałam skrzywdzić siebie na tyle, aby nie pamiętać o tym co miało miejsce. Ale tak się nie daje. Ta presja staje się czymś nieuniknionym , taką zbłąkaną nadzieją. Wciąż wierzę, że coś się zmieni, że ktoś zrozumie jakieś błędy i będzie chciał cokolwiek naprawić, że coś wyniknie z inicjatywy drugiej osoby, a nie tylko i wyłącznie mojej. Jednak kiedy przychodzą takie dni, jak ten dzisiejszy rozumiem, że nie ma na to szans, że jestem nikim w życiu ludzi, którzy pomimo błędów i odejścia nadal coś dla mnie znaczą.

Mam żal do siebie  do nich.. Szczególnie do ludzi  których nazywałam kiedykolwiek przyjaciółmi. Mam do nich ogromny żal  bo odeszli tak bez słowa. Nienawidziłam nigdy takiego traktowania i nienawidzę do dziś. Lecz nie przyznaję się do tego. Wiem  że nikt kto kiedyś był przy mnie nie pamięta o moim istnieniu  nie pamięta o tym  że jestem. Choć często chciałabym  aby Ci ludzie wrócili  to nie wiem czy potrafiłabym jeszcze komuś zaufać na dłuższy czas. Ale z drugiej strony czuję niesamowitą pustkę  ból. Nie ma ich i jest źle. Nie mam od nich sił  nie mam tego co mi dawali. Nie ma ich obecności przy mnie  więc świat wydaje się szary  ponury. A ich obecność sprawiała zawsze  że coś wyglądało barwnie. Może nie było tego wiele  ale zawsze coś w ich obecności się kryło. A dziś? Dziś został tylko smutek  łzy..Codzienna walka w nocy  aby nie uronić kolejnych łez. Ucieczka przed światem i rzeczywistością. Został ból i wspomnienia  których oni nie chcą zabrać do tej pory. Coś w czym muszę trwać.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Mam żal do siebie, do nich.. Szczególnie do ludzi, których nazywałam kiedykolwiek przyjaciółmi. Mam do nich ogromny żal, bo odeszli tak bez słowa. Nienawidziłam nigdy takiego traktowania i nienawidzę do dziś. Lecz nie przyznaję się do tego. Wiem, że nikt kto kiedyś był przy mnie nie pamięta o moim istnieniu, nie pamięta o tym, że jestem. Choć często chciałabym, aby Ci ludzie wrócili, to nie wiem czy potrafiłabym jeszcze komuś zaufać na dłuższy czas. Ale z drugiej strony czuję niesamowitą pustkę, ból. Nie ma ich i jest źle. Nie mam od nich sił, nie mam tego co mi dawali. Nie ma ich obecności przy mnie, więc świat wydaje się szary, ponury. A ich obecność sprawiała zawsze, że coś wyglądało barwnie. Może nie było tego wiele, ale zawsze coś w ich obecności się kryło. A dziś? Dziś został tylko smutek, łzy..Codzienna walka w nocy, aby nie uronić kolejnych łez. Ucieczka przed światem i rzeczywistością. Został ból i wspomnienia, których oni nie chcą zabrać do tej pory. Coś w czym muszę trwać.

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół  którzy będą  którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia  niby nic nie znaczące  a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie  na siłę  co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu  z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli  ale jeszcze bardziej niszczy świadomość  że jest się w stanie ufać tym  którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół, którzy będą, którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia, niby nic nie znaczące, a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie, na siłę, co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu, z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli, ale jeszcze bardziej niszczy świadomość, że jest się w stanie ufać tym, którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

Cichy pomruk szczęścia  ale i zarazem głośny krzyk niezadowolenia. Jej serce nie wytrzymuje już presji  w której została postawiona. Wybór pomiędzy jednym złem  a drugim czasami jest bardziej bolesny niż moment  gdy ktoś kogo się kocha  uderza cię w twarz poprzez odejście. Tego nie da się wyuczyć  nie można wyrobić sobie schematu wyborów  aby coś zaczęło się układać. Ona idzie dalej pod górkę  ale spadają na nią głazy  przed którymi stara się uciekać. Nie ma sił  choć brnie w to dalej. Boi się  ale nie przyznaje się na głos do niczego. Czuje się opuszczona przez rodzinę i przyjaciół. Czuje się odrzucona  bo nie ma w nikim wsparcia. Cierpi co noc udając  że nie dzieje się nic złego. Lecz jej serce rozrywane jest na malutkie cząsteczki. Jest szarpane przez dzikie zwierzę  którym stało się dla niej życie. Płaci tym samym wysoką karę za coś czego żałuje. Cierpi w ciszy  bo nie ma na tyle odwagi  aby prosić i żebrać o odrobinę miłości i przyjaźni.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Cichy pomruk szczęścia, ale i zarazem głośny krzyk niezadowolenia. Jej serce nie wytrzymuje już presji, w której została postawiona. Wybór pomiędzy jednym złem, a drugim czasami jest bardziej bolesny niż moment, gdy ktoś kogo się kocha, uderza cię w twarz poprzez odejście. Tego nie da się wyuczyć, nie można wyrobić sobie schematu wyborów, aby coś zaczęło się układać. Ona idzie dalej pod górkę, ale spadają na nią głazy, przed którymi stara się uciekać. Nie ma sił, choć brnie w to dalej. Boi się, ale nie przyznaje się na głos do niczego. Czuje się opuszczona przez rodzinę i przyjaciół. Czuje się odrzucona, bo nie ma w nikim wsparcia. Cierpi co noc udając, że nie dzieje się nic złego. Lecz jej serce rozrywane jest na malutkie cząsteczki. Jest szarpane przez dzikie zwierzę, którym stało się dla niej życie. Płaci tym samym wysoką karę za coś czego żałuje. Cierpi w ciszy, bo nie ma na tyle odwagi, aby prosić i żebrać o odrobinę miłości i przyjaźni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć