 |
Poradzę sobie, tylko jeszcze nie teraz.
|
|
 |
A fałszywość promienieje niczym fajerwerki.
|
|
 |
I będzie tak, że cholernie mi zależy, ale powiem, że mam wyjebane.
|
|
 |
Siadam na łóżku, opieram plecy o zimną ścianę, nogi przysuwam do klatki piersiowe i przygryzam wargi. Dłonie zaciskają się w pięść, której uścisk jest tak mocny, że paznokcie wbijają się w ciało do krwi. To nie boli - ani trochę. Jedyne co boli to strach i ta pierdolona bezradność, która z dnia na dzień mnie wykańcza.
|
|
 |
Pamiętaj, nie zmieniaj się dla niego. Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Jeśli on nie pokocha Ciebie, Twoich wad, to nie jest dla Ciebie, nie jest Ciebie wart. Proste.
|
|
 |
Przechylam butelkę, biorę głęboki łyk, w oczach stają łzy. No i kurwa znów nie daję rady.
|
|
 |
Zastanawiałam się, jak wiele razy wybaczamy komuś tylko dlatego, że nie chcemy go stracić, nawet jeśli ten ktoś nie zasługuje na nasze przebaczenie.
|
|
 |
Bo nigdy nie wiesz, kiedy posypie Ci się cały świat.
|
|
 |
|
Chcesz wejść do mojego życia? Drzwi są otwarte. Chcesz wyjść? Również są otwarte. Tylko mała prośba. Nie stój w progu, bo blokujesz przejście innym.
|
|
 |
|
nadal jesteś pewien swoich słów, że na zawsze tylko ja? nadal jesteś pewny każdej swojej obietnicy o naszej wspólnej przyszłości? nadal jesteś chętny na codziennie śniadania do łóżka w Twoich ramionach? nadal twierdzisz, że mógłbyś oddać za mnie życie? nadal uważasz, że nie da się przestać mnie kochać? nadal nie potrafisz zasnąć bez mojego 'dobranoc'? spójrz mi w oczy i odpowiedz szczerze, choć nie musisz odpowiadać bo jestem pewna, że jedna odpowiedź na te wszystkie pytania to nie. już wierzysz w to jak mówiłam, że nic nie trwa wiecznie?
|
|
 |
|
teraz? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję, że wszystko wraca do normy, że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć, teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji, dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego, że uwielbiał ten kolor, będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. będę na każdym melanżu tam gdzie on, będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać, że jest mi obojętny. obiecuję sobie, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi
|
|
 |
Ludzie przychodzą i odchodzą. Dostają od nas najwyższe miano PRZYJACIÓŁ i tak nagle wszystko traci sens. Bo oni no własnie, co oni takiego robią? dlaczego ? nagle wszystko się zmienia. Nie potrafimy byc już tacy jak kiedyś. Z biegiem czasu zaczynam doceniac, tych którzy zostają. Na dobre i na złe. Którzy potrafią znosic moją głupotę, którzy w momencie niebezpieczeństwa obronią mnie własną piersią. I dla których my jesteśmy poświęcic życie. wspaniałe i piękne. I pomimo tego, że tych ludzi jest tak mało to właśnie to ich czyni wyjątkowymi w naszym życiu. Nie ją tymi spośród wielu. Jeśli oni istnieją w naszym życiu, to jesteśmy w stanie góry przenosic ! zawsze i na zawsze. Warto chociaż tego nie schrzanic.
|
|
|
|